Zamknij

W odświętnych strojach i ze śpiewem - tak kiedyś żniwiono

13:19, 22.08.2019 MiPBP/oprac.W.D. Aktualizacja: 13:29, 22.08.2019

fot.ze zbiorów MiPBP

Lato to dla rolników okres wzmożonej pracy ze względu na trwające w tym czasie żniwa. Dawniej prace gospodarskie i polowe nie mogły obejść się bez licznych obrzędów i rytuałów, które miały zapewnić dobrobyt i pomyślność. Najbardziej wyczekiwany na roli czas żniw, także je posiadał.

Najpierw wyczekiwano odpowiedniej pory na rozpoczęcie prac. Do "kośby" wychodzono najlepiej w drugiej połowie lipca, po święcie Matki Boskiej Szkaplerznej przypadającym na 16 lipca. Ostatecznym terminem początku żniw był 25 lipca, gdzie na św. Jakuba trzeba było "chociaż jeden snopek ustawić".

Ważnym było też, aby nie rozpoczynać prac w piątek, a jedynie w środę lub sobotę. Do pierwszych prac żniwiarze musieli się odpowiednio przygotować. Żniwiarze "myli się, szorowali, potem zakładali czystą bieliznę. Kosy zdobiono kolorowymi wstążkami, by następnie pospieszyć do kościoła na specjalnie zamówioną mszę w intencji pomyślnych żniw. […] Po mszy, śpiewając Kto się w opiekę, kosiarze jakby procesją rozchodzili się na łany.[…] Na łanie za kosę chwytał sam gospodarz, by pierwszy snop uciąć. […] Pierwsze dwie garście zboża układano na krzyż – na chwałę Bożą, a następnie rzucano z rozmachem na ziemię, na świeże rżysko, by w ten sposób oddać zapłatę złym duchom, żeby później w pełni żniw nie przeszkadzały."

Ważnym etapem, był też moment zwożenia ściętego zboża do gospodarstwa. Snopy umieszczano najlepiej w wysprzątanej i wyłożonej gałązkami klonowymi czy też brzozowymi oraz wyświęconej przez gospodynię, stodole. Na pierwszy transport czekał, ubrany w świąteczny strój, gospodarz. Ważne było, aby "żadna przeszkoda koni nie zatrzymała ani im przystanąć nie kazała […] byłby to zły znak, że pierwsze snopy niechętnie do stodoły spieszą". Pierwsze snopki układane były przez gospodarza w znak krzyża, a rozładowanie wozu odbywało się w całkowitej ciszy.

fot.ze zbiorów MiPBP

Okres żniw kończył zawsze obrzęd nazywany dożynkami. W różnych stronach Pomorza zakończenie to różnie się odbywało. Nieraz wiązano tzw. bękarta z resztek zgrabionego zboża, a niekiedy niesiono dożynkowy wieniec, przeznaczony dla gospodarza. Jednak niezmiennie kończyły się one wspólną zabawą u gospodarza.

Dawniej najczęściej dożynki organizowane były w ramach majątku czy wsi. Obecnie przygotowywane są w ramach wspólnoty gminnej i powiatowej, a najważniejszym elementem tego wydarzenia jest msza dziękczynna za zebrane plony, korowód dożynkowy oraz wystawa płodów rolnych na zorganizowanym z tej okazji festynie. Tak jak kiedyś, tak i teraz dożynki kończą się wspólną zabawą.

Opracowane na podstawie:
Landowski Roman: Dawnych obyczajów rok cały. Pelplin: Bernardinum, 2000, s. 143-155. ISBN 83-88478-34-5
 
(MiPBP/oprac.W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

... ...

2 1

Dziwnie tak zaczynać w sobotę bo potem w niedzielę robota stała i czekała na poniedziałek... 17:26, 22.08.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

MgMg

2 0

W niedzielę się nie pracuje 19:03, 22.08.2019


@Mg@Mg

0 0

no mówię, że w niedziele robota pewnie stała i czekała na poniedziałek... 21:16, 22.08.2019


WiedźmaWiedźma

2 0

To widać ,że dawno nie byliście na wsi. W żniwa i sianokosy pracuje się i w niedzielę jeśli pogoda sprzyja. I to od rana do wieczora. Zboże musi być jak najszybciej zebrane żeby je deszcz nie zmoczył i nie zgniło na polu. Dlatego i w świątek i piatek rolnicy pracują 09:44, 23.08.2019


reo

Kiedyś Kiedyś

3 0

kiedyś w Kartuzach były dożynki bodajże krajowe .
Pamięta ktoś , Może jakieś foty ma >? 19:43, 22.08.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Kaszub2Kaszub2

0 0

Były to dożynki wojewódzkie i odbywały się na Stadionie Miejskim - lata; o ile dokładnie pamiętam; 1967-1968 14:30, 08.09.2019


FigoFigo

1 0

Czy to są kaszubskie zwyczaje czy ogólnopolskie? 09:52, 23.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%