W Kartuzach zaprezentowano dziś inscenizację walk z września 1939 r., które toczyły się w okolicach miasta. Widowiskową inscenizację przedstawiło Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Fort z Gdańska. Wcielili się m.in. w IV Kartuski Batalion Obrony Narodowej broniący rejonu Kartuz.

Rekonstruktorzy z różnych stron Pomorza, a także Chełmna, Bydgoszczy czy Poznania przedstawili mieszkańcom Kartuz, jak wyglądały walki z pierwszych dni września 1939 r. w okolicach miasta. Ziem tych 79 lat temu bronili żołnierze IV Kartuskiego Batalionu Obrony Narodowej, w skład których wchodziła miejscowa ludność z Kartuz, Chmielna czy Żukowa. Do 4 września odpierali ataki Niemców, by w końcu, wykonując rozkaz Dowódcy Lądowej Obrony Wybrzeża, wycofać się z miasta i walczyć do końca w obronie polskiego wybrzeża, składając broń 19 września na Kępie Oksywskiej.

- Rekonstrukcja obrony narodowej robi się coraz bardziej modna, dlatego, że jest taka bardzo swojska. W momencie, gdy mamy do czynienia z lokalną historią, jest coraz więcej książek o historii, która działa się tuż za naszym progiem, zaczynamy zauważać tę obronę narodową - mówił Bartosz Gondek ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Fort z Gdańska. - Kartuski Batalion Obrony Narodowej to swego rodzaju fenomen. Zazwyczaj w wojsku polskim było tak, że jeśli ktoś pochodził z korytarza pomorskiego, jechał do jednostki albo na Śląsk albo na Kresy itp. Chodziło o to, aby nie byli zbyt związani z regionem, co ułatwiało walkę. Nasz kartuski batalion podlegał Brygadzie Obrony Narodowej w Gdyni. Kartuski Batalion Obrony Narodowej walczył też o Gdynię, a potem o Kępę Oksywską. 

Rekonstruktorzy przedstawili nie tylko walki i widowiskowe wybuchy, ale też scenki z życia ludności cywilnej, m.in. rozstrzelanie. Rekonstruktorów gorąco oklaskiwała licznie zgromadzona publiczność. 

(aktualiz. 8.10., godz. 12.35)