Sierakowiccy policjanci zatrzymali w piątkowy wieczór 48-letniego rowerzystę. Mężczyzna jechał slalomem, bo był pijany. Podał powód, którego funkcjonariusze się nie spodziewali.
W piątkowy wieczór policjanci z Sierakowic zwrócili uwagę na rowerzystę, który miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. Po jego przebadaniu alkomatem okazało się, że ma on w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu.
- Zatrzymany twierdził, że wracał z festiwalu. Może i tak, ale my przypominamy: droga to nie scena, tu nie ma miejsca na improwizację - informuje Aleksandra Philipp, rzeczniczka prasowa kartuskiej policji.
48-latek został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. zł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz