Nikt nie stanął do przetargu na dostawę prądu dla gdańskiej grupy zakupowej, do której należą także samorządy pow. kartuskiego. Postępowanie zostało unieważnione. Prezydent Gdańska zwołała dziś sztab kryzysowy w tej sprawie.
Do wspólnych zakupów na 2023 rok zgłosiło się ponad sto podmiotów. Wśród nich są także samorządy z pow. kartuskiego. To Chmielno, Przodkowo, powiat kartuski, Somonino oraz Żukowo.
W czwartek 29 września otwarto oferty na energię elektryczną dla samorządów i instytucji. Ani jedna firma nie złożyła swojej oferty.
Na wczorajszej konferencji prasowej prezydent Gdańska poinformowała, że postępowanie zostało unieważnione.
- W związku z tym zwołałam na jutro (30 września - red.) sztab kryzysowy dotyczący dostawy energii oraz dostawy ciepła. Mamy obecnie w Polsce wielki chaos. Apelujemy o to, żeby stawki osłonowe dotyczyły przede wszystkim usług dla mieszkańców, takich jak komunikacja miejska - podkreślała prezydent Gdańska.
Jak informuje Obszar Metropolitalny Gdańsk-Sopot-Gdynia, unieważnienie przetargu pozwala samorządom zrzeszonym w grupie zakupowej na szukanie dostawcy energii z wolnej ręki.
W poniedziałek odbędzie się spotkanie ze wszystkimi członkami gdańskiej grupy zakupowej.
W ubiegłym tygodniu otwarto oferty w grupie zakupowej Norda koordynowanej przez Gdynię. W jej skład wchodzą głównie samorządy na północy województwa. Na zakup energii zabezpieczono łącznie 210 mln zł. Przypomnijmy, że w tym roku za energię grupa Norda płaciła 48 mln zł.
Zaproponowana przez Energę stawka to 232,4 mln zł (w tym nie złożono oferty na oświetlenie uliczne). Jest ona ponad pięć razy wyższa od tej, którą samorządy płaciły w tym roku. Przetarg ten najpewniej również zostanie unieważniony.
Przypomnijmy, że samorządy zastanawiają się już jak ograniczyć zużycie prądu - w grę wchodzi częściowe wyłączenie oświetlenia ulicznego oraz na obiektach publicznych.
- Podwyżki cen energii to kolejny cios w polskie samorządy. Nie mamy złudzeń, że uda się powtórzyć sukces ubiegłorocznych postępowań na wspólny zakup prądu na 2022 rok. Wspólnie będziemy musieli poszukać oszczędności i być może zrezygnować z planowanych inwestycji - podkreślał Michał Glaser, prezes Zarządu Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
[ZT]41887[/ZT]
Widzę ciemność13:19, 30.09.2022
Tylko księżyc nam został jako tanie oświetlenie ! 13:19, 30.09.2022
Edek14:52, 30.09.2022
Trzeba było zostawić panele fotowoltaiczne a starych zasadach to przynajmniej więcej gospodarstw by sobie produkowało prąd. A tak zmienili przepisy, że opłacalność spadła. Dzięki 14:52, 30.09.2022
@Edek21:15, 30.09.2022
obecnie "po nowemu" opłaca się bardziej, masz mniejsze straty 21:15, 30.09.2022
Elektrownie wiatrowe16:49, 30.09.2022
dałyby brakującą moc energetyczną, gdyby ich pislam nie zastopował. 16:49, 30.09.2022
Lol19:01, 30.09.2022
Mimo wszystko, za mało u na wiatru. 19:01, 30.09.2022
Buhaha 18:58, 30.09.2022
To jest sposób PiSu na upadek naszych wiecznych włodarzy i ich radnych i chyba dobrze. Może zaczną nareszcie służyć lokalnym społecznością, a nie tylko swoim interesom? Może zaczną słuchać i robić te inwestycje, które są oczekiwane przez mieszkańców, a nie te które oni sami uważają za jedynie słuszne? Włodarz ma być dobrym zarządcą i administratorem, jak zatrudniony np. przez wspólnoty mieszkaniowe, a nie być carem! Teraz się okazuje, że za nasze pieniądze nie potrafią prądu kupić, ale podwyżki sobie dali. 18:58, 30.09.2022
Ajax21:28, 01.10.2022
Tam gdzie PiS rządzi tam jest mała podwyżka tam gdzie reszta 1000% albo wcale prądu nie dostaną . Takie mamy państwo!!! 21:28, 01.10.2022
Samorządowcy 12:52, 02.10.2022
Energię kupuje się od producenta, anie cwaniak. 12:52, 02.10.2022
Phi 18:46, 30.09.2022
1 1
Czasem i jemu się odwidzi świecić. Niedługo zresztą będziemy świecić gołymi tyłkami. 18:46, 30.09.2022