Zamknij

PPK: czy i komu to się w ogóle opłaca?

11:19, 28.06.2019 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 14:01, 02.07.2019
Skomentuj

Pracownicze Plany Kapitałowe nie weszły jeszcze na dobre w życie, a już pojawiają się na ich temat krytyczne głosy. Najczęściej porównuje się je do OFE i wspomina porażkę tego rozwiązania. Tymczasem PPK to zupełnie inny projekt.

W najbliższych latach 11,5 mln dorosłych Polaków, którzy kwalifikują się do uczestnictwa w PPK, będzie musiało podjąć ważną decyzję: pozostać w programie czy z niego zrezygnować. Kłopot polega jednak na tym, że świadczenie emerytalne z ZUS w ciągu najbliższych dziesięcioleci znacznie się zmniejszy. Liczenie więc tylko na taką emeryturę może być ryzykowne.

-Stopa zastąpienia w przypadku emerytury z ZUS zmniejsza się z roku na rok, co sprawia, że za kilkadziesiąt lat te świadczenia będą po prostu głodowe. To sprawia, że Polacy już teraz muszą pomyśleć o swojej przyszłości. Rząd postanowił postawić na rozwiązanie, które sprawdza się w wielu państwach Europy. Stąd właśnie Pracownicze Plany Kapitałowe i zachęta do długoterminowego oszczędzania na emeryturę – wyjaśnia ekspert portalu PPK.info. – Pracownicy będą musieli przeanalizować, jak składki na PPK wpłyną na wysokość ich wynagrodzenia. Każdy musi podjąć decyzję, czy jest gotowy zgodzić się teraz na nieco niższą pensję, ale za to mieć więcej środków na emeryturze.

PPK z punktu widzenia pracownika

Oszczędzanie długoterminowe, szczególnie na emeryturę, nie jest mocną stroną Polaków. Dobitnie pokazuje to niskie zainteresowanie rozwiązaniami dostępnymi w ramach III filara. Pracownicze Plany Kapitałowe są próbą zmiany nawyków i wprowadzenia nowej jakości do myślenia o odkładaniu na emeryturę. Niestety, po tym, co stało się z OFE, Polacy raczej nie ufają rozwiązaniom, które mają zabezpieczyć ich sytuację finansową w jesieni życia. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że PPK to całkowicie inny projekt niż OFE. W przypadku Pracowniczych Planów Kapitałowych pieniądze są odkładane na indywidualnych kontach, są własnością tylko i wyłącznie uczestnika, a do tego mogą być dziedziczone. Co ważne, pracownik w każdej chwili może sprawdzić saldo na swoim koncie i wypłacić pieniądze. Do tego z PPK mogą korzystać nie tylko osoby zatrudnione na umowę o pracę, ale także wszystkie inne, które podlegają obowiązkowym składkom emerytalnym i rentowym.

Warto zastanowić się, dla kogo PPK będzie najkorzystniejsze, chociaż eksperci podkreślają, że wszyscy uczestnicy zyskają. Jeśli przeanalizuje się zasady programu, okaże się, że największymi beneficjentami PPK mogą być kobiety i osoby najmniej zarabiające. W ostatnim przypadku, gdy pensja nie przekracza 120% minimalnego wynagrodzenia, uczestnik może obniżyć swoją składkę do poziomu 0,5%. Jeśli zatem taka osoba zarabia na przykład 2600 zł, w skali roku wpłaci do PPK jedynie 156 zł (13 zł co miesiąc), gdy tymczasem pracodawca dopłaci mu do programu 468 zł, a od państwa otrzyma 240 zł. Czyli tak naprawdę inwestując 156 zł rocznie, zyskuje dodatkowo 708 zł, a więc prawie pięć razy tyle, ile sam wpłacił.

Dlaczego również kobiety dużo zyskają na PPK? Panie przechodzą na emeryturę szybciej niż mężczyźni, a do tego statystycznie żyją dłużej niż panowie. To oznacza, że potrzebują więcej środków na emeryturze. Dodatkowy zastrzyk gotówki co miesiąc z PPK może być dla nich nieoceniony i mogą w pełni wykorzystać te oszczędności. Szczególnie w ich przypadku warto płacić maksymalną stawkę na PPK i zabiegać o to samo u pracodawcy.

PPK z punktu widzenia pracodawcy

Warto zastanowić się, czy PPK opłaca się także pracodawcy. Oczywiście program jest skierowany przede wszystkim do pracowników i przedsiębiorcy nie mogą w nim odkładać środków na emeryturę. Analizując PPK jedynie pod tym kątem, można by wywnioskować, że Pracownicze Plany Kapitałowe będą oznaczały jedynie problem dla pracodawcy, zwiększenie kosztów związanych z zatrudnieniem pracowników (podstawowa wpłata na PPK pracodawcy to 1,5%, a maksymalna – 4%) i obniżenie ich pensji.

Pracodawca musi jednak spojrzeć na PPK w nieco szerszym kontekście. Nie zapominajmy, że już dziś brakuje na rynku wielu rąk do pracy. Według „Barometru zawodów 2019” poszukiwani są szczególnie budowlańcy, pracownicy branży produkcyjnej, transportowej, kucharze, lekarze, fryzjerki itd. PPK można zatem z jednej strony wykorzystać jako argument do zatrzymania najlepszych pracowników, a z drugiej - może to być czynnik przyciągający nowych fachowców. W takim kontekście pracodawca może podnieść wpłatę do PPK, robiąc z tego benefit pracowniczy i formę docenienia najlepszych osób w firmie. W dodatku taki pracodawca jest godny zaufania, a pracownicy są wobec niego lojalni. Mało tego, podniesienie stawki wpłaty do PPK może być elementem budowania pozytywnego wizerunku pracodawcy na rynku. Potencjalni pracownicy otrzymują wtedy jasny sygnał: firma dba o swoich ludzi i chętnie w nich inwestuje. Wtedy rzeczywiście pracownicy stają się kapitałem takiego przedsiębiorstwa.

Tak naprawdę każdy musi sam podjąć decyzję, czy pozostać w PPK, czy zrezygnować z tego programu. Powinien to być jednak przemyślany krok. Chociaż Pracownicze Plany Kapitałowe dopiero są wdrażane, wszystko wskazuje na to, że przyniosą więcej korzyści niż ewentualnych strat. Oczywiście pozostaje doza wątpliwości, ale tak jest zawsze, gdy inwestuje się w przyszłość. A tu przecież inwestuje się w lepsze życie na emeryturze.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

PracownikPracownik

2 0

Ja już nie dam się nabrać 17:34, 01.08.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

winterwinter

2 0

Jest kalkulator na stronce ppk wiec mozna sobie sprawdzić kto mniej wiecej ile dostanie z ppk. Kwoty sa proprocjonalne do wysokosci aktualnych zarobkow. Nie ma sie co łudzic, ze skoro teraz zarabia minimum to z ppk wyciagnie miliony... to forma dodatkowych oszczednosci a nie przepis na luksusowe zycie emeryta 15:43, 07.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%