Zamknij

kto pilnuje porzadku na prokowskiej Kto pilnuje porzadku.na Prokowsluej ns Osiedlu na Stoku. Bałagan, brud, psie kupy, kipy po fajkach. Jak w chlewie. 16-02-2020 22:14:37

70

komentarz(19)

Jaro1Jaro1

7 0

Ten bałagan świadczy o kulturze użytkowników. Pewnie w domu mają to samo. 22:23, 16.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

OdpOdp

10 0

Hahaha coś Ty! Widziałam jak mieszkacy tamtych bloków jak wychodzą z psem to sprzątają, ale tylko wtedy, gdy zrobi na ich ogrodzonym terenie. A jak pójdą z psem poza ich teren to już nikt się nie schyli po kupę. Poza tym - wyjście z psem w strone lasu, fajeczka w ręce, potem kupa i pecik na ziemię. Mam ochotę im to wszystko podrzucić za ich ogrodzenie :- 23:14, 16.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rolnikrolnik

7 0

wypraszam sobie ja w chlewie mam porządek 07:27, 17.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Maryjan Maryjan

3 0

Te psie kupy są ozdobą ,to jest rodzaj kultury 10:08, 17.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Eustachy.Eustachy.

7 0

A co się dzieje na samym osiedlu to masakra. Mieszkam tam od kilku lat i jakaś tragedia przez ostatni rok. Ludzie na osiedlu drą się na dzieci przez balkon jak jakaś patola imię jednego dzieciaka zna całe osiedle, klatki zaszczane przez psy, kupa na środku klatki. Narzygane czasami że przejść nie idzie. O ciszy nocnej nie ma mowy. Masakra. 10:45, 17.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PytaniePytanie

2 0

Eustachy, a możesz podać namiar na zarządce bloku? Nie podlegacie przecież pod Spółdzielnie Mieszkaniową w Kartuzach, więc pod kogo? 11:45, 17.02.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Eustachy.Eustachy.

0 0

Jest jakaś Wspólnota Mieszkaniowa. Było spotkanie z rok temu. Ale zarządca bloku nie może nic z tym zrobić, tak nas poinformował. A psy *%#)!& zabawki dzieci tarasują wejście do mieszkania, darcie i klniecie na dzieci dalej jak jest tak jest. 11:54, 17.02.2020


??

3 0

Ale jaka wspólnota? Bo nawet nie wiadomo gdzie szukać kogoś, kto sprawuje nad tym pieczę. Powinieneś mieć to na rachunku z opłatami za mieszkanie chociażby.
12:16, 17.02.2020


Bez komentarzaBez komentarza

3 0

Najlepsi tam i tak są mieszkańcy jednego z bloków położonych tuż przy ulicy, którzy wyprowadzają swojego psa (uwaga, uwaga, uwaga!) na balkon :D. Zamykają go na balkonie, a biedny pies przez cały czas tego osobliwego "spaceru" szczeka, a my - okoliczni mieszkańcy mamy regularną "atrakcję dźwiękową". Dobra rada - nie masz czasu chodzić z psem to nie bierz psa, a nie skazuj go na spacerki na balkon!!! 11:47, 17.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Wojtek.Wojtek.

7 0

Atrakcja dźwiękowa na całe osiedle to na Wojtusia jest haha 11:57, 17.02.2020


Darcie się przez balDarcie się przez bal

0 0

po dzieci było kiedyś normą. Tak, kupa kupą..nie fajnie. Ale normalne odgłosy blokowiska to standard. Było budować se chatę na zadupiu
https://www.youtube.com/watch?v=TGHDYW7JWUs 12:07, 17.02.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

bella 1bella 1

3 0

Kiedyś jasne ale w dzisiejszych czasach uwierz nie każdy po dniu pracy ma ochotę słuchania czyiś krzyków 12:09, 17.02.2020


Do wyzejDo wyzej

4 0

Po pierwsze - to jest zadupie, bo to koniec ulicy, pod samym lasem. Po drugie - nikomu nie przeszkadzają typowe odgłosy blokowiska, np. gdy dziecko stanie pod oknem i zawoła rodziców, bo chce się ich o coś zapytać (choć na tym osiedlu to trochę nielogiczne, bo każdy tam ma domofon...), nie przeszkadzają zabawy, tylko tutaj zwracamy uwagę na zachowania patologiczne. Czyli nie sprzątanie po psie (niektórzy - sprzątanie tylko na swoim ogrodzonym terenie Osiedla na Stoku, a już na Prokowskiej, pod lasem - nie), chodzenia i rzucania petów. Albo odgłosy, które nigdzie (na odludziu czy w centrum) nie są normalne - jak zamykanie psa na balkonie, który zaczyna wtedy ujadać. I pies przebywa na tym balkonie przez 30 minut. No co to jest?! Do tego nie służy balkon!!! Jak pies ma problemy behawioralne to też można na to zaradzić, ale może po prostu on nie ma ochoty siedzieć na balkonie i w ten sposób okazuje to właścicielom, tylko ci nie reagują. 12:13, 17.02.2020


Mieszkaniec 098Mieszkaniec 098

2 0

Gdyby ludzie nie byli flejami, chamami, nie zachowywali się jak prostacy to nie trzeba by pilnować porządku, oraz sprzątać po nich, niestety otacza nas arystokracja, która jest przyzwyczajona, że każdy po nich ma sprzątać (no wiadomo arystokracja), broń boże zwracać uwagę na niestosowne zachowanie itd.
Niestety żyję w kraju, w którym coraz więcej flej i prostaków, mieszkam przy jednej, że się tak wyrażę, głównych ulic tego miasta i powiem Wam masakra, jak w sobotę ogarnę trochę, zamiotę, pozbieram śmieci, to po weekendzie mam wrażenie jak by jakieś bydło przechodziło obok.
Porzucane przed ogrodzeniem i za ogrodzeniem pety, puszki po piwie, redbulach, papierki po wafelkach, opakowania po papierosach, pudełka po pizzy, pampersy, psie, no masakra, kiedyś "odgrodziłem" taśmą część gdzie posiałem trawę... nie wytrzymało nawet jednego dnia, taśma zerwana, ziemia zdeptana, porozjeżdżana rowerami,do tego psie kupy.
Więc problem tego osiedla to nie jakieś wyjątkowe zdarzenie, to jest codzienność, niechlujstwo, brak kultury, poszanowania czyjejś własności itd, tak wszyscy trąbią o ochronie środowiska, a nie potrafimy zadbać o elementarne podstawowe sprawy jak czystość otaczającej nas przestrzeni. 19:06, 17.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do wyżejDo wyżej

3 0

Oczywiście to jasne, że to nie jest odosobniony problem Prokowskiej, dlatego tym bardziej trzeba go nagłośnić, że Kartuzy z każdej strony ogarnia coraz większy syf. Przede wszystkim trzeba ludzi edukować, aby nie śmiecili, ale skoro jest jak jest to nie rozumiem, dlaczego władze naszego miasta nie podejmują żadnych działań, aby przeciwdziałać śmieceniu. Wystarczy zwrócić uwagę na ilość śmietników - jest ich skandalicznie mało, dlatego (choć oczywiście nie popieram takiego zachowania!) rozumiem dlaczego ci gorzej wychowani śmiecą. Bo nie chce im się nieść papierka, kupy w woreczku czy peta w kieszeni do domu. Trudno sobie wyobrazić sytuację, że dana osoba kończy palić papierosa, widzi że w odległości 10 metrów jest śmietnik, ale postanawia peta upuścić na ziemi - raczej tego nie zrobi, tylko wrzuci do śmietnika. Tylko jak na przykład sobie przeanalizujemy różne trasy to okazuje się, że tych śmietników nie ma. Przykład: dużo osób chodzi z psami do lasu na końcu Prokowskiej, a w okolicy nie ma ŻADNEGO śmietnika, do którego dany ktoś mógłby wrzucić kupę psa czy tego peta. Musiałby iść - uwaga, uwaga! - na cmentarz przy kolegiacie (!!!!) albo do Parku Solidarności. Tam są najbliższe śmietniki. Czy to jest normalne?! No chyba nie - cała Prokowska jest pozbawiona publicznego śmietnika!!! Na innych ulicach jest to samo . Poza tym nie widziałam w Kartuzach już bardzo długo Straży Miejskiej - jeżeli jeżdżą po okolicy to chyba w nieoznakowanym samochodzie. Kolejne - nie widziałam osób odpowiedzialnych za czystość (poza paniami sprzątaczkami, które są przyporządkowane do konkretnych bloków), dlatego, np. przy przystanku na Wzgórzu Wolności (tym po przeciwnej stronie ZSZiO) jest MNÓSTWO śmieci na całej drodze prowadzącej do parkingu przy kolegiacie. Pełno śmieci jest też koło dawnego Eurofoods czy na końcu Prokowskiej przy wejściu do lasu. To są tereny "niczyje", czyli miasta, a miasto nie wysyła tam ludzi do sprzątania. 19:26, 17.02.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KrzesłoKrzesło

2 0

Ale te śmieci to wina miasta, czy niechlujstwa mieszkańców?
Pretensje powinny być do śmieciarzy, a tłumaczenie że nie ma kosza tam lub tam, trochę słabo. 14:15, 18.02.2020


OdpowiedzOdpowiedz

3 0

Przecież napisałam o tym - nie popieram śmiecenia, dla mnie (DLA MNIE!!! a nie dla całego społeczeństwa) śmiecenie nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. Projektujesz jakąś utopijną sytuację, która nijak nie pasuje do rzeczywistości! Wiem o tym doskonale, że dla innych osób brak śmietnika to bardzo dobry argument, aby śmiecić. Wspomniałam jedynie o tym, że trudno byłoby mi wyobrazić sobie sytuację, że w Kartuzach śmietniki byłyby regularnie ustawione, a mimo to taka ogromna ilość śmieci walałaby się po ulicach. Raczej były to incydenty, zachowania zarezerwowane dla absolutnej patologii!!!
Właśnie Twój komentarz ("nie ma kosza tam lub tam") brzmi słabo - jakby tych śmietników rzeczywiście było w Kartuzach na pęczki. Proszę sprawdzić na mapie - przez całą Prokowską aż do Parku Solidarności masz odcinek liczący 1,2 km bez śmietnika. Dla Ciebie to nie jest zastanawiające? Mi wystarczy, że koło mojego bloku zrobił się "dziki" parking dla całej okolicy, na którym nie ma śmietnika, więc leży tam stos petów, butelek i kup po psach (bo niedaleko jest teren rekreacyjny). Gdyby był tam ogólnodostępny śmietnik to na pewno takie zachowanie byłoby ukrócone. Jakoś zauważ, że w parku przy urzędzie miasta można było ustawić mnóstwo śmietniczków i nawet są woreczki na psie kupy. Ciekawe - w jednych miejscach można, a w innych jest dramat... 14:41, 18.02.2020


Mieszkaniec1Mieszkaniec1

1 0

Nie dziwcie się że jest taka sytuacja na osiedlu. Pilnowaniem porządku powinien zajmować się m.in stróż , jest to część jego pracy. Zamiast tego spaceruje cały czas po parkingu i sprawdza każdy samochód czy stoi legalnie na parkingu. A wieczorem kawka i TV w stróżówce. 07:25, 20.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PyttPytt

0 0

To może trzeba mu zwrócić uwage na ten fakt? Przecież jak widzi w kamerze kogoś, kto idzie np. z fajka, rzuca peta to chyba nie jest duży problem, aby wyjsx i powiedziec, że trzeba to podnieść? 22:38, 20.02.2020