Tradycja Czy to tylko w Polce jest taka tradycja że księża chodzą po domach kolędując co na to Watykan i jak jest w Watykanie 14-01-2020 09:41:19
Jopek09:47, 14.01.2020
Raczej nie powinno nas interesować to, co dzieje się w innym kraju.
Jeżeli jesteś osobą wierzącą i praktykującą - przyjecie księdza nie powinno być dla Ciebie problemem.
Zawsze możesz go o coś zapytać czy porozmawiać. To chyba dobrze, że księża odwiedzają swoich parafian.
Pamiętaj, że nie ma nigdzie obowiązku przyjęcia księdza - nie czujesz takiej potrzeby to nie wpuszczasz, proste. 09:47, 14.01.2020
Katolik 12:50, 14.01.2020
Nie chcesz to nie przyjmój kolędy nie chcesz koperty nie daj. Dla mnie by było miło gdyby ksiądz przychodził częściej. Tylko pamiętaj że przyjęcie kolędy jest wyznacznikiem przynależności do parafii. 12:50, 14.01.2020
sdsd22:09, 19.01.2020
proponuję słownik - jedno zdanie a byków.... ale co tam - po co komu język polski skoro jest 500+ i radio maryja! 22:09, 19.01.2020
do katolika14:43, 14.01.2020
Kolęda to polski zwyczaj, niewystępujacy nigdzie indziej na świecie. Wyznacznikiem wiary jest czynienie dobra, miłowanie Boga i bliźnich, przestrzeganie Przykazania Miłości i X przykazań, żywa i szczera modlitwa, bogate życie sakramentalne (spowiedź, Eucharystia...) i pozasakramentalne : dobra lektura, wolontariat pomocny słabym i chorym, nawiedzanie miejsc świętych - każdy wedle możliwości.
Sztywne gościny księdza z jakimś kościelnym/organistą i ministrantami - to nie jest kontekst do rozmowy o swojej wierze, rodzinie, rozterkach, problemach. Uzależnianie pogrzebu od "kolędy" jest kompletnym niezrozumieniem istoty powołania otrzymanego poprzez chrzest święty. Kapłana można zaprosi o każdej porze roku, by pobłogosławił dom/mieszkanie, do wspólnej modlitwy. Można też chwycić za telefon i umówić się z nim na rozmowę, niekoniecznie spowiedź.
Chrystus przyniósł wyzwolenie od ślepego przestrzegania litery Prawa starotestamentowego.
Kto tego nie pojmuje, niech modli się o łaskę nawrócenia.
Zostańcie z Bogiem, Wiara i Dobro ! 14:43, 14.01.2020
Katolik 15:41, 14.01.2020
Źle zrozumiałeś nie chodzi mi o wiarę tylko o przynależność do parafii a to jest różnica i zależne od przyjęcia kolendy 1 w roku. Zgadzam się nie możesz teraz umów się z księdzem na czerwiec sierpień czy październik jak wam obu pasuje. A ludzie nie przyjmóją latami kolędy a wtedy ksiądz dziwny bo ochrzcić nie chce albo do komunii bierzmowania przyjąć czy też pochować. Do kościoła możesz chodzić którego ci się podoba nie chcesz tego księdza słuchać słuchaj innego, ale kolęda w tym czy innym terminie jest obowiązkowa. 15:41, 14.01.2020
Katol11:03, 16.01.2020
Przytocz fragment Pisma Świętego gdzie napisano, że kolęda jest obowiązkowa do udzielenia chrztu czy ślubu, czy też jest wyznacznikiem przynależności do danej parafii.
Mogę być synem marnotrawnym, grzeszyć całe życie, ale jak przyjmę Chrystusa przy jego końcu i żałować będę za grzechy, to i tak zostanę zbawiony. I nie potrzeba do tego żadnej kolędy.
A odmawianie chrztu niewinnemu dziecku ze względu na to jak żyją rodzice - to "nielegalne" i można pisać do biskupa czy wyżej, ksiądz ma obowiązek udzielić chrztu.
Nie żyj dalej w swoich chorych przekonaniach, tylko otwórz się na ludzi. 11:03, 16.01.2020
Tak..15:42, 14.01.2020
W niektórych parafiach poświęcenie nowego domu kosztuje co łaska 1000 zł a
postawienie nagrobka 10 lub 20 % wartosci.
Teraz będzie że jeżeli stać kogoś na dom to i ten tysiąc na poświęcenie się znajdzie.
Tylko gdzie w tym wszystkim jest posługa duszpasterska.
Na pierwszym miejscu jest mamona.
Oczywiście są wyjątki i trzeba o tym pamiętać. 15:42, 14.01.2020
zen19:17, 15.01.2020
W Kiełpinie postawiłem dom, poprosiliśmy proboszcza Arka o poświęcenie. Nie płaciliśmy ani grosza,nie ma takiego wymogu. 19:17, 15.01.2020
kriko 20:46, 15.01.2020
Piszecie Jakieś bzdury posłyszane, i wyssane z palca - opowieści ateistów ,którzy nic z tym wspólnego nie mieli . Podawaj konkrety a nie piszesz dyrdymały . Na pisanie bajek to nie ta strona . 20:46, 15.01.2020
O rety!05:25, 21.01.2020
"Poświęcenie nowego domu". XXI wiek, a wy takie gusła odwalacie? Co za ciemnogród i zacofanie na tej polskiej wsi. 05:25, 21.01.2020
Powołanie 17:16, 14.01.2020
Powołanie to się dzielić z biednymi a nie biednym zabierać kolęda ok ale bez kopert i to powinno być oczywiste modlitwa z powołania a nie za kopertę ludzie ciężko pracują a tu 10 min i dniówki pracownika nie ma ....... opłaty jakie są za kościół to by starczyły z mszy niedzielnej i z mszy jakie są za zmarłych ..... A na życie księży to mają normalną wypłatę a nawet lepszą jak niejeden pracownik fizyczny . 17:16, 14.01.2020
do katolik17:57, 14.01.2020
Dziękuję za Twoją odpowiedź i w większości się z nią zgadzam. Natomiast jako ksiądz muszę Ci uświadomić, że czym innym jest prawo kościelne, czym innym Tradycja (ta przez duże "T") i jeszcze czym innym tradycja, zwłaszcza lokalna.
Kolędy w polskim rozumieniu, nie istnieją nigdzie indziej na świecie, nawet w Watykanie. To jest nasz, polski (piękny skądinad) obyczaj, jeśli zapraszająca rodzina nie czyni tego pod przymusem , a ksiądz nie ogranicza się do formułek i owej sławetnej "koperty". Chodzi o rzeczywiste, prawdziwe i serdeczne, życzliwe spotkanie napełnione modlitwą, rozmową i wymianą. Kolędy, gdzie kapłan w tablet wstukuje suche dane, kropi, błogosławi i pędzi dalej - nie mają sensu. Nawet gdy (rzadko) dochodzi do prawdziwej, głębokiej rozmowy, to trudno ją księdzu jak i rodzinie, prowadzić przy osobie pomocniczej (organiście, kościelnym, dzieciach w ministranckich komżach) : ich nie obowiązuje tajemnica kapłańska, i rzadko kiedy mają przygotowanie teologiczne i psychologiczne. Tego ostatniego bardzo często brakuje także nam, księżom.
A parafia? Parafia to jednostka organizacyjna Kościoła, bo dane o chrzcie, bierzmowaniu, zgonie, zawarciu sakramentu małżeństwa - są często ludziom potrzebne i od tego jest dokumentacja kościelna. 40 lat temu było inaczej. Świat się zmienił. Milion Polaków żyje - czy żyło jakiś czas - poza granicami. Mamy multum mediów, zalew informacji.
Nigdy nie odmówiłem i nie odmówię katolickiego, godnego pochówku komuś tylko dlatego, że nie przyjął księdza "po kolędzie". Może wstydził się skromnych warunków? może nie miał grosza do tej "koperty"? może rodzinne tajemnice budziły w nim tak wielki wstyd, że nie czuł się godny? Nie mnie to oceniać. Kiedy mnie ktoś nie wpuszcza, zostawiam karteczkę z prywatnym numerem telefonu z napisem "możesz zadzwonić o każdej porze, kiedy będziesz potrzebował rozmowy albo wspólnego milczenia".
Serdecznie pozdrawiam. 17:57, 14.01.2020
do powyżej 18:47, 14.01.2020
Dwa słowa a może dwa zdania .....jak odwiedziny ks. to tylko bez dawania kopert to nawet powinno być zakazane ......dla poprawienia opinii dla kościoła że ks nie przychodzi po kopertę tylko z modlitwą i błogosławieństwem i nikt nie będzie miał pretensji do księdza 18:47, 14.01.2020
Adaania09:29, 15.01.2020
Niech ksiądz za mnie zmówi Zdrowaśkę a ja za księdza zrobie to samo. 09:29, 15.01.2020
do powyżej19:46, 14.01.2020
Pełna zgoda. Obecnie, od lat, pracuję wśród Polonii, poza Polską. Paradoksalnie, dlatego że Rodacy o to proszą, z chęcią się do nich udają, bo im taka forma "kolędy" jest potrzebna. Ale to zawsze jedna wizyta w ciągu dnia, nigdy więcej, najczęściej wieczorem, kiedy domownicy są już po pracy. Albo w soboty. Ani razu nie przyjąłem "koperty". Jeśli kto nalegał, to prosiłem o 10 dolarów (kanadyjskich), bo tyle przyjęło się wręczać jako ofiarę w celu intencji mszalnej. Tak ustanowił tutejszy Episkopat zaznaczając, że to musi być dobrowolna ofiara i pod żadnym pozorem nie wolno wymagać ani centa za odprawienie mszy. Sakramenty, czy sakramentalia - takie jak pogrzeb - to nie przedmioty handlu. I tego się trzymam. Gdy kto zbyt usilnie nalega, podaję konto jednego z hospicjów i tam można podzielić się dobrem, własnym czasem oraz pieniądzem.
Z moich dawnych lat posługi w Polsce, szczególnie gdy byłem młodym wikariuszem, miałem z tym kłopot i nacisk ze strony moich kolejnych proboszczów. A w większości przyjmujących mnie rodzin świerzbiła ręka, bym to ja wsparł je finansowo, bo widziałem ludzką biedę.
Nie chcę nikogo oceniać. Myślę, że domowe kościoły - rodziny - mają wielkie pole do działania. Można przecież dać księdzu tą kopertę i powiedzieć "proszę ją dać pod takim a takim adresem, anonimowo, bo tam jest bieda".
Tutaj, w parafii kanadyjskiej i zarazem polskiej, pieniędzmi zajmuje się Rada parafian. Każdy może przyjść na jej zebrania, przejrzeć wszystkie faktury i dokumenty. Zewnętrzny biegły księgowy sprawdza raz do roku, ja tylko podpisuję i na tym kończy się moja styczność z pieniędzmi. Marzy się mi podobna sytuacja w Polsce. 19:46, 14.01.2020
Trochę świerzego19:11, 15.01.2020
powietrza (kanadyjskiego) ksiądz nam tu wpuścił w ten nasz zakisły światek. BÓG ZAPŁAĆ .... gotowy wzór do naśladowania !! 19:11, 15.01.2020
Doria10:22, 21.01.2020
a już chciałam zapytać w którym to kartuskim kościele objawił nam się kapłan z powołania z normalnym podejściem do wiary i wypełniania swojej posługi. Szczęść Boże Tobie , księże i Twoim kanadyjskim parafianom. A tak na marginesie do większość księży powinna odbywać praktyki w zagranicznych parafiach po to aby odnaleźć istotę posługi kapłańskiej 10:22, 21.01.2020
Kolęda08:44, 16.01.2020
Zamknąć drzwi przed nosem obłudnikom. Zero mamony bo tylko o to chodzi. 08:44, 16.01.2020
Garść informacji13:13, 16.01.2020
Tylko nie piszcie głupot, że jak nie przyjmujesz kolędy to będzie problem z Twoim pochówkiem. Nie będzie. Jeśli w danej miejscowości nie ma cmentarza komunalnego, to w takiej sytuacji zarząd cmentarza wyznaniowego ma obowiązek umożliwić pochowanie na tym cmentarzu, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, osób zmarłych innego wyznania lub niewierzących 13:13, 16.01.2020
Kolęda10:24, 17.01.2020
Przecież na siłę ksiądz do domu nie wchodzi to jest indywidualna decyzja czy chcę kolędy czy nie 10:24, 17.01.2020
Info23:53, 17.01.2020
Nie do końca. Oczywiście ksiądz nie wejdzie bez Twojej zgody - to jasne, ale nawet z tych komentarzy wynika, że niektórzy obawiają sie, że gdy nie wpuszcza księdza to będą mieć problemy potem w kościele, np. ksiądz nie będzie chciał udzielić ślubu, chrztu, komunii czy nawet pogrzebu... To absurd, bo kolęda to polski zwyczaj, a - jakby nie było - nie ma osobnych zasad w kościele katolickim dla każdego kraju. Dlatego nie ma żadnej przesłanki, aby ksiadz, na podstawie tego, że ktoś go nie będzie wpuszczał, dyskryminowal taka osobę. Po prostu kolęda działa (dla wielu) jak zło konieczne - "muszę wpuścić, bo boje się negatywnych konsekwencji", a nie "wpuszczę księdza, bo rzeczywiście tego pragnę. 23:53, 17.01.2020
Bieganie w dyrdy08:09, 19.01.2020
od domu do domu to jest "wizyta po kolędzie" tylko z nazwy.
Żeby to była prawdziwa wizyta, to potrzebny jest czas na rozmowę z rodziną odwiedzaną, a nie zrobienie przeciągu w domu i kilka minut celebry księdza pędziwiatra.
Winę trzeba rozłożyć na obie strony uczestniczące w tej mistyfikacji.
Przy okazji chcę uświadomić moim współparafianom, że wychodząc z kościoła nie wykonujemy znaku krzyża stojąc TYŁEM do ołtarza, lecz wyłącznie TWARZĄ do ołtarza. Cała masa ludzi niestety tak robi.
Jeśli naprawimy te dwie powyższe sprawy, to już będzie naprawdę duża zmiana na lepsze ❤️ 08:09, 19.01.2020
Odpowiedz12:02, 19.01.2020
Cały problem z kolęda polega na jej sformalizowaniu. Ludzie boją się nieprzyjemnych konsekwencji, jeżeli nie przyjmą kolędy - zarówno ze strony księdza, jak i sąsiadów ("co sobie pomyślą?"). Jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości - tak właśnie jest. Gdyby wprowadzić taka formę: zostawić w kościele kartki i długopis (czy zapraszać do biura parafialnego), aby ci, którzy chcą przyjąć księdza - wpisywali się na taką listę. Potem ksiądz, przychodząc do danego domu, powinien skupić się na celu wizyty - modlitwie i rozmowie, a nie sprawdzaniu obecności, zabieraniu koperty i ucieczce (czyli całość trwa mniej niż 5 minut). O ile bardziej byłoby to wartościowe!!! Tylko wyszłoby na to, że na takie spotkanie byłoby niewiele chętnych, nie mówiąc o braku wpływów finansowych... Z moich wierzących znajomych, jakieś 90% przyjmuje kolęde tylko dlatego, że musi, ale pewnie dla księdza to nie ma znaczenia. 12:02, 19.01.2020
... 10:35, 14.01.2020
13 4
Właśnie, przyjmij księdza i zadaj mu takie pytanie. 10:35, 14.01.2020
Zgon11:26, 14.01.2020
6 4
Problem będzie, kto Cię pochowa i czy w poświęconej ziemi. 11:26, 14.01.2020
@Zgon11:39, 14.01.2020
4 5
Myślisz, że "wtedy" ma to jeszcze dla danej osoby jakieś znaczenie? I ty uważasz, że jesteś prawdziwym katolikiem tak? 11:39, 14.01.2020
pochowa17:09, 14.01.2020
6 2
Zapewne gm. mnie pochowa ....a zmarłemu to raczej obojętne 17:09, 14.01.2020
......08:09, 15.01.2020
4 2
Tylko gdzie cię gmina pochowa jak na tych kaszubskich wioskach nie ma cmentarzy komunalnych? Raczej wszystkimi zarządza kościół. 08:09, 15.01.2020
Do wyzej13:07, 16.01.2020
5 0
Spokojna Twoja rozczochrana! :) Jeśli w danej miejscowości nie ma cmentarza komunalnego, to w takiej sytuacji zarząd cmentarza wyznaniowego ma obowiązek umożliwić pochowanie na tym cmentarzu, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, osób zmarłych innego wyznania lub niewierzących. 13:07, 16.01.2020