Zamknij

Kartuzy. Mały kot pod maską samochodu - duży problem dla kierowcy. Pomogła Straż Miejska

13:24, 10.07.2019 W.D. Aktualizacja: 14:19, 10.07.2019
Skomentuj fot.M.B. fot.M.B.

Sytuacja, która przytrafiła się właścicielce forda w Kartuzach błaha i zabawna jest tylko z pozoru. Okazało się, że mały kot, który wszedł pod maskę samochodu może narobić nie lada kłopotu. A przynajmniej unieruchomić auto na jakiś czas. 

Do nietypowej sytuacji doszło dziś rano. Pani Magdalena, przechodząc wzdłuż parkingu przy ul. Hallera w Kartuzach usłyszała donośne miałczenie dochodzące... spod maski jednego z zaparkowanych samochodów.

- Młody kociak wszedł na silnik, ale widocznie ze strachu nie był w stanie stamtąd wyjść - mówi pani Magda.

Wezwani na miejsce funkcjonariusze Straży Miejskiej szybko ustalili właścicielkę samochodu. Ale okazało się, że niewiele da się zrobić. Kota nie udało się wydobyć z ciasnej plątaniny kabli i przewodów.

fot.Straż Miejska Kartuzy

- Nie można było uruchomić auta, bo to wiązałoby się po prostu z ryzykiem uśmiercenia zwierzęcia, a po drugie mogłoby doprowadzić nawet do uszkodzenia silnika. Uznaliśmy, że lepiej zaczekać i spróbować zwabić kota karmą wyłożoną w pobliżu auta. Jeżeli to by się nie powiodło, konieczne byłoby wezwanie na miejsce mechanika i demontaż elementów silnika tak, by możliwe było wydobycie zwierzęcia - mówi Krzysztof Pawłowski, komendant kartuskiej Straży Miejskiej. 

Plan się powiódł. Kot dał się zwabić na przekąskę i po około godzinie sam wyszedł spod maski samochodu, a właścicielka auta mogła już bez przeszkód odjechać. 

Jak informuje kartuska Straż Miejska, wczoraj w rejonie ul. Hallera znaleziono rannego młodego kota, który - jak wynika z zapisów monitoringu - nie został potrącony przez samochód, lecz najprawdopodobniej wypadł właśnie z komory silnika przejeżdżającego samochodu. 

fot.M.B.

(W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

lalajaklalajak

7 18

jak się uruchomi silnik to albo kot ucieknie albo wkręci się w pasek. ile to razy z 10 lat temu się odpalało silnik a nawet się nie wiedziało że coś jest pod maską.
jak są porządne paski to wytrzymają :D 13:32, 10.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SpokiSpoki

19 3

A jak Ci taki pasek z kociakem wdostanie się pod plastikową osłonę rozrządu i rozpirniczy Ci rozrząd, też będziesz dalej utrzymywać, że uruchomienie silnika samo rozwiąże problem? 13:45, 10.07.2019


reo

brawobrawo

29 6

Wyrazy uznania należą się panom ze Straży Miejskiej. Podoba mi się, że oni chętnie działają, a po drugie, że zdroworozsądkowo podchodzą do sprawy. Tak trzymać! 13:47, 10.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

odpalić auto odpalić auto

11 40

trzeb było odpalić i jazda 14:15, 10.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

prawdaprawda

0 1

+1
20:07, 13.07.2019


kuna leśna i spółkakuna leśna i spółka

5 2

*%#)!& całą instalacje gratis, kable, przewody itp
nie potrzebujemy karmy ani opieki straży miejskiej?????? 14:55, 10.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NormalkaNormalka

3 1

Zdarza się. Czasem można wywieźć kota do innego miasta. 17:36, 10.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

łołłoł

0 4

A co to za laska w Straży Miejskiej ?
Teraz takie są mundury ? 19:53, 10.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gratulacjegratulacje

20 1

Dla Straży Miejskiej, właściciela samochodu i każdego zaangażowanego. Każde stworzenie zasługuje na pomoc i cieszę się że takich pomocnych osób jest coraz więcej. Trolle bez empatii które tu w komentach cwaniaczą niech szybko zatrują się swoim jadem...
Jeszcze raz pozdrowienia dla ratujących! ❤️ 20:19, 10.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

THCTHC

2 0

No to jest szczyt umiejętności :) 09:11, 11.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

acxzacxz

1 1

zakrecic rozrusznikiem i go nie ma 09:37, 13.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%