Ognisko ze śmieci może sporo kosztować

Sobótki nie mogą być okazją do pozbycia się śmieci poprzez spalenie ich w ognisku. Warto pamiętać, że spalanie odpadów wiąże się z surową karą. 

Dziś w wielu miejscach zapłoną ogniska - wszak to sobótkowy zwyczaj. Ale tradycją nie jest spalanie w ognisku starych mebli, opon lub innych odpadów. 

Przypominamy, że jest to zabronione, a osoby powodujące groźne dla zdrowia zanieczyszczania muszą się liczyć z surową karą. Grzywna może wynieść od 500 do 5 tys. zł. Mówi o tym art. 191 ustawy o odpadach:

Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny.

Warto pamiętać, że takie sprawy często nie kończą wyłącznie mandatem, ale kierowane są do sądu. 

Jak już informowaliśmy, przygotowywane są także przepisy, które mają podwyższyć kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Zgodnie z tą propozycją, jeśli sprawca zostanie skazany za umyślne przestępstwo przeciwko środowisku, sąd będzie musiał orzec nawiązkę w wysokości od 10 tys. zł do 10 mln zł rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

[ZT]40565[/ZT]

Wszelkie odpady wielkogabarytowe, stare meble, ubrania, a przede wszystkim opony powinny trafić do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów. 

Wyznaczając miejsce na ognisko, musimy także wziąć pod uwagę także przepisy przeciwpożarowe.

To ważne, bo w myśl przepisów ognisko w ogrodzie lub na działce będzie nielegalne, gdy jest rozpalane w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu, znajduje się w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych, jest rozpalane w odległości mniejszej niż 4 m od granicy działki sąsiedniej, znajduje się w odległości mniejszej niż 10 m od miejsca omłotów i miejsc występowania palnych płodów rolnych.