Zamknij

Czy czeka nas bezgotówkowa przyszłość już w ciągu najbliższych 10 lat?

10:26, 25.06.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 10:28, 25.06.2020

Historia pieniądza jest równie długa co historia ludzkości. Na początku panował handel wymienny, w którym sprzedawaliśmy towar za towar. Później formujące się państwa stopniowo wprowadzały pierwsze monety z drogocennych kruszców. Zastąpiły je pieniądze papierowe, a finalnie plastikowe w formie kart płatniczych.

Nie powinno nas dziwić, jeśli w przyszłości nie będziemy potrzebowali gotówki. Już teraz pojawiają się liczne głosy przewidujące, że kryptowaluty i technologia blockchain wyprą tradycyjne pieniądze.

Czy to możliwe? Sprawdzamy.

Skąd bierze się siła kryptowalut?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, ponieważ istnieje wiele czynników wpływających na rosnącą moc coinów. Poniżej podajemy trzy największe zalety kryptowalut.

Duża popularność wśród młodych

Na pewno jednym z motorów napędowych popularności kryptowalut są ludzie, którzy wchodzą w dorosłość. Nowe technologie zawsze najpierw trafiają do młodszej części społeczeństwa, a dopiero później rozchodzą się na inne grupy wiekowe. W tym wypadku jest podobnie, ponieważ Milenialsi i generacja Z stanowią największą grupę entuzjastów technologii blockchain.

Uniezależnienie od instytucji

Drugim powodem, dzięki któremu kryptowaluty zyskują na znaczeniu, jest zwiększająca się niechęć i brak zaufania do rządów oraz instytucji finansowych. Tutaj również widzimy ją przede wszystkim w młodych ludziach, ale coraz więcej osób w średnim wieku i starszych popiera te poglądy. Tradycyjna gospodarka zawiodła wielu z nas całkiem niedawno (koronawirus), ale także wcześniej, kiedy w 2008 roku wydarzył się krach na giełdzie.

Kryptowaluty, czyli pieniądze pozbawione nadzoru zewnętrznych instytucji, dają nadzieję na coś lepszego. Coraz liczniejsza grupa ludzi upatruje w nich schronienia przed niepewną ekonomią świata.

Możliwość zarobku

Poza tym dla wielu Bitcoin i altocoiny stanowią dobre źródło zarobku. Chęć wzbogacenia się jest trzecim powodem popularności kryptowalut. Entuzjazm inwestorów podkręcają eksperci, którzy przewidują, że Bitcoin w niedługim czasie sięgnie granicy 100 tys. dolarów.

Nic dziwnego, że ludzie poszukują sposobu, aby część tego bogactwa wpadła do ich kieszeni. Tutaj też pomaga różnego rodzaju technologia np. roboty tradingowe takie jak Bitcoin Billionaire.

Czy pieniądz przeniesie się do internetu?

Andreessen Horowitz jest firmą, która od lat inwestuje w nowe technologie. W wywiadzie dla Bloomberga przeczytamy, że przedsiębiorstwo oczekuje rychłego przejścia ogromnej części transakcji na pieniądze cyfrowe. Wedle reprezentantki Andreessen Horowitz, Katie Haun, proces ten będzie przebiegał w naturalny sposób. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku książek, muzyki, seriali i masy innych rzeczy, które dzisiaj funkcjonują głównie w formie cyfrowej.

Kobieta zastrzegła jednak, że metod płatności takich jak PayPal nie uznaje jako prawdziwego „cyfrowego pieniądza”, ponieważ wciąż opierają się na tradycyjnych przelewach bankowych. Chodzi raczej o pieniądz bliższy kryptowalutom.

„Pieniądz internetowy” już istnieje

Dobrym przykładem jest projekt Libra, u którego podstawy leży stablecoin. Utrzymuje on stabilną wartość, dzięki czemu może służyć do płatności oraz transferu środków. Podobnym rozwiązaniem jest open-source'owa sieć płatnicza Celo.

„Pieniądz internetowy”, o którym mówiła Katie Haun, będzie wzorował się na pomyśle Bitcoina. Jednak w przeciwieństwie do najpopularniejszej kryptowaluty nie będzie posiadał jej ograniczeń. Deweloperzy wyeliminują je w procesie tworzenia sieci, dzięki czemu ułatwią każdemu z nas realizację transakcji.

Jak przyznaje reprezentantka Andreessen Horowitz, dzisiejsze projekty „pieniądza internetowego” nie są jeszcze gotowe na masowy użytek. Jednak nie zaburza to jej optymistycznej wizji przyszłości. Przewiduje, że chociaż na ten moment technologia nie stanie na wysokości zadania, to nieubłaganie zbliża się do celu. Projekty takie jak Libra wciąż się rozwijają.

Kto wie, czy za dziesięć lat nie wymienimy portfeli skórzanych na portfele elektroniczne?

Czym jest projekt Libra?

Niektórzy nazywają Librę „kryptowalutą Facebooka”, ale jest to duże niedopowiedzenie. Blockchain Libra wykorzystuje sieć internetową, aby dać dostęp do szybkich i tanich płatności ludziom na całym świecie. Tworzy „internet pieniądza”, jak przeczytamy w założeniach projektu.

Kryptowaluta w przeciwieństwie do wielu innych będzie miała poparcie w aktywach, co w dużej mierze uniezależni ją od spekulacyjnych wahań rynkowych. Dzięki stabilnym notowaniom każdy użytkownik sieci zawsze będzie miał pewność, co i w jakiej ilości nabędzie.

Projekt opiera się na trzech solidnych fundamentach. Przedstawione są jako:

  • dobrze zaprojektowany blockchain, który ma być bezpieczny i niezawodny;
  • rezerwa, czyli środki na pokrycie wartości waluty cyfrowej i ochronę przed spadkami kursów;
  • stowarzyszenie Libra, czyli zbiór organizacji, które dbają o sieć i zarządzają rezerwą.

Te trzy filary wspólnie zadbają o dobrą jakość projektu. Jeśli się uda, pieniądz internetowy ułatwi wielu ludziom handel. Szczególnie tym, którzy z różnych powodów nie mają dostępu do możliwości transferu środków.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%