Zamknij

Wilczewski i Kryszewski zwyciężyli w zawodowej Gali One Punch

16:45, 07.04.2024 Rebelia Kartuzy/oprac.W.D. Aktualizacja: 16:49, 07.04.2024
Skomentuj fot.Rebelia Kartuzy fot.Rebelia Kartuzy

Armin Wilczewski i Adam Kryszewski zostali bohaterami zawodowych pojedynków One Punch w Ostrowcu Świętokrzyskim. Bilans dwóch wygranych walk zawodowych w K-1 dopisali do swojego rankingu zawodnicy Rebelii Kartuzy

Armin i Adam nie pozostawili złudzeń widzom Polsat Sport pewnie wygrywając swoje pojedynki w Ostrowcu. Walki toczyły się na dystansie 3 rundy po 3 minuty. Areną zmagań był ring, w którym zawodnicy uzbrojeni byli tylko w małe rękawice MMA, co potęgowało poziom emocji.

Jako pierwszy w walce nr 6 walczył walki Armin Wilczewski debiutujący na zawodowych ringach a jego przeciwnikiem był Mateusz Leński 3-1-0. Walka toczyła się na pełnym dystansie trzech rund.

Wilczewski bardzo spokojnie rozpoczął walkę zdobywając z rundy na rundę lekką przewagę. Znaczącą przewagę osiągnął w 3 rundzie pokazując sędziom szereg kopnięć niskich i wysokich i to jego ręka powędrowała w górę werdyktem 3:0 ( 27:30 27:30 27:30). Tym samym Goldenboy dopisał na swoje konto zawodowe zwycięstwo bez porażek

Ogromną niespodziankę sprawił Adam Kryszewski ( 5-1-0) wygrywając przez TKO w pierwszej rundzie walki nr 9 z Piotrem Belczyńskim . Faworytem bukmacherów w tej walce był reprezentant Nottingham z rankingiem 2-3-0, dwukrotny pretendent do pasa Wysp Brytyjskich w K-1 ISKA.

Od początku walki mieszkaniec Kalisk narzucił swoje tempo. Walka była bardzo dynamiczna, z popisem technik zarówno Piotra jak i Adama. Kryszak konsekwentnie realizował założenia taktyczne osłabiania nogi wykrocznej i po pierwszych kopnięciach występowało ogromne zasinienie nogi lewej na co Bulczyński odpowiadał niekonwencjonalnymi kombinacjami typu backfist i middlekick.

Pojedynek toczył się w zażartej atmosferze cios za cios, kopnięcie za kopnięcie. Po 2 minutach okopywana noga zawodnika z wysp sprawiała problem motoryczny. W drugiej minucie i 28 sekundzie zawodnik z narożnika niebieskiego popełnił błąd, Kryszewski trafi mocnym kopnięciem w dłoń Bulczyńskiego łamiąc jeden z palców.

Lekarz nie dopuścił zawodnika do walki, a kolejne zwycięstwo i puchar wróciły na Kaszuby.

- Cieszymy się z kolejnych walk zawodowych oraz z podpisania kolejnych kontraktów na walki zawodowe. Walki K-1 w małych rękawiczkach są bardzo wymagające. Przyjęliśmy kolejne wyzwanie z którego wracamy z tarczą - podkreśla trener Patryk Zaborowski. - Po raz kolejny mogliśmy się zaprezentować podczas walk transmitowanych live. Ogromne podziękowania dla sponsorów naszego temu: Mejer Beton Towarowy, Dexed Energy, Houseso, SDtank, Made in Napoli. Dziękujemy naszym kibicom, którzy kibicowali na miejscu oraz wszystkim przed telewizorami.

(Rebelia Kartuzy/oprac.W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Brucce LeeBrucce Lee

2 2

Starczy spojrzeć i już strach się bać 🙄🤣🤣 17:22, 07.04.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Syn koleżanki TwojejSyn koleżanki Twojej

0 0

To wyjdź nim. 20:33, 07.04.2024


reo
0%