Okres od późnej jesieni do wczesnej wiosny to czas przeziębień, katarów, bóli gardła i różnego rodzaju infekcji górnych dróg oddechowych. Mroźna zima kolejny rok z rzędu omija nas szerokim łukiem, co sprawia, że wszelkiego rodzaju wirusy i bakterie mają doskonałe warunki do rozwijania się, mutowania i uprzykrzania nam życia.
Chorujemy wszyscy: dorośli, dzieci i osoby starsze. Apteki oferują szeroka gamę różnego rodzaju specyfików i suplementów lecz zamiast wydawać sporo pieniędzy, jako alternatywę można zastosować tzw. domowe sposoby leczenia dzięki którym skorzysta nasze zdrowie i nasza kieszeń.
Ziołowa alternatywa
Najlepszą metodą jest profilaktyka, często lekarze proponują szczepienia przeciw grypie. Warto też sięgnąć po naturalne środki, które okazują się pomocne w walce z wirusami.
Warto w miesiącach jesienno-zimowych zażywać przygotowane przez siebie mikstury, w skład których wchodzą łatwo dostępne produkty. Syrop cytrynowo - imbirowy lub nalewka na bazie octu jabłkowego i czosnku działają jak naturalny antybiotyk. Mikstury podawane w małych codziennych dawkach mogą wzmocnić odporność organizmu na wszelkie infekcje. W początkowej fazie przeziębienia wystarczy, by zwiększyć dawkę - wówczas jest duża szansa na zduszenie choroby w samym zarodku.
Domowych sposobów radzenia sobie z dolegliwościami układu oddechowego jest mnóstwo. Wystarczy wpisać odpowiednia frazę w wyszukiwarkę internetową, a otrzymamy różnego rodzaju przepisy na syropy z buraka, goździków czy tymianku. Ich receptury są proste do wykonania i mamy pewność co podajemy naszym chorym, bo wszystkie produkty kupujemy i dobieramy sami. Dzięki temu możemy np zrezygnować z cukru i zastąpić go syropem z agawy lub miodem, które są dużo zdrowsze.
Wspaniałym naturalnym i skutecznym środkiem przeciw katarowi jest sok z agawy, która stoi na parapetach wielu domów. Wystarczy wycisnąć kilka kropli soku rośliny do zatkanego nosa, a szybka ulga gwarantowana.
Igliwie leczy?
Nie zapominajmy też o herbatach ziołowych. Niestety na ogół zawartość torebek w tzw. "fixach" kupowanych w sklepach spożywczych jest bardzo niskiej wartości i nie przyniesie spodziewanych efektów. Jeśli nie mamy własnoręcznie zebranych ziół, udajmy się do sklepu zielarskiego, gdzie na pewno kupimy odpowiednio wyselekcjonowane i wysuszone zioła oraz uzyskamy fachową poradę. Niech to będzie kwiat czarnego bzu (w wielu kulturach uważany za świętą roślinę), miododajny kwiat lipy czy nasz zimowy sojusznik - igliwie świerkowe.
Poziom witaminy C, w którą igliwie jest bogate, zimą osiąga swoje maksimum. Zebrane igiełki wystarczy rozdrobnić dowolną metodą (w blenderze, lub tnąc nożyczkami), przygotować z nich odwar i pić 3 razy dziennie po jednej szklance. Tak przygotowany napój jest skuteczny w leczeniu przeziębień, zapaleniu gardła i kaszlu. Oczyszcza drogi oddechowe z zalegającej je wydzieliny. Działa też bakteriobójczo i hamuje rozwój grzybów w obrębie układu oddechowego i pokarmowego. To chyba dobra rekomendacja dla tak niepozornego igliwia.
Przyroda obfituje w rośliny i owoce, które pomagają odzyskać dobre zdrowie, niwelują skutki przeziębienia i znacząco odciążają nasze kieszenie. Własnoręcznie przygotowane specyfiki są też zdecydowanie tańsze.
Fitoterapia, czyli ziołolecznictwo jest też coraz częściej doceniane przez medycynę akademicką, a to świadczy, że powoli przypominamy sobie o naszych korzeniach, gdy prababki leczyły nas ziołami, gdy na wsiach funkcjonowały zielarki i ten sposób leczenia był jedyną pomocą przy wielu dolegliwościach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz