Zamknij

Prokowo. Mieszkańcy wytykają gminie błędy. Burmistrz zapewnia, że na fermę drobiu się nie zgodzi

07:29, 13.04.2018 Wojciech Drewka Aktualizacja: 07:50, 13.04.2018
Skomentuj

- Odrobiliśmy zadanie domowe za gminę - mówili mieszkańcy Prokowa podczas spotkania z burmistrzem gminy Kartuzy, w sprawie planowanej budowy fermy drobiu. Wskazywali na liczne błędy samorządu. Mieczysław Gołuński zadeklarował, że urząd nie wyda inwestorowi pozytywnej decyzji środowiskowej.

Wygląda na to, że dzięki zaangażowaniu mieszkańców Prokowa nie powstanie duża ferma drobiu, która miałaby ogromny, negatywny wpływ na środowisko naturalne oraz na jakość życia w okolicy. Jak już informowaliśmy, obiekt miał powstać na działce nieopodal ul. Marcina, wiodącej przez Mokre Łąki i łączącej Prokowo z Łapalicami.

Jeden z mieszkańców przypadkowo zorientował się, że planowana jest taka inwestycja. "Poinformował sąsiadów i zorganizował spotkanie, na które mieszkańcy Prokowa, a także Łapalic":/aktualnosci/2018/04/prokowo-mieszkancy-nie-zgadzaja-sie-na-budowe-fermy-drobiu-zamierzaja-protestowac-do-skutku przyszli gremialnie. Jego uczestnicy zgodnie orzekli, że nie życzą sobie tego rodzaju obiektu w swojej okolicy.

[WIDEO]813[/WIDEO]

Mieszkańcy byli szczególnie oburzeni zapisami, które znalazły się w raporcie oddziaływania inwestycji na środowisko, przygotowanym na zlecenie inwestora i udostępnionym przez gminę Kartuzy. Zlecili opracowanie kontrraportu, który wykazał liczne błędy i wręcz przekłamania zawarte w dokumencie przygotowanym przez inwestora.

h3. Błędy gminy

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wczoraj mieszkańcy spotkali się z burmistrzem Kartuz, by przedstawić mu swoje stanowisko. Pod protestem przeciwko budowie fermy drobiu podpisało się 260 osób. Mieszkańcy licznie przybyli też na spotkanie. Wzięli w nim udział także kartuscy radni.

- Jak to możliwe, że państwo "puściliście" dalej dokument, który zawiera rażące błędy i przekłamania? Jak to się stało, że w wydziale ochrony środowiska nikt nie zweryfikował takich zapisów, jak choćby te dotyczące Strugi Kożyczkowskiej, która została przedstawiona jako rów melioracyjny, a w rzeczywistości jest naturalnym ciekiem wodnym. To miało ogromny wpływ na dalsze procedowanie w tej sprawie - mówili uczestnicy dyskusji. - Gdybyśmy nie wychwycili tego, to kto wie na jakim etapie byłaby już cała procedura. Po prostu to my odrobiliśmy za gminę zadanie domowe.

Mieszkańcy zwracali uwagę na liczne błędy związane już z samym ogłoszeniem o wyłożeniu raportu oddziaływania na środowisko, podkreślali, że sołtysi bardzo długo nie mieli żadnej informacji na ten temat. Sołtys Łapalic podkreślił, że do tej pory nie otrzymał korespondencji w tej sprawie.

h3. Zaangażowanie mieszkańców

Podczas spotkania prawnicy, reprezentujący mieszkańców zwrócili też uwagę, że raport inwestora trafił do gminy w czerwcu ubiegłego roku, a obwieszczenie w tej sprawie pojawiło się dopiero w marcu tego roku. Burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński przyznał, że dokument przygotowany przez mieszkańców wskazuje na liczne błędy i przekłamania, o których Urząd Miejski nie wiedział.

- My opieramy się na pewnych dokumentach. Zwracam uwagę, że raport oddziaływania na środowisko zyskał pozytywną opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a także powołanej niedawno instytucji Wody Polskie, która powinna mieć dokładny wykaz wszelkich, akwenów, rzek i cieków wodnych - mówił szef kartuskiego magistratu. - Należą się państwu wyrazy uznania za zaangażowanie i zainteresowanie sprawą tak ważną dla lokalnej społeczności. Dzięki temu my również zobaczyliśmy, że raport został przygotowany nierzetelnie i zawiera szereg nieścisłości.

Burmistrz Kartuz zapewniał, że szczegóły inwestycji poznał niedawno, ale obecni na spotkaniu radni wytknęli mu, że nawet podczas rozmowy o studium podczas ostatniej sesji, był zorientowany, gdzie ma być zlokalizowana ferma drobiu.

- Niech pan nie kłamie, bo pan dokładnie wiedział o sprawie - mówił radny Mariusz Treder. - Mając świadomość o tym jakiego rodzaju inwestycja jest planowana, mógł pan z większym wyprzedzeniem poinformować o tym mieszkańców lub choćby sołtysów.

Szef kartuskiego magistratu tłumaczył, że gminę obowiązują ściśle określone procedury, które nakazują wszcząć stosowne postępowanie na wniosek każdego mieszkańca. Sylwia Biankowska, zastępca burmistrza wyjaśniała zaś, że celem konsultacji społecznych jest właśnie zebranie uwag i sugestii pozwalających wychwycić wszelkie mankamenty lub błędy, które znalazły się w dokumencie.

h3. Obietnica burmistrza

Burmistrz Kartuz kilkakrotnie zapewnił mieszkańców, że wobec zaistniałej sytuacji nie wyda inwestorowi pozytywnej decyzji środowiskowej.

- To dla nas równie ważny teren, na który patrzymy po kątem turystyki i dlatego wraz z modernizacją ul. Marcina powstanie ścieżka pieszo - rowerowa. Zapewniam więc, że zrobimy wszystko, by obronić ten teren przed tego rodzaju inwestycją. Procedurę gmina musi przeprowadzić, bo takie są przepisy. Natomiast na pewno decyzja będzie w tej sprawie negatywa - powiedział Mieczysław Gołuński. - Jeżeli zaś inwestor będzie się odwoływał i miałoby to w jakikolwiek sposób przybliżyć możliwość realizacji tej inwestycji, to przystąpimy do opracowania planu miejscowego dla tego terenu, by w ten sposób zablokować możliwość budowy tego rodzaju obiektów.

Mieszkańcy z zadowoleniem przyjęli deklaracje burmistrza Kartuz, ale radni zwrócili uwagę, że zaistniała sytuacja podważa zaufanie do urzędu. Zaapelowali też o większą czułość na głosy mieszkańców oraz informowanie ich o wszelkich decyzjach w tej sprawie.

(Wojciech Drewka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(49)

radni paradniradni paradni

15 5

przybyli zarzucili ze wiedzial i nie powiedzial,a oni wiedzieli i co ??? przedwyborcze sciemy 07:42, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Do powyżejDo powyżej

21 17

Racja w końcu trwa już walka wyborcza. Byłem na spotkaniu to wiem, jak to wyglądało. Chodziło tylko o to, by zdyskredytować burmistrza. I mówią o otwartej gminie, ci sami, którzy nie tak dawno próbowali usunąć media z urzędowego spotkania. Burmistrz wyraźnie powiedział: gmina ma obowiązek przeprowadzić procedurę na wniosek inwestora, ale nie wyda decyzji wbrew mieszkańcom. Czyli kurnika nie będzie i kropka. 07:48, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

.,..,.

16 7

w Kiełpinie też się zarzekał a omineli przepisy sztuczkami architektonicznymi, politykom nie wierzyć 07:57, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Radni vs. GołuńskiRadni vs. Gołuński

28 6

Dwa proste pytania: Czy gmina chciała konsultować sprawę z mieszkańcami czy sprawa miała być załatwiona po cichu i mieszkańcy mieli zostać postawieni przed faktem dokonanym? Czy ktokolwiek osobiście dostał informację o tym kurniku - sołtysi, radni, mieszkańcy?

Odpowiedź ujawnia intencje i odpowiedzialność stron za to całe zamieszanie. 08:04, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szeptyszepty

15 13

HA HA HA, no uśmiałem się jak norka, burmistrz złożył deklarację? A jakiegoś chodnika czy remontu drogi przy okazji Wam nie obiecał? Wybory tuż, tuż.
Nie tak dawno ów Pan, udzielając odpowiedzi na pytanie co z obwodnicą Kartuz ( a przecież juz były informacje że będą konsultacje, ze zbierane są dokumenty, nawet mapki z trasami, itd.) co usłyszeliśmy, otóż gmina nie jest inwestorem i on nic w tej sprawie nie może, Ten człowiek jako osoba wybrana przez mieszkańców, zadeklarował że nic nie będzie robił bo ... nie może, ha,ha,ha.
Po to go wybrano, żeby domagał się, naciskał, monitował i truł dupę zarządowi dróg wojewódzkich i marszałkowi. 08:06, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@szepty radnych@szepty radnych

5 3

byles,slyszales nie obiecywal .. ha,ha 08:16, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jozin z bazinjozin z bazin

14 1

ale fajnie,trzeba nam wiecej takich spotkan vs problemow lokalnych,do tej pory wszyscy olewali,a tu prosze jaki zlot ,a radni jak nam sie ozywili ;))) 08:29, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Radni vs.@Radni vs.

6 8

Teraz jest etap konsultacji i to urząd przekazał informacje sołtysom w sprawie planów kurnika i możliwości składania uwag 08:52, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@szepty@szepty

18 2

Ogarnij się, nie o obwodnicy tu mowa. W sprawie kurnika to właśnie burmistrz wiele może i nie jest to inwestycja marszałka tylko prywatna. Burmistrz dysponuje tu odpowiednimi narzędziami 08:56, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

infoinfo

6 18

na jakiej podstawie mieszkańcy chcą zablokować budowę ? o ile wiem żaden z nich nie jest sąsiadem, na nic nie musi się zgadzać, niem ma podstaw do wywierania presji na samorząd.

BTW: odnośnie błędów, to tylko "kurnik", pomyślcie co jest przy większych inwestycjach. 09:01, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do @szeptydo @szepty

2 6

wiele czyli co? KONKRETNIE ??

podstawa prawna 09:02, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zeniazenia

19 7

Burmistrzowi nie wierzcie, obiecał w Kiełpinie zrobić 180 m porządnej drogi, teraz się wypiął i skończy się na Jumbach. Trzeba asfaltować ścieżki w lasach. Lemanowa wróci to na powrót za asfaltuje rynek. Na to kasa jest.A na Kiełpino 43 tyś budżet sołecki na cały rok. 09:11, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Biały Wojtek z DrewuBiały Wojtek z Drewu

0 1

Jestem lewakiem i mi kurnik nie przeszkadza na Mokrych Łąkach nawet 1 kurnik na 100 mieszkańców w Polsce 09:21, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Białogłowy Wojtek z Białogłowy Wojtek z

0 1

Jestem lewakiem i lubię kurniki 09:25, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

freddiefreddie

17 10

Mariusz Treder jak zawsze THE BEST!! Na burmistrza niech startuje :-) 09:34, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@zenia@zenia

15 4

ul Marcina tez jedna wielka lipa... 09:34, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@info@info

14 3

Jak to na jakiej podstawie?? Ano na takiej,że dane z raportu którego zleceniodawca był pan W posiada nieprawdziwe informacje, które wprowadziły w błąd instytucje. Powinna za to odpowiedzieć autorka raportu! Co do sąsiadów, masz źle i formacje, sąsiedzi są, z czego jeden olał sprawę bo nie mieszka tu na stałe, a drugi nie wiedzieć czemu owej informacji nie otrzymał. Gdybyś był na spotkaniu to wiedziałbyś jakie są przesłanki do informacji publicznej czytaj osobistej korespondencji. Chyba,że byłeś ale nic nie zrozumiałeś i czas swój marny straciłeś! 09:45, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ŻartowniśŻartowniś

7 4

A ja bym chciał KFC w okolicy ;) 10:10, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZenekZenek

9 2

a słowo dzentelmeńskie dał, bo bez niego wszystko nieważne 11:03, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szeptyszepty

6 7

do: @szepty
Otóż to, obwodnica to tylko przykład jego przykładania się do swoich obowiązków, jakie otrzymał poprzez wybranie go przez wyborców=mieszkańców. Wg mnie olał sprawę, w końcu burmistrzem może byc teraz max dwie kadencje, niech się następni martwią-prawda? W sprawie kurnika to on se może, jego (burmistrza) obowiązuje prawo, tak samo inwestora, jeśli inwestor spełni wszystkie wymagania, to nie ma podstaw do wydania negatywnej decyzji o budowie. Tacy ludzie wykładając grubą kasę na inwestycję, nie robią tego po omacku. Większą rolę mogą mieć protesty mieszkańców. 11:09, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@szepty@szepty

13 1

i tu się mylisz i to na całej linii, gmina nie wydaje decyzji o budowie, tylko starostwo., Gmina wydaje decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia i decyzję o warunkach zabudowy. Może również uchwalić plan miejscowy, w którym zakaże lokalizacji takich inwestycji. Jako radny powinieneś znać takie podstawy. A może znasz i celowo łżesz? Obwodnica nie ma nic do tej sprawy. 11:45, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TakTak

6 17

tak to jest, w Polsce wszyscy na wszystkim się znają, począwszy na medycynie poprzez budowlane i wszelkie procedury. Najlepsze zaś we wszystkim są panie nauczycielki. To czy są błędy w procedurze, czy ich nie ma może stwierdzić kolegium odwoławcze lub sąd, nie zaś jakiś prawnik od rozwodów, który w życiu nie wydał żadnej decyzji. Najlepiej rozszarpać człowieka, nie wiedząc jaka jest prawda. 11:58, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Tak@Tak

7 4

Najlepiej na wszystkim to zna się tylko ormoburmistrzunio. Nikt tyle nie da co on obieca. 12:06, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZebranieZebranie

6 16

Jak widzę na zdjęciach roześmianego , szczęśliwego /że może dokopać burmistrzowi/ Pryczka ,to już rozumiem kto podżegał do zadymy mieszkańców Prokowa . Skąd w tym człowieku tyle jadu !!!!! 12:39, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ @ Tak@ @ Tak

5 6

Opanuj się ,jesteś chory z nienawiści 12:40, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do infoDo info

6 11

Śmieszne pytanie. Przecież zbliża się kampania wyborcza. Pryczk chce zaistnieć bo już wszyscy mają go dość .Podstawy prawnej nie ma , ale zaciekłość i zazdrość sąsiadów jest wszechobecna 12:45, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

plan miejscowyplan miejscowy

7 1

a po co czekać? 12:54, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szeptyszepty

4 7

do: @szepty
Przecież piszę cały czas, że deklarować czego to on nie zrobi, lub do czego nie dopuści to on sobie może. 13:31, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Zebranie@Zebranie

8 8

Słuszna uwaga, widać, że AP bardzo cieszy zastana sytuacja. Możliwe, że ma gdzieś, że mieszkańcy się niepokoją. Najważniejsza jest afera przeciwko MGG, rozdmuchana, mimo że jeszcze urząd nie wydał decyzji i właśnie trwają konsultacje ze społeczeństwem. Biada, jak ten człowiek dojdzie do władzy, nic się nie będzie liczyć, ani mieszkańcy, ani prawo. No może jedynie zapasy. 14:16, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@freddi@freddi

6 4

Ten twój idol to nawet nie wie, co to jest siwz. A mówi tylko to , co mu szepce ML 14:18, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..................

1 2

Gmina ciągle sprzedaje i dzierżawi grunty to nie tajemnica, a nie lepiej by było ogłosić przetarg na dzierżawę działek w dogodnym dla mieszkańców miejscu dla przedsiębiorców, takich kurnikarzy i innych których nikt nie chce bo przeszkadzają, śmierdzą, są działalnością uciążliwą.Gmina pomogłaby i jednym i drugim i po sprawie. Taki projekt stworzony na przyszłość, żeby wiedzięli wszyscy dookoła co można a co nie. Jeszcze nie raz będzie taka sytuacja i po co komplikować sobie i innym życie... 15:03, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@zebranie@zebranie

11 1

Incjatoren spotkania byli mieszkańcy a nie radny pruszkowski, burmistrz był zaproszony na drugie spotkanie. 16:56, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@zebranie@zebranie

1 2

Radny pryczkowski* 16:56, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SPROSTOWANIE jest koSPROSTOWANIE jest ko

4 3

Nie można nazywać "kurnikiem" budynku, w którym upchnie się siłowo 10 tysięcy kur. To będzie kurzy KARCER !!
Kto się nie zgadza, to niech da się zamknąć na klucz w szafie wnękowej, którą ja nazwę "mieszkaniem". Gdy wyjdzie po paru miesiącach do ogródka, to pogadamy, jak tam mu było, JO ?? 17:02, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MIREK-monsz-GRAŻYNYMIREK-monsz-GRAŻYNY

5 20

A kurczaki żreć to wy chcecie co niedziele jak taka grażyna czy halinka zrobi. 17:04, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

przed wyborami, NIE,przed wyborami, NIE,

13 2

Po wyborach, rusza budowa na bank. 17:12, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zastanówicie się przZastanówicie się prz

0 0

Mielewczykowej kurczaki już rozjeżdżają nasz kaszubskie drogi 17:21, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

cichoszacichosza

7 2

Podobają mi się kumaci sołtysi potrafiący szukać na bip.-ie. Gdyby nie to, byłoby po sprawie. Zapewnienia pana MMG? OMG! 20:25, 13.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkańcyMieszkańcy

20 5

Zapewnienia burmistrza padły, ale my nie spoczniemy na laurach, bo to dla nas za mało. Nadal będziemy się doinformowywać i odrabiać za urząd i p. Natalię z wydziału ochrony środowiska pracę domową i będziemy pisać gdzie się da, bo nie pozwolimy, by znowu przed nami próbowano coś ukryć i przeforsować inwestycję. Jesteśmy na NIE i będziemy dalej działać. 05:57, 14.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkniecMieszkniec

18 1

Inwestor musi wiedziec, bo pewnie śledzi na bieżąco przebieg wydarzeń, że mieszkańcy nie odpuszcza i nawet gdyby udało sie Panu W. uzyskać pozwolenia i doprowadzić do realizacji tej inwestycji to i tak po uruchomieniu i rozprzestrzenianiu odoru musiałby ja zamknąć.Mieszkańcy juz o to zadbają- sa zdesperowani i nie odpuszcza. Panie W. dalej Pan chce angażować swoje środki w interes skazany z góry na niepowodzenie? 06:47, 14.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@mirek z moszna graz@mirek z moszna graz

0 2

miliony moch nie moga sie mylic,zryj dalej g...o 08:16, 14.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rolnikrolnik

2 14

rolnik mieszka na wsi i produkuje żywność przy produkcji czy hodowli od pasz cz odchodów unosi się jaki zapach. i do tego służy wioska. Miastowy Pan sobie Kupił hektar ziemi i teraz mu śmierdzi,krowa beczy kogut za głośno pieje bo on po balandze chce spać 17:32, 14.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

naród wierzący  to inaród wierzący to i

6 1

No i uwierzyli , ale komu ? Jakby walczyli o kolejne 10 tysi miesięcznie przez kolejne 4 lata + inne plusy , to by wszystko powiedzieli . Co zrobił wydział ochrony środowiska ? Jakie to procedury na które powoływał się ? Komu zależało by ta ferma powstała oprócz inwestora ? ODPOWIEDZCIE SOBIE NA TE PYTANIA A WSZYSTKO BĘDZIE JASNE . (Ja odpowiedzi niestety nie znam) 07:08, 15.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@rolnik@rolnik

14 1

Owszem, rolnik pracuje na roli i hoduje bydło, trzodę, drób itd. Masowa monotematyczna "produkcja" np. drobiu, to przemysł uciążliwy dla otoczenia. Dzisiaj takie przemysłowe fermy tworzy się w obszarach oddalonych od ludzkich siedlisk, gdyż ludzie są ŚWIADOMI ZAGROŻEŃ jakie niesie za sobą takie sąsiedztwo. Tym bardziej, że współczesna wieś kaszubska w dużej mierze nastawia się na rozwój turystyki. Pan inwestor o tym dobrze wie, dlatego nie planuje budowy "fabryki drobiowego mięsa" w pobliżu swojego domu. Dzisiaj ludzie są czujni na takie sprawy, również dzięki mediom. 09:32, 15.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@rolnik@rolnik

2 1

Gdyby pracownik firmy, która dostał zlecanie nie mieszkał w Łapalicach do dnia dzisiejszego byście niczego nie wiedzieli. 04:46, 16.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZORROZORRO

1 5

Najwięcej w tej sprawie mają do powiedzenia ci , którzy nie maj z wsią nic do czynienia nikt ich tu nie zapraszał jeżeli wolą smrody miastowe to powinni byli tam zostać. Jeżeli jeden z drugim chcieli mieć sielskie zycie na wsi to trzeba było wybrać duży las i w środku zamieszkać i tak pewnie by tym miejskim śmierdziało . Swoją drogą , że tak jest wine mają sami rolnicy bo gdzie nie spojrzysz wszędzie sprzedam ziemie a potem płacz i zgrzytanie zębow. Byli właściciele tych ziem , którzy kiedyś scalali te ziemie jak patrzą co ich dzieci robią pewnie się w grobach przewracają. No ale trzeba kupić Mercedesa pokazać się sąsiadowi. 05:43, 16.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MajkaMajka

1 3

Ależ ten Pryczk roześmiany. Udała się następna intryga. Przecież na zdjęciach widać mieszkańców którzy nie są sąsiadami pana W , a nawet nie mieszkają w Prokowie. Ale niestety każda gmina ma ""swojego "" Pryczka . 07:48, 16.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ZORRO@ZORRO

3 0

Coś mi się wydaje, że masz rozdwojenie jaźni.. 15:35, 16.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@zorro@zorro

3 0

Nikt ci nie każe sprzedawać ziemi ale ty pewnie nie masz, a co inni robią z swoją to nikt u nic do tego.kury są fajne na ogrodzie ale kurnik w parku krajobrazowym przy ujęciach wody to przesada 08:32, 17.04.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%