Somonino. Radni i sołtysi nie chcą funduszu sołeckiego - za niska refundacja z budżetu państwa

Radni gm. Somonino postanowili, podobnie jak w poprzednich latach, nie wyodrębniać środków z budżetu gminy na tzw. fundusz sołecki. Stwierdzono, że kwoty, które przeznaczono na sołectwa przewyższają sumę, która miałaby obowiązywać w ramach funduszu sołeckiego. Nie przemawia za nim także zbyt niska refundacja z budżetu państwa.

Zgodnie z ustawą o funduszu sołeckim, rada gminy ma obowiązek podjęcia decyzji do końca marca o wprowadzeniu takiego funduszu. 

- Ustawa ta określa także zasady tworzenia tego funduszu. Jest on zależny od wartości dochodu na jednego mieszkańca, jaki przypada w gminie za rok 2018 w przeliczeniu na ilość mieszkańców w danej wsi - mówiła skarbnik Cecylia Kitowska - Zrobiłam kalkulację, gdzie przyjęłam ilość mieszkańców na koniec grudnia ubiegłego roku. Szacowana wielkość tego funduszu wynosiłaby 720 830 zł, które należałoby zabezpieczyć w budżecie na rok 2020.

W obecnym budżecie gminy Somonino istnieje odrębny podział środków na sołectwa: 100 tys. zł na każde. Pieniądze są przeznaczone na remonty dróg. Daje to łącznie 1,6 mln zł. Jeśli radni uznaliby, że trzeba wprowadzić fundusz sołecki, wówczas zgodnie z wyliczeniami, sołectwo Borcz otrzymałoby 46 tys. zł, Egiertowo - 44 tys. zł, Goręczyno - 84 tys. zł, Hopowo - 35 tys. zł, Kamela - 28 tys. zł, Kaplica - 25 tys. zł, Ostrzyce - 40 tys. zł, Piotrowo - 16 tys. zł, Połęczyno - 30 tys. zł, Ramleje - 31 tys. zł, Rąty - 43 tys. zł, Rybaki - 26 tys. zł, Sławki - 39 tys. zł, Somonino - 171 tys. zł, Starkowa Huta - 28 tys. zł, Wyczechowo - 35 tys. zł.

- Gdyby zrealizowano te zadania, które wnioskowane przez rady sołeckie, zgodnie z przepisami, zgodnie z ustawą o samorządzie, zamówieniami publicznymi, wówczas gmina mogłaby się ubiegać o refundację z budżetu państwa. Uzyskałaby ją ewentualnie w roku 2022, a wynosiłaby ona ok. 94 tys. zł - mówiła skarbnik gminy. 

Radni jednak zdecydowali, że nie chcą, aby w gminie obowiązywał fundusz sołecki. Zwłaszcza, że jego refundacja z budżetu państwa jest zbyt mała.

- Byłem wielkim zwolennikiem tego, aby wprowadzić fundusz sołecki, a było to na początku ubiegłej kadencji, gdzie to dofinansowanie ze skarbu państwa wynosiło 40 proc. Dziś obowiązuje ono na poziomie 13 proc., co może pokryłoby koszty przygotowania i rozliczenia takiego projektu - powiedział Andrzej Sołtysek, przewodniczący Rady Gminy Somonino. - Uznaliśmy wspólnie, że będziemy finansować sołectwa, jak dotychczas. Jak widać, wszystko idzie w tym kierunku, by gminy same ponosiły ciężary wszelkich inwestycji i napraw. Nam się dokłada tylko obowiązków, a za tym nie idą żadne pieniądze z zewnątrz, a mówi się, że nam tyle władza centralna dofinansowuje. To są tylko słowa i nic poza tym.

Także sołtysi zgodzili się z tym, że nie chcą takiego sposobu finansowania zadań w sołectwach.

- Cieszy mnie, że te fundusze sołeckie nie zostały uchwalone. To skomplikowałoby sprawę dla sołtysów, nie wyobrażam sobie rozliczania tej kwoty, a ten zwrot byłby niewielki. To, że gmina daje te 100 tys. zł na każde sołectwo, odnosi skutek. Widać, że drogi gminne się rozbudowują - mówił sołtys Połęczyna Andrzej Kryszewski.

- Dzięki temu miejscowości z tzw. górnego tarasu gminy Somonino, takie jak Kaplica, mogą się rozwijać - powiedział Zbigniew Dysarz.

Dodajmy, że w powiecie kartuskim fundusz sołecki funkcjonuje od kilku lat w gminie Żukowo, a także od niedawna w gminie Chmielno oraz w gm. Kartuzy.