Po kilkumiesięcznej walce z chorobą odeszła od nas Małgorzata Winter-Walker, wielu naszym Czytelnikom znana zwłaszcza z aktywności na naszym forum. Ci, którzy znali ją bliżej wiedzą, że od lat angażowała się w wielu dziedzinach życia społecznego.
Pani Małgorzata zmarła 28 grudnia w domu, w Glasgow (Szkocja), gdzie mieszkała pod opieką swoich córek: Asi i Kasi. Miała 65 lat.
Z wykształcenia i zawodu była projektantką wnętrz. W młodości wiele lat spędziła w Ghanie. Później mieszkała w Notthingham (Anglia), ale była także związana z Polską. Od wielu lat mieszkała w Brodnicy Górnej (gm. Kartuzy).
Nasi stali Czytelnicy znają panią Małgorzatę jako aktywną forumowiczkę. Wiele osób toczyło z nią dyskusje, często bardzo burzliwe. Ale ci, którzy znali ją osobiście wiedzą, że pani Małgosia nigdy nie owijała w bawełnę i zawsze mówiła wprost to, co myśli. A jeśli pisała, to zawsze otwarcie, pod swoim imieniem i nazwiskiem.
Angażowała się również w sprawy lokalne. Uważnie śledziła poczynania samorządowców, wytykała błędy i niekompetencję. Jak mówią jej przyjaciele, leżało to w jej naturze, ponieważ mieszkając w Wielkiej Brytanii walczyła z biurokracją i zabiegała o zniesienie wiz dla Polaków. Nie była obojętna na ludzką krzywdę - była jedną z osób, które zaangażowały się w pomoc rodzinie z Kartuz walczącej o mieszkanie komunalne.
Były osoby, które zauważyły, że w ostatnim czasie komentowała na naszym forum znacznie mniej. Chorowała. Ale nigdy nie traciła poczucia humoru i dystansu do siebie i świata. Jak mówią jej przyjaciele, sama zaplanowała swoją ostatnią drogę. Chciała by było barwnie. Dlatego i my wspominamy ją publikując - inaczej niż zwykle w takich sytuacjach - kolorowe zdjęcia. Bo taką ją zapamiętamy. Pogrzeb pani Małgorzaty odbędzie się 13 stycznia.