Zamknij

Hopowo. Koło Szadego Buka znów zagra orkiestra, a pary pójdą w tan

11:30, 24.08.2020 M.D Aktualizacja: 13:15, 24.08.2020
Skomentuj fot. Facebook/Wiejska Kuźnia Pamięci - Szady Buk fot. Facebook/Wiejska Kuźnia Pamięci - Szady Buk

Pod Szadym Bukiem wiele lat temu organizowano najlepsze potańcówki. Szło się na nie 10 a nawet 14 kilometrów, a grali najlepsi muzykanci w okolicy. Dziś na pamiątkę dawnych zrośniętych ze sobą drzew, wokół których wirowały w tańcu pary, posadzono nowe. Już niedługo na leśnej polanie zagra orkiestra, a chłopcy i dziewczęta znów pójdą w tan.

Na leśnej polanie pomiędzy Hopowem a Somoninem rósł kiedyś Szady Buk. Ponad stuletni, ogromny, swoją "szadą" koroną przykrywał powierzchnię około 150 m2. Jego gruby pień tak naprawdę tworzyło pięć zrośniętych, połączonych ze sobą buków. To pod tym drzewem łączono się w pary i tańcowano do białego rana. Przybywali najlepsi muzykanci oraz dziewczęta i chłopcy nie tylko z okolicy, ale i odleglejszych miejscowości. Pod ogromnymi konarami wirowali w tańcu do utraty tchu.

Zabawy pod Szadym Bukiem to były najpiękniejsze zabawy w powiecie kartuskim. Szło się piechotą nawet 10 albo 14 kilometrów. Na zabawach spotykali się ludzie z rozmaitych stron. Przyjeżdżali na rowerach, motorach. Moje siostry chodziły na tę zabawę, zawsze orkiestra grała, tam dziewczęta poznawały chłopców, a chłopcy dziewczęta. Gdyby te buki tam jeszcze były, to mogłyby wiele historii opowiedzieć... - wspomina Brygida Michalewicz. 

Miejscowi dbali o swojego buka: być może świadka ich ukradkowych spojrzeń, pierwszych pocałunków, pierwszego tańca - nie chcieli, aby runął. Podobno ubytki uzupełniali cementem i cegłami. W jego pobliżu posadzili nawet "dąb tysiąclecia". Niestety czas płynie nieubłaganie, nie okazał się on łaskawy dla Szadego Buka. W latach 70-tych XX wieku zmurszałe już drzewo złamał huraganowy wiatr. 

Zbierają wspomnienia i taneczne historie

Ale legenda Szadego Buka i ówczesnych potańcówek cały czas krąży pośród starszych mieszkańców Somonina, Hopowa i okolic. Wskrzesić ją postanowiły cztery animatorki: Paulina Węsierska z Sierakowic, Kamilla Król z Hopowa, Agnieszka Gleinert z Gołubia i Izabela Itrich-Hopa ze Sławek. Od miesięcy zbierają wspomnienia mieszkańców, odkopują historie i znajdują zdjęcia. Wszystko po to, by znów na leśnej polanie zabrzmiały skoczne dźwięki, a chłopcy i dziewczęta dobrali się w pary i ruszyli w tan. 

- Potańcówka przy Szadym Buku to jedno z przedsięwzięć realizowanych w ramach Wiejskich Kuźni Pamięci - projektu Kaszubskiego Uniwersytetu Ludowego - mówi Paulina Węsierska. - Gdy usłyszałyśmy historię o Szadym Buku i słynnych potańcówkach, postanowiłyśmy brnąć w to dalej. Znalazłyśmy osoby, które pamiętają te zabawy i które podzieliły się z nami wspomnieniami. 

Zabawy pod Szadym Bukiem odbywały się zawsze w II niedzielę po Zielonych Świątkach. Kiedy przychodził zmierzch, zabawa z lasu przenosiła się na salę, do karczmy, która znajdowała się obok dzisiejszego budynku OSP w Hopowie - wspomina 94-letnia Irena Kreft. - Na zabawę ludzie przyjeżdżali wozami, furmankami, a nawet motorami. Na potańcówkę w lesie przyjeżdżały całe rodziny. Można było spotkać nawet gości z Gdyni. Na zabawach zawszy był dobrze przygotowany wyszynk. Chłopak czekoladę dla dziewczyny musiał mieć... Jak nie kupił, to uciekał z sali. Czekoladowy Taniec to był Biały Walc...

-  Osoby, które uczestniczyły w zabawach tanecznych pod "szadym bukiem" to nasi prawdziwi bohaterzy, bo otrzymaliśmy od nich wiele ciepła, zaznaliśmy prawdziwej gościnności, ale przede wszystkim to oni wprowadzili nas w kroki, potem figury, a na końcu bogate choreografie tej niezwykle ciekawej, tanecznej historii - podkreślają animatorki.

Na leśnej polanie znów zagrają muzykanci

Wiosną Paulina, Kamilla, Agnieszka i Iza wiosną przy leśniczówce w Sarnim Dworze posadziły pięć symbolicznych buczków. W ich sąsiedztwie zakopano symboliczną kapsułę czasu z opisem całego projektu. A już niedługo mieszkańcy okolic Somonina, Hopowa, Egiertowa i wszyscy chętni będą mogli zatańczyć tak, jak tańczono tu przed laty. 

W sobotę 5 września w OSP Hopowie odbędą się warsztaty taneczne. Instruktorzy pokażą kroki, które najprawdopodobniej wykonywano pod Szadym Bukiem prawie 80 lat wcześniej. Potem, na spotkaniu wspominkowym, uczestnicy dowiedzą się więcej o dawnych potańcówkach i zobaczą archiwalne zdjęcia. Prawdziwą atrakcją będzie przejazd wozami drabiniastymi na leśną polanę. Znów zagra orkiestra, a chłopcy prosić będą dziewczęta do tańca.

- Zapraszamy każdego na naszą potańcówkę. Będzie ona tak jak kiedyś - odbywać się na dworze, ale teraz przy leśniczówce Sarni Dwór. Będzie też czekoladowy taniec... - zachęca Paulina Węsierska. 

Aby zapoznać się z przedsięwzięciem, warto odwiedzić stronę projektu na Facebooku. Przygotowano też specjalny film promujący tę inicjatywę.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Życzliwy ChmielaninŻyczliwy Chmielanin

14 2

Wspaniała inicjatywa! Życzę dużo zdrowia i powodzenia w życiu organizatorom, a osobom które wybiorą się na ów warsztaty i później na polanę aby mieli siłę tańczyć do białego rana i cieszyć się życiem. 13:07, 24.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

normalesnormales

1 1

Powtarzasz się Panie... 11:27, 25.08.2020


reo

kaszeba_przybyłoskaszeba_przybyłos

2 0

Jo,jo, jo rychtych fajno bokowanko tam bywało... 11:28, 25.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KaszubicaKaszubica

0 3

Gdy twoje siostry były w odpowiednim wieku, to pod Szadym Bukiem już nic się nie działo. Jedynie od czasu do czasu coś przy leśniczówce!!! A co sobotę, to wasza mama by im na to i tak nie pozwoliła, musiały tobie i twojej młodszej siostrze dupy wycierać! 15:43, 25.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%