Bicie, plucie, kopanie, wyzwiska skierowane ku nim do dla nich codzienność. Pracują nie tylko na etacie, ale też dorabiają na kontraktach, by móc utrzymać rodzinę - często w weekendy, święta, Sylwestra. Codziennie ratują życie, rzadko otrzymując wdzięczność pacjentów. Zarobki ratowników medycznych są nieporównywalnie niskie do ogromu odpowiedzialności i pracy. Dlatego protestują, także w Kartuzach.
2017-06-13 09:32:34