Kartuzy. Świąteczna iluminacja będzie jak sprzed pandemii

W Kartuzach trwa montaż elementów świątecznej iluminacji. Ma być tak jak przed dwoma laty. Ubiegłoroczna, skromniejsza iluminacja była powodem sporych kontrowersji, a wiceprzewodniczący kartuskiej Rady Miejskiej domagał się nawet dymisji burmistrza.

Gmina Kartuzy w tym roku nie rezygnuje ze świątecznego wystroju w mieście i na terenach wiejskich. W wielu miejscach trwa montaż iluminacji.

Rok temu było inaczej. Z powodu pandemii samorząd zrezygnował z części oświetlenia świątecznego, skromniejszy był też Jarmark Świąteczny, a burmistrz Kartuz tłumaczył, że gmina miała inne wydatki - zakupiono m.in. ozonatory do szkół, urządzenia tlenowe dla hospicjum i szpitala. 

[ZT]33927[/ZT]

Ale nie wszystkim skromniejszy wystrój świąteczny przypadł do gustu. Wiceprzewodniczący kartuskiej Rady Miejskiej Tomasz Belgrau krytykował za to szefa magistratu sugerując nawet, by podał się do dymisji. 

Wygląda na to, że w tym roku problemu nie będzie. 

- Wystrój będzie taki jak sprzed pandemii - mówi Sylwia Biankowska, zastępca burmistrza Kartuz. - W ubiegłym roku mieliśmy prawo przypuszczać, że pandemia się skończy, ale wygląda na to, że przyjdzie nam jeszcze się z nią mierzyć, więc uznaliśmy, że nie ma sensu w tym roku ograniczać iluminacji świątecznej. Stąd decyzja, by była ona taka jak dwa lata temu.