Magister farmacji Mariusz Politowicz, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej, w przesłanym do nas liście krytykuje postawę władz powiatu kartuskiego. Chodzi o konflikt pomiędzy właścicielami kartuskich aptek a Starostą Kartuskim dotyczący nocnych dyżurów. Starosta Bogdan Łapa oświadczył, że zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez właścicieli aptek, którzy sprzeciwiają się nocnym dyżurom.
Zgodnie z Prawem farmaceutycznym, rozkład godzin pracy aptek ustala rada powiatu. Ta sama rada, która podejmuje uchwałę, nie jest właścicielem aptek. Ani starosta, ani żaden z radnych kartuskich nie jest magistrem farmacji, aptekarzem. Raczej nigdy nimi nie zostaną. Tym samym nigdy nie będą odpowiadać za pomyłkę w wydaniu leku. Pomyłkę wynikającą z przepracowania.
Aptekarze wprost oświadczyli i udowodnili, że jest ich zbyt mało, żeby apteki były czynne i w dzień, i w nocy. Zwłaszcza w czasie COVID-19. Wyraźnie wskazali podstawową przyczynę uniemożliwiającą pełnienie dyżurów.
Ani rada, ani starosta, burmistrz, minister zdrowia lub NFZ, nie płaci aptekom za dyżurowanie. Wszyscy się zgodzimy, że to bardzo wygodna sytuacja. Mogą ustalać aptekom dni i godziny ich czynności. Za nic nie ponosząc odpowiedzialności, zarazem nie płacą za ich pracę. Dlaczego? Dlaczego nikt, ani starosta, ani radni, zwłaszcza jeden, nie podjęli działań, które zachęciłyby aptekarzy do poszukiwania dodatkowych farmaceutów, bez których apteki nie mogą być czynne? Odpowiedź jest prosta: bo tak im wygodniej. Bo przed mieszkańcami powiatu, swymi wyborcami, mogą odgrywać rolę "pierwszych sprawiedliwych".
Mówiąc wprost: skoro rada powiatu podejmuje uchwałę w sprawie dyżurów, rada jest odpowiedzialna za brak ich finansowania, a wskutek tego, ich brak. Magistrów farmacji nie da się kupić w sklepie, zwłaszcza bez pieniędzy, których rada powiatu nawet nie próbowała znaleźć. Nie ma farmaceutów, nie będzie dyżurów.
Zarówno Ministerstwo Zdrowia jak i aptekarze z całej Polski zgodnie stwierdzają, że dyżury nie są dochodowe. Za to kosztują od kilkuset do ponad tysiąca złotych za każdy. Nikt nie ma prawa oczekiwać, że nawet jedna sekunda czyjejś pracy miałaby nie być zapłacona. Czy starosta lub radni pracują za darmo?
Zwracam uwagę na poniższe słowa starosty, które pogłębiły jego konflikt z aptekarzami. "Pomimo podjęcia przez Powiat mediacji, włącznie ze spotkaniem z właścicielami aptek, nie udało się przywrócić ich prawidłowego dyżurowania". O mediacji możemy mówić wtedy, gdy dwie strony dążą do porozumienia. Zgodnie z pisemnym stanowiskiem aptekarzy, na ich spotkaniu z przedstawicielami starostwa usłyszeli jedynie próby zastraszania, bezprawne groźby ("kary finansowe" oraz doniesienie do prokuratury) i swego rodzaju ultimatum. Wyznaczono im termin na podanie sposobu rozwiązania problemu braku dyżurów. Ponownie należy przypomnieć, że nie na aptekarzy, ale właśnie na radę powiatu ustawodawca nakłada obowiązek ustalenia dni i godzin pracy aptek, które, jak wspomniałem, nie są jego własnością. Nie są też służbami państwowymi takimi jak policja, straż pożarna czy pogotowie ratunkowe. Służbami, które są finansowane z podatków lub składek.
Art. 94 ust. 2 Prawa farmaceutycznego nie zawiera normy prawnej, która zmuszałaby apteki do przestrzegania dyżurowych uchwał rady powiatu. Nie przewiduje również żadnych sankcji - w tym finansowych - za niedyżurowanie. Opisane powyżej i znane wszystkim fakty, nie mają nic wspólnego z mediacjami. To raczej była próba jednostronnego dyktatu. Dlatego aptekarze dalsze rozmowy ze starostwem słusznie uznali za bezcelowe.
W reakcji na list oburzonych takim traktowaniem aptekarzy, wspólnie z Zarządem Powiatu, starosta podjął decyzję o zawiadomieniu prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez właścicieli aptek, wyznaczonych do pełnienia dyżurów.
Zacytuję ostatnie zdanie z oświadczenia starosty. "Naszym jedynym celem jest zapewnienie dostępności do leków w porze nocnej mieszkańcom powiatu kartuskiego i dołożymy wszelkich starań, aby jak najszybciej tę dostępność przywrócić".
Niezależnie od rozwoju sytuacji, uprzejmie zwracam uwagę, że ewentualne unieruchomienie aptek wskutek COVID-u lub nieracjonalnego postępowania radnych i starosty, mieszkańcom powiatu utrudni lub uniemożliwi dostęp do leków, zwłaszcza za dnia. Jest rzeczą pewną, że oburzeni mieszkańcy oraz aptekarze zapamiętają konfliktogenne postępowanie radnych i starosty. Pozostaje mieć nadzieję, że w następnych wyborach będą pamiętali, na kogo nie oddać głosu.
Panie starosto, Panie i Panowie radni! Urzędnikiem się bywa, członkiem lokalnej społeczności pozostaje. Także w pamięci mieszkańców.
Z poważaniem,
magister farmacji Mariusz Politowicz
Anatol.28 11:23, 07.10.2020
Marże macie tak duże że od dobrobytu w d.pach wam się poprzewracało !!! 11:23, 07.10.2020
pazerność bez granic12:03, 07.10.2020
chemia jest tania jak śmieci na wysypisku, marże są bardzo wysokie, a wy nie macie pieniędzy ??! od dziś kupuję wszystkie lekarstwo w Kościerzynie, bo tam aptekarze maja ludzkie oblicze i zawsze jedna z aptek nocny dyżur ma. Jakoś się dogadali między sobą i powiatem. 12:03, 07.10.2020
niemagister12:13, 07.10.2020
Idź pan w uj panie magister. 12:13, 07.10.2020
Romuald212:59, 07.10.2020
Przecież nikt nie zmusza, aby kupować w kartuskich aptekach?
Niech się lepiej starosta przyjrzy co się dzieje w kartuskim szpitalu, tam to znalazł by kilka powodów, aby złożyć doniesienie do prokuratury.
Przypadek leżących zwłok na chodniku przez kilka godzin w Sierakowicach, pokazuje jaka tam jest patologia, dostęp do lekarzy to kpina z obywateli, (co ciekawe w prywatnych gabinetach nie ma problemu z dostępem do lekarza-tych samych, którzy kilka godzin wcześniej pełnili dyżury na państwowym etacie).
Panie Starosto, czasy PRLu się skończyły i nakzazywanie komuś co ma robić za swoje pieniądze, na rzecz państwa, tak szybko nie wrócą. 12:59, 07.10.2020
wert14:54, 07.10.2020
To nie starosta jest winny temu że takie mamy prawo, po prostu jest źle skonstruowane. ma wyznaczyć to wyznacza. Tak w ogóle narzuca się nam europejskie standardy i to w wielu dziedzinach życia, których po prostu jako państwo nie jesteśmy w stanie wprowadzić. Nie stać nas. No ale cóż Unia każe to się je wprowadza. 14:54, 07.10.2020
zetor15:23, 07.10.2020
brawo władze powiatu, precz sekciarze z rad aptekarskich lekarskich i jeszcze tam jakiś 15:23, 07.10.2020
Pacjentk16:12, 07.10.2020
A kogo obchodzi jakiś członek ? 16:12, 07.10.2020
Pisiorek16:14, 07.10.2020
Lekarze, aptekarze ,- lenie śmierdzące i tylko kasa im w głowie. 16:14, 07.10.2020
NTC19:23, 07.10.2020
Jak prowadzenie apteki jest tak bardzo opłacalne, to dlaczego sami nie otworzycie? 19:23, 07.10.2020
Opłacalne01:02, 14.10.2020
Skoro sie nie opłaca to proszę zamknąć i do PUP zapukać. 01:02, 14.10.2020
Budowlańcu00:42, 08.10.2020
Rób za darmo w nocy chodniki i ulice powiatowe. I bawcie się na wiejskich festynach za pieniądze, które trzeba przeznaczyć na dyżur apteki. 00:42, 08.10.2020
Ależ13:46, 14.10.2020
Pracownikowi fizycznemu trzeba płacić za każdą nadgodzinę, a za nocki, to potrójnie. Tylko magistry mają za dobrze niewiadomo od czego, że im płacić nie należy. 13:46, 14.10.2020
Starosta wyznacza00:45, 08.10.2020
Ale niech nie straszy. Niech ogłosi czyn społeczny. 00:45, 08.10.2020
logika17:15, 08.10.2020
Anatolu, Anatolu, niech Cie nie obchodzą czyjeś zarobki. Szczególnie, jeśli nie masz uprawnień do pracy w aptece. Nie będziesz rozkazywał aptekarzom. Jeśli w całej Polsce mówią, że dyżury się nie opłacają, to znaczy, się nie opłacają. Jak ich będziesz obrażał, tym bardziej ich nie przekonasz. Podobnie starosta. Za pracę należy się zapłata. Czy Ty pracujesz za darmo? 17:15, 08.10.2020
KIKA16:37, 09.10.2020
NIECH KAŻDY OTWORZY SWÓ BIZNES PRYWATNY BĘDZIE WIEDZIAŁ ILE KOSZTUJE PRZY SZPITALU JEST APTEKA TZW PAŃSTWOWA I ZA PODATKI PODATNIKÓW POWINNA BYĆ CZYNNA OD 22-8 I CO NA TO PRZEWODNICZĄCY POWIATU 16:37, 09.10.2020
Błąd13:39, 14.10.2020
Ta apteka pewnie tylko wynajmuje od szpitala powierzchnię. I raczej jest prywatna. Z tego najmu Powiat może opłacić dyżury. 13:39, 14.10.2020
Powiat wstyd13:43, 14.10.2020
Pokazaliście, jak szanujecie mieszkańców, którzy mają nieszczęście być farmaceutami w Kartuzach. Ja zapraszam farmaceutów na wioski. Zwłaszcza te, gdzie przy drodze powiatowej są fajne działki pod aptekę.. Na pewno nie zabraknie Wam tu klientów.
13:43, 14.10.2020
logika11:32, 15.10.2020
Tak, przedstawiciele powiatu powinni sie wstydzić. ŻADEN nie pomyślał przed swym działaniem, które totalnie obraziło i zniechęciło aptekarzy. Prostaccy komentatorzy dolali oliwy do ognia. W sumie szkoda, że aptekarze nie są mściwi. Gdybym był na ich miejscu, namówiłbym ich na solidarne zamknięcie wszystkich aptek w powiecie. Po jednym dniu prostacy by przeklinali, po drugim płakali, a trzeciego na taczkach wywieźliby starostę. Jego nastepca natychmiast by zmienił ton i znalazł pieniadze na szukanie dodatkowych aptekarzy. Tylko, że mleko się rozlało. Nikt do takich Kartuz nie przyjedzie, bo wie, że tu są nieprzyjemni ludzie. 11:32, 15.10.2020
Recepta00:59, 14.10.2020
2 3
Ciekawe czy Będziesz tak śpiewał ja Ci przyjdzie receptę wykupić w środku nocy?!$ I będzie trzeba zasuwać do Kościerzyny albo dalej? 00:59, 14.10.2020