Od dziś wchodzą w życie przepisy stanowiące, że najbliższej rodzinie osoby trwale poszkodowanej może przysługiwać zadośćuczynienie za naruszenie więzi rodzinnej przewiduje. To efekt nowelizacji kodeksu cywilnego.
Zagadnienie to dotyczy przede wszystkim przypadków utraty więzi rodzinnej w następstwie stanu śpiączki pourazowej poszkodowanego lub stanu wegetatywnego.
Ciężkie i trwałe uszkodzenie ciała powoduje w takich przypadkach niemożność nawiązywania lub kontynuowania więzi rodzinnej. Po stronie członków najbliższej rodziny poszkodowanego powstaje silna i długotrwała trauma.
Kancelaria Prezydenta PRP kierując propozycje tej zmiany do Sejmu podkreślała, że wynika to z rozbieżności w orzecznictwie sądowym.
Sądy zasądzały bowiem zadośćuczynienia najbliższym członkom rodziny poszkodowanego za krzywdę w postaci zerwanej więzi rodzinnej, ale zdarzały się przypadki odmowy prawa do tego rodzaju zadośćuczynienia.
Po zmianie dodano w Kodeksie cywilnym art. 446[2]. Stanowi on, że "w razie ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, skutkującego niemożnością nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę".
Przepis ten stosowany ma być z mocą wsteczną, tj. - jak to ujęto - także w związku ze zdarzeniami, których skutkiem jest niemożność nawiązania lub kontynowania z poszkodowanym więzi rodzinnej, powstałymi przed dniem wejścia w życie tej nowelizacji.
Chodzi nie tylko o zdarzenia będące na przykład skutkiem wypadków, ale i błędów medycznych, czy na przykład roszczeń rodziców za szkody wyrządzone nienarodzonemu dziecku w okresie ciąży lub w czasie porodu.
weserce315:58, 19.09.2021
8 5
A co z zerwanymi więziami gdy tato opuszcza rodzinę i nie chce po rozwodzie mieć kontaktów z dziećmi. Takie dzieci też powinny mieć prawo do odszkodowania 15:58, 19.09.2021