W rzece Raduni w Somoninie znowu znaleziono szczątki zwierzyny - niemal w tym samym miejscu, co przed kilkoma dniami. Straż Rybacka sądzi, że to pozostałości po poprzednim znalezisku. Sprawcy wciąż nie ustalono.
Szczątki sarny i wnętrzności znaleziono wczoraj w rzece Raduni w Somoninie. To kolejny raz, gdy w akwenie natknięto się na truchła zwierząt. Po raz pierwszy do makabrycznego odkrycia doszło w poniedziałek 7 stycznia. Wówczas znaleziono tam m.in. szczątki dzików, lisa czy saren. Wojciech Gillmeister, Powiatowy Komendant Społecznej Straży Rybackiej, sądzi, że środowe znalezisko to wciąż pozostałości po szczątkach znalezionych w poniedziałek.
- Na truchła zwierząt natknęliśmy się niemal w tym samym miejscu. Zabezpieczył je Powiatowy Lekarz Weterynarii - mówi W. Gillmeister.
Jak podkreśla, jeszcze dziś straż rybacka patrolować będzie brzegi Raduni. Być może jeszcze nie wszystkie szczątki zostały odnalezione.
Wciąż nie wiadomo, kto wyrzucił truchła do rzeki. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja. Dodajmy, że szczątki dzikiej zwierzyny znaleziono zaledwie 30 kilometrów od ujścia wody pitnej dla Trójmiasta.
- Postępowanie prowadzone jest z art.165 kodeksu karnego, pod kątem wystąpienia zagrożenia epidemiologicznego, co sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób - mówi Daria Olchowik, oficer prasowy kartuskiej policji.
Za to przestępstwo grodzi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Aktualizacja, 11.01, godz. 10.50:
Jak informuje Powiatowy Lekarz Weterynarii Grzegorz Kleps, w piątek 11 stycznia w Raduni znaleziono kolejne szczątki zwierzyny. Trwa ich wydobywanie z rzeki. To już trzeci raz w ciągu ostatniego tygodnia, gdy w rzece natrafiono na truchła zwierząt.
Wyniki badań próbek pobranych w poniedziałek będą znane najpewniej 14 stycznia. Do sprawy wrócimy.
dr.Ewka13:50, 10.01.2019
czy to w zwiazku z planowanym zbiorowym mordem na dzikach wiele zwiarząt w akcie desperacji popełniło samobójstwo przez utopienie? 13:50, 10.01.2019
mieszkaniec gminy14:03, 10.01.2019
czy ktoś zawiadomił straż łowiecką 14:03, 10.01.2019
jak dla mnie -14:45, 10.01.2019
W lasach więcej myśliwych niż zwierząt , to chore hobby dla ludzi z niskim poczuciem wartości czy zaburzeniami psychicznymi ,no bo kto lubi uśmiercać inne stworzenia i czerpie z tego radość i dumę ? To nie ma nic wspólnego z etyka czy dbaniem o ekosystem. 14:45, 10.01.2019
jack16:09, 10.01.2019
jakieś badanie naukowe potwierdzające tą tezę?tylko badanie a nie jakiś artykuł z jakimiś bzdurami. 16:09, 10.01.2019
Kodomita15:06, 10.01.2019
Może Bolek ubek coś wie? 15:06, 10.01.2019
mieszkaniec gminy16:00, 10.01.2019
-co robią myśliwi z wnętrznościami dzików
-kim są myśliwi(jakie pozycje społeczne zajmują),
-kto ile zwierzyny strzela - komu ją daje
-ile wynoszą rzeczywiste straty powodowane przez hodowle dzikich zwierząt na polach rolników
- gdzie można dostać odpowiedzi na te pytania 16:00, 10.01.2019
Somsiad21:57, 10.01.2019
Weź sie ogarnij człowieku. Wpisz sobie te rzeczy w google a nie tutaj ferment siejesz i bzdury wypisujesz. 21:57, 10.01.2019
info19:49, 10.01.2019
pewno kajakarze ... 19:49, 10.01.2019
Wędkarz14:40, 12.01.2019
Pod mostem w kielpinie też są kości i cała klatka piersiowa jakiegoś zwierzęcia. 14:40, 12.01.2019
Leo16:43, 12.01.2019
Krokodyl! 16:43, 12.01.2019
co ustaliła 17:14, 12.01.2019
straż łowiecka w tej sprawie 17:14, 12.01.2019
Pfi20:58, 10.01.2019
1 0
Teraz to Straż Łowiecką. 20:58, 10.01.2019