Zamknij

Rutki. Trwa ustalanie przyczyn katastrofy. Jest apel do rodziców uczniów pobliskiej szkoły

10:53, 11.01.2019 W.D. Aktualizacja: 11:30, 11.01.2019
Skomentuj fot.W.Drewka fot.W.Drewka

Kartuski nadzór budowlany bada przyczyny wczorajszej katastrofy w Rutkach. Nie wiadomo czy do osunięcia się ziemi doszło z przyczyn naturalnych czy też popełniony został błąd podczas prac budowlanych. Teren osuwiska ma zostać zabezpieczony, a władze gminy Żukowo apelują, by rodzice uczniów pobliskiej szkoły zwrócili dzieciom uwagę na niebezpieczeństwo związane z podchodzeniem w pobliże osuwiska.

Dziś rano można było dokładnie ocenić skalę zniszczeń spowodowanych wczorajszym osunięciem się ziemi w Rutkach. Największe zagrożenie wynikało z tego, że doszło do zatamowania Raduni, ale dzięki sprawnej akcji udało się udrożnić rzekę i ryzyko podtopienia wsi zostało oddalone. W wyniku katastrofy uszkodzona została linia energetyczna, zniszczona jest też droga od strony Borkowa.

Na brzegu rzeki wciąż znajduje się auto dostawcze, które spadło wraz z osuwającą się ziemią. Nikomu nic się nie stało. Ale właściciel firmy prowadzącej prace budowlane w tym miejscu musi teraz zorganizować operację wyciągnięcia pojazdu ze żwiru i błota.

Internauci już dopytują o ewentualną możliwość przywrócenia dojazdu do Rutek od strony Borkowa, ale jak mówi Wojciech Kankowski, burmistrz gminy Żukowo, na to jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

- Trwa w tej chwili ustalanie przyczyn tej katastrofy, więc na pewno za wcześnie by mówić o jakichkolwiek pracach związanych z naprawą drogi - powiedział nam szef żukowskiego magistratu. - W grę wchodzą skomplikowane sprawy własnościowe, ponieważ droga znajduje się częściowo na gruntach kolejowych, a częściowo na terenie skarbu państwa. To wszystko wymaga więc dokładnych ustaleń. W pierwszej kolejności skupiamy się na odpowiednim oznakowaniu tej drogi zarówno od strony Borkowa, jak i od strony drogi krajowej nr 20. Na szczęście do zniszczeń doszło w takim miejscu, że nikt z mieszkańców nie został odcięty od dojazdu.

Jak podkreśla burmistrz Żukowa, gmina zwróciła się też do dyrektora szkoły w Borkowie, by uczulił uczniów i rodziców dzieci na niebezpieczeństwo zbliżania się do osuwiska.

Teren ma zostać odpowiednio zabezpieczony, a wydanie stosownych dyspozycji w tej sprawie zapowiada Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kartuzach, który bada w tej chwili przyczyny osunięcia się ziemi.

- Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie, musimy przeanalizować całą dokumentację, sprawdzić prawidłowość wykonywanych prac, a także warunki naturalne, które panowały w tym miejscu - mówi Krzysztof Nowak, szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Kartuzach.

Czy istnieje jakiekolwiek zagrożenie dla znajdującego się w pobliżu osuwiska nasypu kolejowego? Jak mówi Krzysztof Nowak zbadanie tego pozostaje w kompetencji Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, ponieważ sprawa dotyczy terenów kolejowych - zamkniętych.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

Widać przecieWidać przecie

3 7

Wodę na osuwisku, a za tem jaka przyczyna?? Skarpa została podmyta, ot i wszystko. Firma pewnie robiła jakiś odwiert bez wcześniejszego zbadania gruntu no i mamy to co mamy.
Dziękuję 12:32, 11.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Mieszkaniec_Mieszkaniec_

2 3

Przewiert sterowany dla kabla wykonywała firma ze Staniszewa.
Przy tego typu pracach nie wykonuje się badania gruntu. 15:29, 11.01.2019


reo

CypisekCypisek

6 1

A ja myślałem, że niestabilny grunt to tylko na deptaku w Kartuzach. Tam nie potrzeba dochodzenia, podłoże tam było jest i będzie niestabilne, bez wymiany gruntu pod droga, bez umocnień sytuacja będzie się na tym odcinku co jakiś czas powtarzać, zasypanie tego żwirem nic nie da, bo znowu spłynie 13:04, 11.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ziemiaziemia

10 1

Nie trzeba żadnych SPECjalistów, wszystko widać gołym okiem, śpijcie dalej a za jakiś czas w Raduni wyląduje ta cała skarpa razem z ulicą Kartuską, kropla drąży skałę w tym przypadku akurat skarpę. 15:58, 11.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wycieliwycieli

8 0

Wycieli drzewa , grunt luźny jak guma w majciochach , brak fachowców , wszystko byle szybko , byle , taniej i na sztukę. Nie wystarczy tylko betonem zalać i drzewa powycinać . 16:25, 11.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tomasz Dorniak MASSUANATomasz Dorniak MASSUANA

10 13

Znam to miejsce od 30 lat, ponieważ łowiłem tam pstrągi i lipienie. Do wody wchodziłem w neoprenach z lewej strony patrząc w stronę zapory. Prawy brzeg był zawsze podmokły, widać było cieki wodne. Ze skarpy niepotrzebnie wycięto drzewa, ziemia osiągnęła maksymalne nasycenie i minimalna gęstość, punktowe naruszenie struktury spowodowało osuwisko. Normalne, klasyczne zjawisko, nie trzeba znać mechaniki płynów. Szkoda zniszczenia tarliska ryb łososiowatych w tym miejscu. 18:38, 11.01.2019

Odpowiedzi:6
Odpowiedz

Stefan. Stefan.

3 2

To wielce nieodpowiedzialne z Pana strony, że chodził Pan w to miejsce.
Mógł Pan powiedzieć, że taka tam sytuacja, a nie jak zwykle mądry Tomasz po szkodzie. 00:30, 12.01.2019


SomsiadSomsiad

5 2

Wchodził Pan tam wiedząc, że jest to tarlisko? 14:57, 12.01.2019


Tomasz Dorniak MASSUANATomasz Dorniak MASSUANA

4 4

W okresie ochronnym nikt nie depcze ikry, to oczywiste, więc skąd to pytanie na poziomie przedszkolaka? 04:24, 13.01.2019


ekologekolog

1 0

po tapczanie w środku lasu i tym busie zaparkowanym na trawie to wszystko jasne i mozliwe wiec nie poziom przedszkolaka. uwaga bo żyłka na czole pęknie 20:45, 13.01.2019


BocianekBocianek

2 0

I wchodził Pan tam, w to niebezpieczne miejsce ryzykując swoje życie, i zdrowie? a gdyby tak to łupnęło podczas połowu przez Pana ryb? To bardzo nierozsądne z Pana strony, oj bardzo. 12:43, 14.01.2019


Bogdan PakulokBogdan Pakulok

2 0

Pan Tomasz, to jak zawsze wszedzie byl i wszysto wie , wiadomo . Szkoda tylko ze nie ma pana na papierze toaletowym bo z upragnieniem czekalbym na *%#)!& 18:24, 14.01.2019


xxxx

5 0

do Mieszkanca ale ktos wystawil zgode na te roboty bo pozwolenia musza byc to jest teren gminy
06:40, 12.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kto ?kto ?

3 0

Przekazał , a kto ? odebrał na dokumencie , plac budowy ??? 15:53, 12.01.2019


Zdziwiona Zdziwiona

2 2

Zalecam autorowi artykułu zapoznanie się z definicją słowa "katastrofa"
Z Wikipenia: Katastrofa (gr. ?????????? ?przewrót?)[1] ? nagłe i nieoczekiwane wydarzenie niosące ze sobą negatywne skutki: straty materialne oraz ciężkie urazy, lub śmierć ludzi[2].
Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek zginął na miejscu zdarzenia ani doznał ciężkich urazów. Znacznie lepszy nagłówek: OGROMNE STRATY MATERIALNE, ale nie katastrofa. Ludzie opanujcie się w tej redakcji. 14:09, 12.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%