W związku z niepoprawnym wykonaniem umowy na Operatora nałożone zostaną kary umowne. Do końca kwietnia ich maksymalna wartość to 4,5 mln zł - informuje OMG-G-S. Zarząd Obszaru zażądał także od spółki Nextbike przedstawienie planu naprawczego oraz harmonogramu wdrożenia II etapu systemu.
Jest lepiej, ale przed operatorem MEVO nadal dużo pracy - podkreślają władze Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Od dnia startu systemu odnotowano już ponad 330 tysięcy wypożyczeń. Daje to średnio 6 wypożyczeń każdego roweru dziennie. To tyle samo ile we Wrocławiu, w Warszawie odnotowano 5 wypożyczeń na dobę, w Łodzi i Białymstoku - 4 wypożyczenia, w Poznaniu 3 wypożyczenia.
- Widzimy, że mieszkańcy chętnie korzystają z MEVO, ale nie zapominamy jednak w tym wszystkim o problemach z jakimi się borykamy. Głównym z nich jest dostępność sprawnych rowerów. Od początku jest ona poniżej naszych oczekiwań, operator musi więc liczyć się z karami umownymi – mówi Michał Glaser, dyrektor biura Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
W czwartek, prezes Zarządu Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot, Aleksandra Dulkiewicz, skierowała do operatora, firmy Nextbike Polska, wezwanie do natychmiastowego przedstawienia planu naprawczego oraz zaprezentowania harmonogramu wdrażania II etapu Systemu Roweru Metropolitalnego MEVO. O ile operator lepiej radzi sobie z wymianą rozładowanych baterii, to w dalszym ciągu ma problem ze sprawnym serwisem i relokacją rowerów. Od tego głównie zależy dostępność rowerów, która w dalszym ciągu jest poniżej oczekiwań.
- Od kilku dni obserwujemy wzrost dostępności rowerów MEVO. System osiągnął poziom 70%. W dalszym ciągu jest to stan nieakceptowalny, ale wierzymy, że firma nadal wdraża nasze wcześniejsze zalecenia i stan będzie się poprawiał. Liczymy też na to, że zmiana prezesa spółki przyczyni się do poprawy jakości naszego systemu – dodaje Michał Glaser.
W związku z niepoprawnym wykonywaniem umowy, na Operatora zostaną nałożone kary umowne. Do końca kwietnia ich maksymalna wartość wynosi 4,54 mln zł, z czego kwota 900 tys. zł została potrącona z faktury za wdrożenie I etapu MEVO.
- Pamiętajmy o tym, że są to maksymalne możliwe kary, które naliczamy zgodnie z umową. Jesteśmy w pełni świadomi tego, że spółka może pójść z nami do sądu, nie zgadzając się z ich wymiarem. Nasz zespół gromadzi wszelkie niezbędne dane, jesteśmy pewni prawidłowego naliczenia kar – mówi Michał Glaser.
Użytkownik13:30, 10.05.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
gratuacje13:44, 10.05.2019
Fakt nałożenia kar świadczy o tym, że przetarg nie był ustawiony. Przy ustawionych przetargach do tego nie może dojść... Szacun dla ludzi z OM G-G-S. 13:44, 10.05.2019
Księgowa16:24, 10.05.2019
Jeśli kara 4,5 miliona, to ktoś musiał stracić tę sumę i chce ją odzyskać. KTO stracił te 4,5 miliona ?? 16:24, 10.05.2019
@ Księgowa16:31, 10.05.2019
To kara "umowna", czyli UMOWA tyle straciła. 16:31, 10.05.2019
ino21:13, 10.05.2019
a co z ludźmi którzy przez te super bryki wylądowali w szpitalu ? bo się np rower złamał.. 21:13, 10.05.2019
Rano6322:27, 10.05.2019
A co z tymi, którzy tym rowerem łamią prawo jeżdżąc po chodnikach lub gwałtownie wpadając na jezdnię. Opanujcie w końcu ten amok rowerowy. Albo zróbcie na naniebezpieczniejszych skrzyżowaniach przejazdy wyniesione dla rowerzystów, tak, jak robicie to dla kierowców.
22:27, 10.05.2019
carbon "nara&qu16:32, 11.05.2019
1 0
Te rowery są tak stabilne, jakby były zrobione z galarety. 16:32, 11.05.2019
Widziałem jak facet19:56, 11.05.2019
0 1
w hurtowni budowlanej kombinował jak załadować na ten rower cztery 50-cio kilowe wory cementu. Myślał chyba, że to jakaś "super bryka". Czy to byłeś TY ??? 19:56, 11.05.2019