Zamknij

Rekolekcje... Sierakowice Dlaczego nie odbyła się na żywo transmisja rekolekcji w kościele Świętego Marcina? W szkole dzieci nie mogą się spotykać ale w Kościele w kilkaset osób to już tak? Nie rozumiem tego. 22-02-2021 22:15:50

185

komentarz(29)

OdpowiedźOdpowiedź

7 33

To pytanie do proboszcza tamtejszej parafii, jak nie znasz telefonu kontaktowego to już podaję: 58/684-79-25.
Co to obecności w kościele, to już Twoja indywidualna decyzja, jeśli masz problemy z podejmowaniem takowej, może czas udać się do specjalisty, telefon do poradni zdrowia psychicznego w Kościerzynie 58/680-14-12, do Sierakowic (na Lęborskiej) lepiej nie idź, bo jak Cie zobaczą będą wytykać palcami. 09:27, 23.02.2021

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

hmmhmm

11 4

Może tak sam byś udał się do specjalisty, A i podaj jeszcze kilka innych telefonów może duchowni z ,,Marcina" skorzystają. 20:06, 23.02.2021


Ja.Ja.

12 3

A ty co taki sarkastyczny? Obrońca kościoła, sługus proboszcza ? 20:08, 23.02.2021


hahahaha

7 1

do ja. - wikary odprawił msze wieczorną i ma czas wolny przed laptopem to Ci odpisuje ??? 20:15, 23.02.2021


No co za pesymistaNo co za pesymista

8 3

Chcę tylko wiedzieć dlaczego każdą mszę transmitują a rekolekcje zostały pominięte? Szukaliśmy relacji na żywo i nic.
Odpowiedz powinna być prosta...albo nie pomyśleliśmy albo zwoływanie młodzieży w jedną kupę jest niezgodne z prawem DLATEGO. Biorąc to na logikę dzieciaki chodziłyby normalnie do szkoły. Dlatego takie rekolekcje powinny być online!!!
Suma sumarum jeśli rząd zamyka dzieciom szkołę to jakim prawem ktoś nakazuje tym samym dzieciom iść do kościoła żeby siedziały obok siebie w ławkach? Tego nie rozumiem!!!! 23:41, 23.02.2021


reo

odpodp

15 3

Tego nikt nie rozumie. 10:55, 23.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@mamasama@mamasama

25 4

Jeśli tak jest jak piszesz to jest to paranoja. I na pewno ktoś powinien się tym zająć. Bo policja i sanepid potrafią ścigać właściciela restauracji czy kawiarni, ale jak w kościele gromadzą się dziesiątki, a nawet setki ludzi to nagle nie ma problemu??? 11:19, 23.02.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PoloPolo

3 1

22, 23 i 24 lutego, poniedziałek, wtorek i środę, od godziny 17.00 - 18.30 11:26, 23.02.2021


ZapewniamZapewniam

22 1

Że setki ludzi
I nie tylko w tym kościele 12:09, 23.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KAzik1KAzik1

5 16

Ja tam nie widzę problemu, skoro komuś przeszkadza, że w kościele jest 2000 osób zamiast 500, to po co tam się pcha? A bo może on też chciałby być w kościele, ale jego obecność jest ważniejsza od obecności innych. Bo wg niego powinno być jedynie 500, a on powinien być w tych pięciuset, bo on jest ważniejszy od pozostałych.
Skoro nie ma miejsca nie wchodź, to że inni wchodzą, robią to na własną odpowiedzialność, jeśli weszłaś pierwsza, a potem zrobił się tłum możesz przecież wyjść.
A tak, martwisz się o zdrowie swoje.. to tym bardziej tam nie idź, a nie, przepraszam, martwisz się o zdrowie innych. Na moje oko, nie martw się o innych, ich życie, ich sprawa, zawsze możesz nie wychodzić z domu, nie iść do sklepu, nie jedź autobusem, bo być może nie będziesz mogła zachować dystansu itd.
Gdyby problem z transmisją wirusa był tak poważny, to w zasadzie przez ostatnie trzy miesiące, wszyscy uczestniczący we mszy powinni być już zarażeni, tym bardziej, że w żadnym kościele nie ma szans na dystans.
13:59, 23.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KostuchaKostucha

6 3

A ktoś mi wytłumaczy, dlaczego kostucha ma "wolne" w weekend?
Normalnie od poniedziałku do piątku zabiera covidowych ponad 200, ponad 300 osób a nawet i więcej, a nagle w sobotę i niedziele spada grubo poniżej 100.
Takie zjawisko jest bardzo regularne, ktoś mi to jasno wytłumaczy? Czyżby w sobotę i niedzielę jest zakaz umierania na covid? 14:05, 23.02.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

ProsteProste

2 1

W niedzielę oraz w sobotę statystycy mają wolne. 15:26, 24.02.2021


Ja3Ja3

1 1

Ludzie częściej chodzą w tygodniu na testy 10:51, 25.02.2021


@Kazik1@Kazik1

19 4

Twoja odpowiedź nie ma sensu. Chciałbym pójść do restauracji z rodziną na obiad ale nie mogę, bo wszystko jest zamknięte i obowiązują zakazy. Ale w kościele te zakazy nie obowiązują - nie przyjeżdża policja, ani nikt nie kontroluje. To jak to jest? Są równi i równiejsi? W centrum handlowym nie możesz zjeść - chyba że na podłodze, bo do stolika już usiąść nie można. Ale w kościele możesz siedzieć jeden na drugim i problemu nie ma żadnego? To o co tu chodzi? Ktoś z nas robi iDiotów czy jak? 14:40, 23.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KAzik1KAzik1

12 10

No no popatrz, a ja do restauracji nie muszę chodzić, bez centrum handlowego tez się obejdę.
Twoja wypowiedź jest typu bardzo roszczeniowego, a nawet powiedziałbym, że wielu ma syndrom psa ogrodnika.
Wiesz w czym jest problem, w tym, że ludzie zamiast się wspierać, to jeden drugiemu by nóż wbił w plecy, zdecydowana większość widząc jeden drugiego, to by mu się w tylną część ciała wcisnęła.
Jesteśmy narodem skłóconym, mało zdyscyplinowanym i mocno roszczeniowym.
Coraz częściej też mam wątpliwości co do samodzielnego myślenia sporej części narodu, podatność na manipulację jest ogromna. Propaganda jak za czasów PRLu. Łamanie prawa jak za czasów PRLu, władza pluje w twarz i mówią, że to deszcz, a ludzie im wierzą.
Podatki idą w górę, powstają nowe podatki, ceny idą w górę, coraz bardziej dokręcana jest śruba, ale biorcy wszelakich programów socjalnych tego nie widzą, dla nich ważne jest żeby dostac na czas swoje świadczenia, nic więcej ich nie interesuje- póki obecny rząd będzie im to zapewniać tak długo będą w niego wierzyć i na niego głosować, traktują rząd jak dobrego wujka, który ma kasy jak lodu i zawsze im da, nie dopuszczaja myśli, że te pieniądze pochodzą od wielu przedsiębiorców, którzy teraz są zamknięci, którymi często też pogardzają, ale jak Ci przedsiębiorcy zaczną znikać i spadną wpływy do budżetu, będzie już za późno.
Dla mnie problemem nie jest to, że w kościołach jest pełno ludzi, problemem jest to, że ludzie zamiast walczyć o otwarte restauracje i inne zakłady pracy, wolą walczyć o zamknięcie kościołów, bo łatwiej zrobić donos na kogos, niz powalczyć o czyjąś sprawę. 15:45, 23.02.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LolLol

3 0

Kurcze nie wiem czemu ale mam wrażenie jakby Kazik był związany mocno z kościołem 23:03, 25.02.2021


KAzik1KAzik1

0 1

Cóż, jesteś w błędzie. Ale mi to obojętne, bo tu nie chodzi o wrażenie, a argumenty jakie się przedstawia.
Bo to, że komuś coś się wydaje, to za mało, bo nie wystarczy, że mu się wydaje, że tak powinno być, lub że coś jest, to na pewno musi być zgodne z prawem bo tak mówią w TV.
To, że ktoś wielokrotnie powtarza te same kłamstwa, nie oznacza, że staną się one na końcu prawdą. 08:52, 26.02.2021


Do KazikaDo Kazika

11 5

Kaziku - bredzisz!
To, że Ty do restauracji czy centrum handlowego nie musisz chodzić to TWOJE SPRAWA. Twoje potrzeby nie mogą dyktować tego, jak ma działać całe społeczeństwo!

O jakim wspieraniu mówisz? Nie mieszkasz w Polsce czy co? Możemy się wspierać, ale wtedy, gdy będziemy równo traktowani. To znaczy: zamkną restauracje, ale i kościoły. Wtedy restaurator i ksiądz się mogą wspierać - pogadać, jak im trudno, skoro ich "klienci" nie mogą do nich przychodzić. Na razie mamy cyrk na kółkach: restauracje jedynie na wynos, a kasyna stacjonarnie; w kościołach niby ograniczenia, ale w praktyce - ani nie zagląda tam policja, ani sanepid, więc hulaj dusza, piekła nie ma, człowiek na człowieku. W kościele mogę usiąść koło obcego człowieka i siedzieć przez godzinę dmuchać w jego ramię, a w knajpie nie mogę usiąść koło członka swojej rodziny, aby z nim zjeść posiłek. Bo w restauracji się zarażę, a w kościele - nie. Magia czy co?!
Jak rozumiesz solidarność?! Ksiądz się solidaryzuje przymykając oko na ludzi będących w kościele na potęgę? Ignorując obowiązujące przepisy? Ignorując ludzkie bezpieczeństwo? Narażając parafian na zarażenie?!
Wyjaśnię Ci: ludzie na każdym kroku będą punktować przywileje kościoła i kleru, wskazując wyraźnie, że to oni tworzą w Polsce ELITĘ i KASTĘ. To oni mogą więcej i ich prawo nie dotyczy. Ludzie walczą o równość. Skoro każdy - przez pandemię - obrywa to dlaczego kościół ma przywileje, specjalne traktowanie? W takim przypadku - gdy kościół jest specjalnie traktowany - kler powinien OKAZAĆ WIERNYM SOLIARNOŚĆ. To znaczy: otwierać te kościoły, ale dbać o przepisy. Liczyć ludzi, nie wpuszczać ponad ściśle określony limit. To właśnie sprawia, że naród jest skłócony: gdy JEDEN może robić co chce, a drugi - nie. 18:35, 23.02.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PopieramPopieram

4 1

I w pełni się zgadzam. 19:22, 23.02.2021


KAzik1KAzik1

4 8

I to jest to o czym mówię, syndrom psa ogrodnika, Ty widzisz nierówność i w imię tej nierówności, będziesz domagał się równości, tylko, że dla Ciebie walka o tą równość to "u.u.p.i.e.nie" np zgromadzeń w kościele, a nie walka o to, by można było iść do restauracji czy na zakupy do galerii. Oczywiście wg Ciebie tą walkę o lepsze przerzucasz na tych co są bezpośrednio dotknięci zakazami, a nie na tych, którzy mogli by korzystać i pójść coś zjeść lub kupić. (czytaj obywatel a nie przedsiębiorca- pisałem o tym wyżej, zrobić donos to nie jest problem, ale powalczyć o "lepsze" to już niech robią inni)
Na tym polega różnica pomiędzy Tobą a mną. Ty chcesz ciągnąć na dno wszystkich, którzy mają więcej przywilejów od Ciebie, niż dążyć do tego, abyś miał tyle samo przywilejów co inni.
Nie zgadzasz się z tym, że ktoś może więcej od Ciebie, w tym przypadku całkiem słusznie, ale Ty nie dążysz do tego abys miał lepiej, Ty wolisz wyrównać przywileje do Twojego "poziomu przywilejów" 19:58, 23.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kaziu....Kaziu....

10 0

Kaziku, serio bredzisz!
A Ty nie widzisz nierówności w sytuacji, w której niektórych obowiązuje pełen reżim, obostrzenia, olbrzymia troska o ludzi, ciągle kontrole i ewentualnie mandaty, a drugich - nie? To się nazywa niesprawiedliwe traktowanie, które generuje po jednej stronie pełne eldorado, a po drugiej - same problemy.
Zauważ, jakim słowem operujesz -"u.u.p.i.e.nie". Czyli dostrzegasz, że sytuacja wszystkich jest nieciekawa, ale w tej sytuacji my mamy przymknąć oko na to, co robi kościół. W imię czego? Bo Ty tak chcesz? Bo Tobie tak odpowiada! Przyszedł pan i władca i będzie mi dyktował, co mam robić! Będzie mnie oceniał i mam się go przestraszyć Będzie mi mówił: idź i walcz, żeby Ci otworzyli knajpę, a od kościoła się od****, bo kościola prawo nie dotyczy. Znamy te historie - Dymer i cała świta pokazuje, jak to u nich działa.
Mamy fakt: ktoś łamie prawo. Ja w tej sytuacji mam obowiązek działać, czyli zgłaszać to, a nie zastanowić się, jak mam Mateuszka i Adriana przekonać, żeby mi otworzył to czy siamto (bo wiadomo - posłuchają się mnie :-))))). Na tym polega różnica między Tobą a mną. Ty chcesz, aby ludzie przywykli do tego, że ktoś ma lepiej, wbrew PRAWU. To świetne alibi dla złodziei: nie zgłaszaj, że ktoś kradnie i dzięki temu ma więcej, tylko idź na trzeci etat to też będziesz miał!!! Ekstra! Pozdro, księże Kaziu dla Ciebie i Twojej parafii sierakowickiej! :-))))))) 20:25, 23.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaJa

2 1

W kościele i w supermarkecie nie ma wirusa ?? 04:47, 24.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KAzik1KAzik1

3 4

Obecną sytuacje postrzegasz przez pryzmat swojego"ja", dlaczego ja mam gorzej od innych? Skoro wszyscy powinni cierpieć tak samo.
Definicja Twojej równości dla wszystkich polega na tym, że w imię tej równości, pogrążysz innych, którzy mają jakieś bliżej nieokreślone przywileje. Nie wymagasz, nie dociekasz, nie walczysz o to, aby mieć takie same przywileje, Ty będziesz walczył o to, żeby wszyscy mieli tak samo źle jak Ty.
Tak jestem panem i władcą... ale swoje własnego życia, Ty tego nie zrozumiesz, bo wolisz ciągnąć wszystkich, którzy mają lepiej od Ciebie, na dno razem ze sobą, bo łatwiej zrobić "donos" niż wywrzeć presję na tych, którzy mogli by znieść represje. Bo Tobie nikt nie będzie mówił co masz robić, bo Ty wolisz, aby wszyscy mieli takie kajdany jak Ty, niż dążyć do tego, aby Tobie te kajdany zdjęto.
Nie wiem czy to zrozumiesz, bo to moje bredzenie dla wielu jest niejasne i prędzej utopią sąsiada w łyżeczce wody niż mu pomogą. 15:46, 24.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kaziu...........Kaziu...........

5 1

Kaziu, a przez jaki pryzmat postrzega obecną sytuację ksiądz, który zwołuje dzieciaki do kościoła? Jego perspektywa brzmi: JA mogę, MNIE prawo nie dotyczy, JA nie jestem zwykłym obywatelem, przepisy NIE są dla mnie, wszyscy niech stosują się i cierpią, ale JA nie, MURY KOŚCIELNE nie zarażają, MNIE pisiorki lubią, więc MI nic nie zrobią. Przecież już to widzieliśmy milion razy: Kaczyński na cmentarzu, a cała reszta ma zakaz; bezkarność pedofili w kościele, Adrianek jadący "korytarzem życia" z wakacji. Te sytuacje dla Ciebie są OK! Ty nie widzisz tutaj żadnej niestosowności, tylko pewnie powiesz: też idź do polityki i będziesz sobie używać na całego. Absurd!

To się nazywa: egoizm, egocentryzm, ściąganie na ludzi niebezpieczeństwa, lekceważenie prawa, przekonanie o własnej wyjątkowości i poczuciu bezkarności, dyskryminacja, niesprawiedliwość. Można tu dołożyć znacznie więcej inwektyw, niż hasło: "pies ogrodnika".

Ja pogrążam innych? Ja organizuję rekolekcje dla dzieciaków, które nie mogą chodzić do szkoły, bo jest pandemia? To ja sprawiam, że pandemia będzie się powiększać?! Człowieku, zlituj się, ale bredzisz jak potłuczony! Widać jak na dłoni, że jesteś tym księdzem, który obawia się o swoje cztery litery. Taki ksiądz powinien uderzyć się w piersi i powiedzieć „Dobra, przegiąłem. Przepraszam, źle postąpiłem. Jestem takim samym człowiekiem, jak cała reszta i obowiązują mnie te same przepisy. Wyciągnę wnioski na przeszłość”, a Ty natomiast mówisz: „Mogę wszystko, a reszta niech mi nie przeszkadza, a jak przeszkodzi to Was nazwę psami ogrodnika. Bójcie się”. Och, jak się boję, drogi księżulku! :-)))))

Doskonale rozumiem to, co próbujesz wyłożyć. Tylko stosujesz jednostronną perspektywę: oceniasz wyłącznie mnie, a nie księdza. Wyjaśnię na koniec - NAPRAWDĘ nie robi na mnie żadnego wrażenia to, że jakiś Kaziu coś sobie o mnie pomyśli i napisze na forum. Totalnie mam to w poważaniu.

Podkreślę: ja mogę walczyć o co chcę. TY mi nie będziesz dyktować, o co mam walczyć. Dodam, bo może nie zauważyłeś: jest pandemia, dlatego nie muszę walczyć o otwarcie czegokolwiek, ale o to, aby wszyscy przestrzegali przepisów.

Podkreślę drugi raz: księża mają lepiej ode mnie, ale wyłącznie dlatego, że NIE PRZESTRZEGAJĄ OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA. Gdyby mieli lepiej ode mnie w sposób legalny – proszę bardzo. Tak nie jest i w tym tkwi problem. 16:53, 24.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

C. K. Norwid do KaziC. K. Norwid do Kazi

2 0

"Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala. Czy ten, co mówić o tym nie pozwala?" 17:51, 24.02.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KAzik1KAzik1

0 2

To akurat nie dotyczy się tylko mnie, ale praktycznie każdego człowieka, jest to tak uniwersalny tekst, że ten z którym dyskutuje tego nie potwierdzi, a więc paradoksalnie potwierdzi co autor miał na myśli. 16:04, 25.02.2021


KAzik1KAzik1

1 3

Dostrzegasz bezkarność władzy, bo podajesz przykłady, ale jakoś nie "donosisz" na władzę, a to przecież ona postępuje niezgodnie z obowiązującym prawem.
Bo przecież Tobie chodzi o to, aby prawo było przestrzegane, a w chwili obecnej to tym zgromadzeniom w kościołach jest bliżej do przestrzegania, niż do łamania prawa.
Więc powiedz mi o jakim Ty prawie mówisz? Bo w świetle obowiązującej ustawy zasadniczej nic znacząco się przez ostatnie dwanaście miesięcy nie zmieniło.
Wszelkie wydawane nakazy, zakazy w 90% nie są wydawane na poziomie ustawy, a rozporządzeń i one nie mają prawnego umocowania w ustawie.
A to ustawa zasadnicza jest aktem prawnym mającym najwyższą moc prawną w Polsce. To Konstytucja jest najwyższym aktem normatywnym, określającym podstawowe prawa, wolności i obowiązki obywateli, oraz mówiąc kolokwialnie co władza może robić, kiedy i na jakich warunkach.
Fajne jest to, że wymieniasz te wszystkie (chciałem napisać grzechy- ale widzę jesteś uczulony, na wszystko co miałby związek z kościołem katolickim), a więc wszystkie przewinienia władzy, bo jak widać jest ich sporo, tylko tu jakoś nie widzisz potrzeby walki z tą patologią, Twoim celem jest kościół katolicki, , bo tam dostrzegasz patologie, co potwierdzasz bezkarnością np pedofilów w sutannie.
Statystycznie pedofilia nie dotyczy tylko stanu duchownego, ale całego przekroju społeczeństwa, jest wiele takich, którzy są okryci parasolem bezkarności, nie tylko księża, ale księdzem łatwiej zszokować opinię publiczną i szufladkować, że to tylko w ich szeregach do tego dochodzi.
Co wcale nie oznacza, że ich bronię, wg mnie każde zachowanie pedofilskie, obojętnie czy to ksiądz, policjant, nauczyciel, dyrygent chóru, trener sportowy, aktor, sędzia, powinien być skazany, poddany leczeniu i odsunięty od pracy z dziećmi, a Ci co ich kryją pozbawieni zajmowania stanowisk kierowniczych, oraz postawieni w stan oskarżenia o utrudnianie wykrycia sprawcy i ukrywanie przestępcy.
Jak dla mnie Ty walczysz z kretem w ogrodzie, a nie ogrodnikiem, który jest odpowiedzialny za utrzymanie porządku w tymże ogrodzie.
I ja Ci nie dyktuję, że masz koniecznie walczyć z tym czy tamtym, wskazuje Tobie jedynie czy Twoje siły oby na pewno są skupione tam gdzie powinny być, Ty jednak uparcie twierdzisz, że Twoje przekonania i interpretacje prawa są ważniejsze i prawdziwsze od moich przekonań i moich interpretacji prawa.
I to Twoja walka o przestrzeganie takiego prawa jest słuszna, no bo przecież Ty masz rację, a nie ja, prawda?
A przecież prawo powinno być spójne, bez możliwości dowolnej interpretacji.
Tak więc powiedz mi wedle jakiego prawa zakazuje się prowadzenia działalności gospodarczej na tak masową skalę, a właściwie kiedy takie sytuacje mogą mieć miejsce wg obowiązującej Konstytucji.
Co do inwektyw, jeśli określenie wyjątkowość jest zaliczane do grupy inwektyw, a ja niewątpliwie uważam się za wyjątkową osobę, to się nie krepuj podawaj ich więcej, większość spłynie po mnie jak woda po kaczce (czy może to też jest wrażliwe słowo?).
Prawo i rozsądek, niestety nie idzie w parze w ograniczeniu i zapobieganiu rozprzestrzeniania się obecnej choroby zakaźnej. I to się dotyczy zarówno władzy, jak i społeczeństwa. 15:00, 25.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kaziu.... Kaziu....

3 2

Skąd wiesz, że nie donoszę? Przecież nie będzie Ci się tłumaczyć z tego, co robię; co i komu zgłaszam.

Nie, zgromadzeniom w kościołach jest bardzo daleko do przestrzegania prawa. To łamanie prawa na każdym kroku: nikt nie kontroluje limitu przebywających osób, nikt nie dba o to, aby wszyscy posiadali poprawnie założone maseczki, nikt nie dba o to, aby zachować bezpieczne odstępy, nikt nie dba o to, aby zdezynfekować przestrzeń. Pełna samowolka, która przynosi opłakane skutki.

Chłopie, bredzisz, bo dobrze wiesz, jak działa. Dobrze wiesz, dlaczego nie możesz zjeść w knajpie, dlaczego dzieciaki siedzą w domach, a nie w szkole, a w teatrze nie usiądziesz koło osoby, z którą przyszedłeś na spektakl. Wszystkie te działania są wprowadzone rozporządzeniami.

A ja widzę, że Ty jesteś tak opętany religią, że nawet w dyskusji z osobą niezwiązaną z kościołem i w kwestiach niemających nic wspólnego z porządkiem duchownym, chcesz posługiwać się terminem „grzechu”. Totalne pomieszanie porządków, wstyd! Koszmarnie Was tam kształcą w tych seminariach. Kompletny upadek!

Czytaj ze zrozumieniem – przekonanie o własnej wyjątkowości i poczuciu bezkarności! Poczucie bezkarności idzie tutaj w parze z przynależnością do kleru.

Podkreślam – nie znasz mnie, nie wiesz z czym i z kim walczę. I się nie dowiesz. Moim celem może być to, co uważam za stosowne. Możesz o tym sądzić co chcesz, tylko mnie to nie obchodzisz :). Nie pytam Cię o zdanie czy moje siły są skupione tam, gdzie powinny być. Ty możesz uważać, że nie, ale mi Twoje zdanie na temat moich działań nie jest potrzebne do szczęścia.

To tyle z mojej strony, ponieważ poświęcanie Tobie jeszcze choćby minuty mojego życia to starta czasu! Baw się dobrze! 15:34, 25.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KAzik1KAzik1

3 2

"Chłopie, bredzisz, bo dobrze wiesz, jak działa. Dobrze wiesz, dlaczego nie możesz zjeść w knajpie, dlaczego dzieciaki siedzą w domach, a nie w szkole, a w teatrze nie usiądziesz koło osoby, z którą przyszedłeś na spektakl. Wszystkie te działania są wprowadzone rozporządzeniami."

To może prościej, bo widzę stosujesz metodę wiem, ale nie powiem.
Pytanie jest proste podaj podstawę prawną tych rozporządzeń, oraz które z nich odnosi się do ustawy zasadniczej.
Podpowiem, żadne rozporządzenie nie może wykraczać poza moc prawną ustawy, ono musi wynikać z ustawy.
Skoro więc ja wiem, a Ty stwarzasz wrażenie, że też wiesz, to nie powinno to Ci sprawić trudności.

Póki co, to bardziej u Ciebie widać skrzywienie i wrogość do kościoła katolickiego, bo każdy kto nie z Tobą, musi być wówczas przeciw Tobie, a już na pewno jest związany z duchowieństwem- takie uproszczenie, ale nie chce mi się precyzować.

Przez chwilę było mi Ciebie nawet żal, bo się produkujesz, co chwila tylko prawo, prawo i prawo, a ja tylko poprosiłem, abyś argumentem, a więc podał aktualny stan prawny rozporządzenia zakazującego prowadzenia działalności gospodarczej, oraz na podstawie jakiej ustawy jest ono realizowane.
Bez tego Twoje argumentacje są... wymądrzaniem się, polemika typu bazarowego, a próba zdyskredytowania mnie wiąże się tylko z jednym, nie masz argumentów w postaci podania podstaw prawnych, owszem rozporządzenie jest aktem wykonawczym, ale musi wynikać z ustawy, tak więc próby aby mnie oczernić, wykazać niekompetencję, a nawet obłęd, bo być może ta metoda sprawi, że się wycofam jest stosowana przez jeden typ dyskutantów.
16:25, 25.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz