Kartuzy. Zawisł nowy zegar, ale czas się nie zgadza

Coś jest nie tak z odnowionym zegarem, który został umieszczony na budynku kartuskiego dworca kolejowego - informują nasi Czytelnicy. Wyjaśnienie może być zaskakujące i ma ścisły związek z opuszczeniem przez Kartuzy Związku Miast Polskich.

W piątek na ścianie budynku dworca w Kartuzach zwisł odnowiony zegar, który wiele lat wisiał przy zakładzie zegarmistrzowskim przy ul. Kościuszki w Kartuzach. Zegar pięknie się prezentuje, ale jak zauważyli nasi Czytelnicy, coś jest nie tak z czasem, który wskazuje. Okazuje się, że to nie przypadek.

- Kartuska Rada Miejska podjęła niedawno uchwałę o opuszczeniu przez gminę Związku Miast Polskich, a ponieważ według niektórych decyzja o tym zapadła już po statutowym czasie trwania sesji i może być nieważna, następnego dnia wpłynęła propozycja uchwały o ustawieniu zegarów w mieście w taki sposób, by wskazywały czas wstecz - dowiedzieliśmy się w kartuskim magistracie. - W ten sposób sesja będzie mogła się odbyć jeszcze raz. Póki co konieczne było przeprowadzenie pilotażu, więc do momentu podjęcia ostatecznej decyzji przez radnych, tylko jeden zegar "się cofa".

Jeśli w Kartuzach uda się skutecznie cofnąć czas, to poważnych decyzji może być więcej. Jak się dowiedzieliśmy, część kartuskich radnych proponowała, by miasto nie tylko odcięło się od Związku Miast Polskich, ale i wyróżniło na tle całego kraju wprowadzając ruch lewostronny. To jednak budzi kontrowersje w szeregach Prawa i Sprawiedliwości, bo istnieją obawy, że kierownictwo partii źle zareaguje na pomysł skierowania mieszkańców na lewo.

Niniejszy artykuł jest prima aprilisowym żartem - zegar na kartuskim dworcu działa poprawnie, a kartuscy radni oczywiście nie rozważają wprowadzenia ruchu lewostronnego.

(aktual. godz. 22:18)