Warsztaty terapii zajęciowej, dom dziennego pobytu dla seniorów i niepełnosprawnych, mieszkania socjalne - to wszystko miałoby się znaleźć w Żukowskim Centrum Pomocy Socjalnej, którego lokalizację planuje się w Przyjaźni. Ale mieszkańcy wsi są sceptyczni.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w porozumieniu z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Żukowie, Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Kartuzach, Powiatowym Urzędem Pracy oraz gminą Żukowo planuje stworzenie w Przyjaźni Żukowskiego Centrum Pomocy Socjalnej (to robocza nazwa ośrodka - red.)
Na należącej do gminy Żukowo dużej działce, w sąsiedztwie szkoły w Przyjaźni miałby powstać budynek, w którym realizowane byłoby różnego rodzaju wsparcie dla osób niepełnosprawnych oraz dla seniorów. W planach jest świetlica środowiskowa, warsztaty terapii zajęciowej, dzienny ośrodek opieki dla osób niepełnosprawnych, klub seniora. Planowane jest też stworzenie spółdzielni socjalnej, zatrudniającej bezrobotnych mieszkańców Przyjaźni, która miałaby świadczyć usługi gastronomiczne dla podopiecznych placówki.
Inicjatywa wydaje się potrzebna i trafiona z uwagi chociażby na starzenie się społeczeństwa i konieczność zapewnienia opieki osobom starszym. Ale nie wszyscy mieszkańcy Przyjaźni podchodzą ze zrozumieniem do tego pomysłu. Świadczy o tym list naszej Czytelniczki, która obawia się, że ta inwestycja może ominąć wieś.
- (...) Jest grupa mieszkańców, którzy nie chcą takiego ośrodka, jak to nazywają "dla wykluczonych" w pobliżu miejsca swojego zamieszkania. Pojawiły się głosy, że 15 miejsc pracy nie zlikwiduje w Przyjaźni bezrobocia, co jest nieprawdą, gdyż dzięki tym miejscom pracy 15 rodzin zdobędzie szansę na lepsze życie, a bezrobocie przestanie być w tych rodzinach "dziedziczne". Dodatkowo w Przyjaźni jest bardzo dużo dzieci niepełnosprawnych i ludzi starszych, a ludzie tzw. "wykluczeni" czyli alkoholicy, dawni więźniowie, no i np. bezrobotni i tak mieszkają wśród nas (...) - napisała autorka listu.
Jak mówi sołtys Przyjaźni Krzysztof Krasowski, mieszkańcy mają szereg wątpliwości co do planowanej inwestycji.
- Brakuje konkretnych informacji i chyba dlatego ludzie zastanawiają się nad tym, co tak naprawdę miałoby tam powstać. Pewnie stąd niepewność i obawy - mówi sołtys.
Radna żukowskiej Rady Miejskiej Ewa Bałon, która zaangażowała się w rozmowy przy realizacji tego projektu mówi, że Żukowskie Centrum Pomocy Socjalnej jest niezwykle potrzebne, a jego lokalizacja nie jest przypadkowa.
- Nie bardzo rozumiem skąd wzięło się tyle negatywnych pogłosek i plotek na temat tego przedsięwzięcia, bo słyszałam już wiele nieprawdopodobnych wręcz historii - mówi. - Przyjaźń została wskazana jako możliwa lokalizacja tego ośrodka dlatego, że znajduje się tam bardzo duża gminna działka o powierzchni 7,5 tys. metrów kwadratowych. Sam budynek z zapleczem miałby powierzchnię około 600 metrów kwadratowych, więc nie może być mowy o jakiejkolwiek uciążliwości dla mieszkańców. Ponadto Centrum miałoby się zajmować pomocą osobom niepełnosprawnym i starszym, więc wbrew temu, co mówią niektórzy, nie będzie tutaj żadnej patologii. Każdy z nas będzie kiedyś stary, społeczeństwo się starzeje i ośrodki takie jak ten, są po prostu potrzebne dla naszej gminy, jak i całego powiatu kartuskiego. Chcemy stworzyć miejsca pracy, a samo stowarzyszenie zamierza zainwestować niemałe pieniądze w całe przedsięwzięcie, więc szkoda by było z tego nie skorzystać.
Bogdan Palmowski, przewodniczący gdyńskiego oddziału Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego podkreśla, że jeśli jakiekolwiek przedsięwzięcie będzie realizowane w Przyjaźni, to wyłącznie za zgodną lokalnej społeczności.
- Niczego nie chcemy robić na siłę, więc jeśli nie będzie woli mieszkańców Przyjaźni, po prostu nie będziemy podejmowali żadnych działań wbrew nim - mówi. - Nie jest też tak, że to my przychodzimy do samorządu z gotową propozycją. Jesteśmy po rozmowach z gminą, z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie i to te instytucje wskazują na potrzeby, które są na tym terenie w zakresie pomocy socjalnej. A wiemy już, że potrzeby są ogromne.
Jak podkreśla Bogdan Palmowski planowany ośrodek w Przyjaźni nie będzie w żaden sposób negatywnie wpływał na życie mieszkańców Przyjaźni.
- Chcemy się zajmować osobami niepełnosprawnymi, starszymi, schorowanymi, które w żaden sposób nie mogą zakłócać spokoju mieszkańców wsi - stwierdził.
Jeśli stowarzyszeniu uda się nawiązać współpracę z instytucjami pomocowymi z powiatu kartuskiego, uzyskać działkę od gminy Żukowo, pozyskać finansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego i załatwić wszelkie niezbędne formalności, budowa ośrodka w Przyjaźni mogłaby się rozpocząć najwcześniej wiosną przyszłego roku. Ale wiele zależy w tej chwili od samych mieszkańców wsi.
0
0
0
0
0
0
0 0
Stowarzyszenie ma dostać za darmo działkę o pow. 7500 m2? Wartość tej ziemi to pewnie z 500 tys PLN. Nie sądzę, żeby gminę Żukowo było stać na takie prezenty.
0 0
Dodatkowo burmistrz opowiadał nam że stowarzyszenie chce zainwestować u nas własne pieniądze więc powinniśmy sie cieszyć :D A może panie burmistrzu żurawicz stowarzyszenie liczy na kasę z unii a jej wkładem własnym będzie działka która od was otrzyma ??!!
0 0
BOŻE-WIDZISZ I NIE GRZMISZ !!! znowu Radna Błon znalazła następny sposób na zarobek .Czego to Ona nie zrobi- zeby się w życiu ustawić.Myślę że przyszedł już najwyższy czas żeby zrobić z tym porządek .Wykożystywanie pozycji ,którą dali jej wyborcy, kolidóje z wszelkimi zasadami ,w szerokim tego słowa znaczeniu .Pozdrawiam
0 0
jak sie komuś władza nie podoba to nie głosować na nią, a nie, że anonimowe wpisy sie pojawiają
0 0
Jestem zdziwiony i to baaardzo taką miłością pani radnej Bałon do inicjatyw chrześcijańskich. Wcześniej chętnie rozdzielała pomoc z Caritasu, teraz Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynności, fajnie się tak dokleić i dzielić nie swoje i coś jeszcze z tego mieć. Pies szuka domu już nie daje zarobić to na starszych i niepełnosprawnych może. Jnicjatywa dobra ale jak słysze o Bałon przy tym to coś czerwona lampka mi się zapala
0 0
Dokładnie jest tak jak piszesz,.P. Bałon prosze wziąć się za uczciwą pracę ,ludzie to wszystko widzą i z pewnością rozliczą Pania.Wyciąganie łapy po cudze zawsze się źle kończy . Znalazła się" Wielka Pani Pełnomocnik'.
0 0
niech gmina żukowska wpierw naprawi ULICĘ PAŁACOWĄ W MAŁKOWIE BO TAM SIĘ JUŻ NIE DA NORMALNIE JEŹDZIĆ NIE MÓWIĄC O LUDZIACH CHODZĄCYCH PIESZO, GDYŻ NIE MA ŻADNEGO POBOCZA, A JAK PADA DESZCZ TO JEST TRAGEDIA !!!!!!!!!!!!!!! CZYM ZAJMUJE SIĘ SOŁTYS MAŁKOWA I BURMISTRZ ŻĄDAMY INTERWENCJI W TEJ SPRAWIE !!!!!!
0 0
Nienawiść w okresie postu to też pewnie chrześcijański obyczaj, nie wymądrzaj się na temat Caritasu bo dzięki tej pomocy mogłam bez długów przeżyć przeszło 3 lata i za to jestem Pani Ewie bardzo wdzięczna, każda inicjatywa jest przez nierobów i leni krytykowana, jak jesteś taki mądry to sam weź się do roboty i pokaż co potrafisz.
0 0
Soltys przyjazni chyba nie widzi dziur w drodze na skrzeszewo, są od zimy a co rusz widzę tam auta z pogietymi felgami, ciężko to załatać, poprosic gminę choć o kilka worków asfaltu? to podstawowe sprawy sołtysa a widać sprawiają trudności a w innych sprawach jest bardziej obrotny?
0 0
Naprawa dróg to zadanie gminy a nie sołtysa. Do żurawicza idź który obiecał wam przed wyborami że naprawi tę drogę! Jestem sołtysem w gminie żukowo i wiem jak gmina reaguje na prośby "worków z asfaltem". Na naszym zebraniu wiejskim żurawicz mówił że drogi gminne są ubezpieczone więc jeśli ktoś uszkodził felgę to do gminy!
0 0
Popieram! I nie obchodzą mnie Ci z Gdańska, jeśli uważają się za lepszą część społeczeństwa. W dodatku Radny Kulesza zdaje się też ma interes, by ten ośrodek nie powstał. A ja jestem za, niech powstaną tu nowe miejsca pracy! A, że obok szkoły to świetnie, bo dzieci i młodzież będą mogły udzielać się w ramach wolontariatu, co też jest korzystne!
0 0
by przez resztę roku mieć spokój, no trochę lewej igrzyskowej kasy. I to, by było tyle na temat Jego działalności. W Przyjaźni jest już spalony, to sobie w Żukowie działa na nowym forum i tam, też szuka jeleni do kolejnego stowarzyszenia, a potem będzie bajki opowiadał, że On cacy, a ludzie be i wogóle to Mu Burmistrz przeszkadza, a Radni nie pomagają. Oj, smutno, smutno...
0 0
Już powiedziałem na zebraniu w Przyjaźni że przez jedną głupią babę nie będziemy rezygnować z festynu. Jeśli się tej babie coś nie podoba to niech się wyprowadzi. Uczepiła się Pana Stefana i Sołtysa. Każdy ją wyśmiał na zebraniu! Widać że jest pusta bo ktoś nią steruje :D
0 0
wa mósi się pokazac bo nic nie zrobiła a niedługo wybory
0 0
Napiszcie coś wreszcie o hordzie "irka=szmirka=mirka" !
Napiszcie coś o osiągnięciach "gburmistrz" + parę fotek z fałszywym uśmiechem !
Proszę !
Bo pusto i smutno robi się na tym forum !
0 0
Sołtys nie robi festynu, bo dostał grzywę za sposób jego organizacji i sam zrezygnował z robienia kolejnych, i jak sam mówi, ale nie publicznie, jest to dla Niego wielka ulga, bo mu np. Pan Stefan w tym nie pomaga:)))
0 0
sprawdze czy Soltys przyjazni interweniował w gminie w sprawie drogi. nie pisałem że
on ma ją naprawić swoimi rekoma a jedynie że ma to postarać sie załatwić.
0 0
Mieszkańcom Przyjażni nic nie odpowiada .Cokolwiek by tam chcieli zrobić to część mieszkańców zawsze jest na nie. Nazwa miejscowości jest nie adekwatna do ludzi tam mieszkających.
0 0
i ludziom się zachce, bo uwierzą w realne zmiany, a teraz na zebraniu wiejskim było chyba ze 30 osób. O czym to świadczy? Chyba o poczuciu beznadziejności... Ludzie dajcie sobie spokój z Kuleszą, Sikorą i tym Trzecim, Sołtys też się nie sprawdził: nie chce już forum, festynu, nie chce wspópracy z ludźmi, bo jest autokratą i jeszcze kłamcą.