Zamknij

Jak u was wygląda kolęda, czy można w ogóle pogadać? Mam pytanie, bo miałam ostatnio kolędę i trochę jestem zniesmaczona. Ksiądz wpadł dosłownie jak po ogień - pięć minut i po wszystkim. Jakieś dwa zdania o pogodzie, coś o remoncie w kościele i to wszystko. Nie interesowało go ani zdrowie domowników, ani co u nas, czy wszystko w porządku, dosłownie nic. Jestem ciekawa czy to tak wszędzie wygląda. Wiem, że księża mają mało czasu na pogaduchy, bo tych wstępów jest więcej, ale tak myślę, że wypadałoby przynajmniej zapytać jak się ludziom żyje, czy czegoś nie potrzebują, albo chociaż jakieś dobre słowo... Czy to wszędzie tak jest?04-01-2019 13:00:38

201

komentarz(24)

noooonoooo

8 3

U mnie to samo. 5 godzin czekania na 5 minut kolędy. 14:23, 04.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Mieszkaniec_Mieszkaniec_

9 3

U mnie z 0,5h siedział i rozmawiał. Nawet miał czas na kieliszeczek. 15:35, 04.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MiechucinoMiechucino

13 3

Uważam, że ksiądz nie powinien chodzić po koledze z organista. Po co mi świadek i oczywiście też trzeba mu dać kasę. Ciekawe co biskup na to. Z tego co wiem, ludzie są nie zadowoleni z tego ze proboszcza trzeba wozić z organista. 21:55, 04.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

... ...

4 1

Biskup jak biskup... Ale co na to skarbowka 10:47, 05.01.2019


Do MiechucinoDo Miechucino

18 3

Żeby tylko z organista?! Księdzu towarzyszą, wozny ze szkoły i 2 uczniowie. Nie lubię tego towarzystwa. Nie można porozmawiać na żaden temat a poza tym wszyscy czekają na pieniądze. Trzeba to zgłosić i ustalić zasady. Nie życzymy sobie tego. Jak kolęda to tylko ksiądz. !!!!!!!!! 22:03, 04.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Lola33Lola33

1 2

Nie zgadzam sie...kierowca siedzi w aucie...ministrant wychodzi ale ja zawsze mówię im żeby usiedli w kuchni i czestowali się słodkościami...nie mam żadnych problemów więc i organista mi nie wadzi. 00:12, 06.01.2019


sąsiadsąsiad

8 2

u mnie 5 minut. U sąsiadki (ma rodzinę) ksiądz przebywa 1 godzinę bo ..... je obiad :( albo ciacho... Ja też czeeekam pół popołudnia, a "radości" 5 minut. U nas tez organista nasłuchuje i dwóch ministrantów zbiera kasę ..... 23:58, 04.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zdzisek Zdzisek

1 2

I żeby ksieżą śniły glace, to daj na tace 00:07, 05.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Zdzisek Zdzisek

0 0

Lśniły 00:08, 05.01.2019


Parafianin Parafianin

9 2

Co do Miechucina to racja z tym organistą - woźnym szkoły.Nie ma możliwości na rozmowę sam na sam z księdzem ,a do tego potrafi wtrącić się i udzielać w rozmowie co jest niestosowne !
12:21, 05.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrokusKrokus

4 0

W Kartuzach nie chodzi organista już od wielu lat,tylko ministranci. 12:43, 05.01.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

1 0

w jakiej parafii? w dolnej chodzi 08:10, 07.01.2019


KrokusKrokus

0 0

W parafii św. Kazimierza nie chodzi organista. 19:24, 24.01.2019


FaradanzaFaradanza

2 0

W Suleczynie pewnie organista nie będzie chodził heheszki 12:55, 05.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ŚlamazaraŚlamazara

13 3

Jak masz język w buzi i potrafisz go używać, to ksiądz porozmawia i posiedzi dłużej niż te pięć minut, widocznie nie miałaś mu nic do przekazania oprócz koperty. Nie tylko podczas kolędy możesz rozmawiać z księdzem i czekać na to cały rok, w każdym momencie możesz się do niego udać i podzielić się Twoimi troskami czy to o wspólnotę parafialną czy też o własnych rozterkach, nie musisz czekać do kolędy i .. o jest przyszedł, no i... poszedł, nie zapytał o Twoje bolące kolano, o Twoje sukcesy zawodowe, nie pochwalił, nie życzył dalszych, no bo i jak, ksiądz to nie wróżka. Od wielu lat przyjmuję księdza i powiem Ci jedno, jeden ma smykałkę aby pogadać inny nie ma. Raz trwa to 10 minut, a innym razem pół godziny, wszystko zależy od tego z kim mamy do czynienia i czy chcemy z nim rozmawiać czy tylko odprawić "powinność" i mieć to z głowy. A jak gdzieś chodzi organista i uważasz, że się wtrąca, tudzież poucza, to wystarczy grzecznie zwrócić uwagę,nie zgodzić się z jego zdaniem, a nawet więcej, poprosić, aby zostawił Cię z duszpasterzem sam na sam, to nie jest rozprawa sądowa, tu nie grozi grzywna za obrazę czy za "wchodzenie w słowo". 18:38, 05.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Miechucino 123Miechucino 123

2 1

Pełna zgoda.
Dodam jeszcze, że koperty też organiście nie musisz dawać jeśli nie chcesz. Tu również grzywna nie grozi. 13:19, 06.01.2019


Marek1Marek1

10 1

Nie jestem z tego regionu Polski i byłem zszokowany, że księdza trzeba wozić a na końcu kolędy obiad. Dla mnie jasne było ma samochód to jedzie na kolędę. Na obiad wraca na plebanię. Organista mi wtedy nie przeszkadzał ale jak teraz na to patrzę to on po odśpiewaniu kolędy powinien wyjść z pokoju.
Jak mam teraz? Teraz organista z ministrantami wychodzą za drzwi i czekają. Rozmowny nie jestem ale to ksiądz ciągnął rozmowę. I to nawet długo. Kasę dałem na parafię, nikt więcej nie dostał.
Nawiasem mówiac rozmawiałem ostatnio z księdzem i powiedział w pewnym momencie, ze musi iść do PRACY. Szok - wydawalo mi się, że to jest służba i ofiara jako "wynagrodzenie" 11:08, 06.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do Ślamazarado Ślamazara

2 1

Sorry, ale to co piszesz się nie trzyma kupy. Po co jest w takim razie ta kolęda, skoro przez cały rok można się spotkać z księdzem??? Stąd prosty wniosek - to całe zamieszanie z kolędami jest bezsensownym zawracaniem głowy. No chyba że chodzi tylko o kasę. Bo jeśli ksiądz nie ma czasu nawet dwóch zdań zamienić to przepraszam bardzo, ale jak dla mnie to jest to nieporozumienie. Jeśli idę do kogoś w odwiedziny, a zwłaszcza jeśli te osoby nie widziało się dłuższy czas to raczej nie wychodzi się po paru minutach. A jeśli nie ma o czym gadać to też o czymś świadczy. 17:03, 06.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ŚlamazaraŚlamazara

3 3

To jest trochę jak w szkole z uczniami, zadasz pytanie i jeden będzie mówił pełnymi zdaniami, wręcz będzie prowadził dialog, wykłócał się itd, a drugi będzie się ograniczał do słów tak, nie, może- i kończy się siadaj dwója. To samo z kolędą. Jeśli dla Ciebie kolęda jest niepotrzebnym zamieszaniem i stratą czasu, nikt nie każe Tobie przyjmować księdza, no chyba, że wypada-bo co sąsiedzi powiedzą. Nie wiem czego Ty oczekujesz, ale skoro masz tam jakieś oczekiwania to powinnaś powiedzieć o nich podczas kolędy, bo ta wizyta, to też nie jest wizyta w poradni zdrowia psychicznego gdzie leczą ludzi z ich problemów natury psychicznej, tam można porozmawiać pożalić się na świat, sąsiadów itd. Może po prostu jesteś osoba zamkniętą i mało komunikatywną? Gdybyś była gadułą i potrafiła zaciekawić rozmówcę, to pewnie by siedział dłużej, ale jak ma być sztucznie i o pogodzie... wiesz jak jest, jak rozmowa się nie klei to w oczy przecież sobie nie będziecie siedzieć i patrzeć przez pół godziny. 17:38, 06.01.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

do Ślamazarado Ślamazara

1 0

Powiedzieć cokolwiek można komuś kto chce słuchać. Nie powiesz nic sensownego komuś kto wpadł jak po ogień i już szykuje się do wyjścia. I tu nie trzeba żadnej psychologii bo nie o to przecież chodzi a jedynie o zwykłą życzliwość. Bo w końcu to ksiądz przychodzi do naszych domów i skoro my się do tego spotkania przygotowujemy to i on powinien. To takie wielkie oczekiwanie? 19:47, 06.01.2019


ŚlamazaraŚlamazara

0 0

Skoro wiesz czego oczekujesz, to po co mówisz to tutaj, o tym powinnaś porozmawiać z księdzem, cóż w tym roku Ci się nie udało, w przyszłym możesz go nie przyjąć bo w poprzednim roku nie spełnił Twoich oczekiwań. Tu nie ma jakiegoś złotego środka, pytasz się jak to u innych wygląda, jak widac wygląda inaczej niż u Ciebie. Wnioski nalezy wyciągnąć samemu. 17:04, 07.01.2019


Tabliczka czekoladyTabliczka czekolady

5 2

Widzę z komentarzy iż , wy ludzie wierzycie w tego księdza jak w obrazek. Ja wpuszczam księdza na kolędę jak jestem w domu , posiedzi 10 minut i idzie dalej. Lecz u nas jest tak że chodzą ministranci i organista , poczym wychodzą a ksiądz zostaje i rozmawia z domownikami. Ksiądz jest u nas chwilę , może z 10 minut gdyż o czym tu rozmawiać z obcą osobą która tylko czeka na PLN. Ponadto jest to obca osoba dla mnie i rzeczy które są w domu nie wyobrażam sobie aby wychodziły poza drzwi mojego domu. Wiec rozmowa z księdzem jest krótka bo co jego obchodzi moje życie. Jeśli chodzi o kwestie obiadu i kolacji , ksiądz je obiad u rodziny która rozpoczyna kolęde, a kolacje u rodziny która jest ostatnia. Również księdza trzeba wozić , ponieważ od domu do domu kawał drogi. Nie wiem jak wy ludzie możecie Noe wiadomo o czym rozmawiać z księdzem, ponieważ to obca osoba jest . A wiadomo księdz ma nie jedno w głowie. I nawet nie zdajecie sobie sprawy. Wiadomości lepiej posłuchajcie o księżach. Zanim zechcecie z nim pół godziny gadac. Nie mowie ze wszyscy są tacy sami . Ale większośc ma w głowie hajs, odpukanie mszy i nie chce im się słuchać waszych grzechów przy konfesjonale. Albo daj Pani PLN na msze albo za ślub czy co tam innego. 11:01, 07.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KoledaKoleda

7 0

Ja nie rozumiem tych komentarzy jeżeli nie chcesz przyjąć księdza z kolędą to go nie przyjmujmuj a nie najpierw przyjmiesz i dasz pieniądze a potem piszesz te wypociny. Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera. Ja tyle lat przyjmuje ale nie mam z tym zadnych problemów .Jakoś nigdy tez ksiądz nie wspominał o pieniądzach koperta leży aż ja sam podam .Bardzo mile zawsze pogadamy .Kto chce mieć problemy zawsze *%#)!& miał. 17:56, 07.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JankaśJankaś

0 0

Po tej szybkiej kolędzie wysnuwam wniosek, że koleżanka pewnie z Banina, co? 09:35, 08.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz