Idealnie wypielęgnowane paznokcie, perfekcyjny makijaż, botoks wstrzyknięty w usta, świeżo pofarbowane włosy. To nie żaden opis gwiazdy filmowej - tak ciało może wyglądać po śmierci. Z tą różnicą, że zamiast krwi w żyłach zmarłego może popłynąć... formalina.
Stawia na stole całą paletę barwnych kosmetyków, zakłada gumowe rękawiczki, ochronną odzież, włącza muzykę. Tuż obok rozkłada skomplikowaną aparaturę. Z powagą i spokojem przystępuje do codziennych czynności: dezynfekuje ciało, myje zmarłego, podłącza narzędzie przypominające kroplówkę i nakłuwając precyzyjnie żyły tętnicze, wstrzykuje specjalny płyn konserwujący. Dokładnie masując zmarłego delikatnymi, kobiecymi dłońmi, patrzy, jak jego ciało zmienia się, zaczyna mienić się kolorami, a zsiniałe miejsca z powrotem stają się różowe.
h3. Najgorszy jest chłód ciała zmarłego
Kornelia Płotka ma zaledwie 25 lat, ale ze śmiercią zaznajomiona jest jak mało kto. Od kliku miesięcy profesjonalnie zajmuje się tym, co dla wielu jest tematem tabu: pośmiertną kosmetyką, rekonstrukcją zwłok, a nawet ich balsamowaniem.
- Od zawsze interesowałam się kosmetyką i kosmetologią. Ukończyłam kursy i studia w tym kierunku, nawet pracowałam jako kosmetyczka. Pewnego dnia na studiach usłyszałam, jak wykładowczyni mówi coś o tanatokosmetyce. Bardzo mnie to zaciekawiło i postanowiłam sprawdzić, o co w tym wszystkim chodzi. Poczytałam trochę, zapisałam się nawet na specjalny kurs, chcąc jeszcze dokładniej zgłębić tę dziedzinę. I w ten sposób zaczęło się moje codzienne obcowanie ze śmiercią - mówi.
Kornelia przyznaje, że nie bez obaw szła na pierwsze zajęcia w Polskim Centrum Balsamacji i Tanatokosmetologi. Sama chciała sprawdzić, jak zareaguje. W końcu nie dla każdego widok osoby zmarłej, a co dopiero jej dotykanie, jest rzeczą łatwą.
- Najgorszy dla mnie na początku był ten chłód ciała zmarłej osoby. Nawet nie to, że niekiedy ciała nosiły znamiona cierpienia, były pokiereszowane czy nawet w początkowym stanie rozkładu, tylko to przeraźliwe zimno - opowiada Kornelia. - Odrzucało mnie również mycie głowy po sekcji zwłok i dotykanie szwów. Jednak szybko przemogłam ten strach. Już nie przeszkadzała mi nieprzyjemna woń, nie straszyły widoki. Nauczyłam się, jakich kosmetyków używać przy makijażu zmarłych, jak przeprowadzać pośmiertną toaletę, uzupełniać ubytki ciała dzięki specjalnym tworzywom. Zaciekawiło mnie to tak bardzo, że postanowiłam zapisać się na kolejny kurs. Tym razem była to balsamacja.
h3. Od śmierci nie da się uciec
Na kolejnym kursie zgłębiła najnowocześniejsze techniki balsamowania zwłok. Przyznaje, że już się nie bała, widok zwłok stał się czymś naturalnym. Już nie patrzy z trwogą na ciała dzieci czy osób, które zginęły w wypadkach samochodowych, a które często mają znaczne ubytki. Nauczyła się traktować to jak pracę, a nawet sztukę. Teraz obcowanie ze zmarłymi stało się dla niej codziennością. W pośmiertnych zabiegach pomaga jej 22-letnia siostra.
Skąd u młodych, pięknych dziewczyn tyle odwagi, siły ducha?
- Taki mamy charakter. Jesteśmy osobami, która myślą pozytywnie, optymistkami, choć codziennie stykamy się z cierpieniem, rozpaczą, śmiercią. To śmierć jest jedyną pewną rzeczą na tym świecie. Trzeba się z nią oswoić, pogodzić. A dzięki mojej pracy mogę sprawić, że ostatnie pożegnanie najbliższej osoby, stanie się mniej traumatyczne - twierdzi Kornelia.
Pożegnanie ze zmarłym jest jedną z najtrudniejszych momentów naszego życia. W całej tej rozpaczy chcemy jednak, aby osoba, która odeszła, pochowana była godnie. Jednak, niestety, nie zawsze tak się dzieje.
h3. Ciało trzeba traktować z szacunkiem
Kornelia zwraca uwagę na to, że w większości zakładów pogrzebowych czasami ciało zmarłego nie jest traktowane z należytym szacunkiem. Często nie jest nawet umyte, włosy są tłuste, paznokcie brudne.
- Niektórzy ludzie z branży pogrzebowej, zwłaszcza ci, którzy działają od wielu lat na rynku, działają już machinalnie. Nie myją zmarłego, ubierają bez bielizny, a czasem nawet niekompletnie. Wykonują makijaż kosmetykami dla ludzi żywych, nie wiedząc, że te inaczej reagują na martwej skórze. Twierdzą, że zmarłemu i tak już takie zabiegi nie są potrzebne. Nie zgadzam się z takim myśleniem. Ciału należy się najwyższy szacunek, tak samo jak i rodzinie zmarłego, która nam go powierza z myślą, że solidnie wykonamy swoją robotę - mówi.
Podkreśla, że nawet w takiej branży, jak pogrzebowa, ważny jest postęp, nowoczesność. Na Zachodzie już o tym wiedzą. Rodziny domagają się traktowania zmarłej osoby z należytym jej szacunkiem, znają swoje prawa, chcą, aby wyglądała pięknie w trumnie, chcą ją zapamiętać jak najlepiej. W Polsce niekoniecznie spotkamy się z takim myśleniem. Mało kto wie, że sami możemy przygotować ciało zmarłego do pochówku, a nawet wybrać osobę, która to wykona, zamiast polegać na zakładach pogrzebowych.
- Każda nowość traktowana jest wrogo - twierdzi Kornelia. - Tak było z kremacją: bo przecież zawsze chowało się całe ciało, kto to widział, aby chować prochy? Jednak minęło kilka lat od jej wprowadzenia, ludzie się już przyzwyczaili. Dziś to właśnie balsamacja jest traktowana z takim dystansem. Może mniej w miastach, więcej na wsiach. Słowo "balsamacja" może kojarzyć się ze starożytnymi zabiegami, mumifikacją. To nic bardziej mylnego. Do tego potrzebna jest specjalna nowoczesna aparatura.
Zabalsamowane ciało zapewnia likwidację przykrych oznak śmierci, zsinienia kończyn, sprawia, że ciało nabiera kolorów, a zmarły wygląda jakby spał. Balsamacja w wielu krajach jest obowiązkowa ze względów sanitarnych. Ciało nie wydziela wówczas zapachów, zatrzymane są procesy gnilne, usunięte są szkodliwe bakterie. Ludzie często przytulają, całują ciała bliskich zmarłych. Jednak mało kto wie, że na niezabalsamowanych zwłokach roi się od szkodliwych bakterii wywołujących groźne zakażenia. Ciało, które poddane było zabiegowi balsamacji może być transportowane nawet na dalekie odległości, eksponowane w temperaturze pokojowej. Jest całkowicie zdezynfekowane, wręcz bardziej sterylne niż żywe.
- Na Kaszubach kiedyś często odprawiano tzw. puste noce. To piękny zwyczaj pożegnania zmarłego wśród śpiewów i modlitwy. Niestety, dziś ta tradycja zanika. Jednak dzięki zabiegowi balsamacji ciało może bez szwanku przebywać nawet w upale - mówi Kornelia.
h3. Do trumny w piłkarskim stroju
Kornelia zajmuje się nie tylko balsamacją. Uzupełnia ubytki ciał, które uległy wypadkom, tuszuje złamania otwarte, rekonstruuje twarz. Używa do tego specjalnych wosków, wkładek, silikonowych kończyn, przyszywa skórę, tuszuje ślady na szyjach wisielców. Wykonuje piękny makijaż specjalnie do tego przeznaczonymi kosmetykami, robi dokładny manicure, niekiedy nawet hybyrdowy, prasuje zmarszczki, dokleja sztuczne rzęsy, układa fryzurę. Ubiera ciało zgodnie z życzeniem rodziny. Sprawia, że nieraz wygląda ono lepiej niż za życia. Zwłaszcza takiego, które zakończyło się ciężką chorobą i cierpieniem.
- Raz przygotowałam do pogrzebu chłopczyka, który uwielbiał piłkę nożną. Ubrałam go tak, jak chciała rodzina, tak, jak on by sobie tego życzył. Miał strój piłkarski, a w trumnie piłkę futbolową. Wyglądał jakby spał. Takie pożegnanie jest wówczas łatwiejsze. Wiemy, że osoba tak przygotowana do pogrzebu z pewnością byłaby zadowolona - opowiada.
Gdy Kornelia kształtuje ciało zmarłego, stara się nie myśleć o jego cierpieniu, nie wyobraża sobie tego, co mu się stało, ani że taka śmierć mogłaby spotkać kogoś jej bliskiego. Wręcz przeciwnie.
- Gdybym tak myślała, już dawno bym oszalała. Traktuję to jak pracę, podchodzę do tego z dystansem. Najważniejsze to nie zgłębiać powodów śmierci. Po prostu profesjonalnie, ze spokojem, szacunkiem wykonuję moją pracę najlepiej jak potrafię: przygotowuję zmarłych do ich ostatniej drogi - podkreśla.
0
0
0
0
0
0
0 0
CEDA, TAK COS.
0 0
pODZIWIAM DZIEWCZYNY!!!
0 0
Dziewczyny SZACUN za profesjonalizm i postawe.
Mam nadzieje ze moja ziemska powloka ,zajmie sie ktos rownie dobrze.
Wszystkiego dobrego;)
0 0
i do tego młode, moze jeszcze wolne?:)
swoją drogą podziwiam za wykonywany zawód, naprawdę duży szacun
0 0
Dziewczyny podziwiam Was za odwagę i determinację.:) Wszystkiego dobrego:)
0 0
dobrze ze takie uslugi doszly w koncu do nas
dla obu pan szacunek bo jednak nie jest to zwykla praca, co innego kiedy odchodzi ktos po 90-ce ale przygotowywac zwloki dziecka, trzeba umiec rozdzielic emocje od reszty
0 0
ja wszystko rozumiem ale mieć taką panią za żonę to porażka totalna, fuuuuj....
0 0
sam jesteś fuuuuj...
akurat wykoywany przez te panie zawód świadczy o ich dojrzałości emocjonalnej, jestem pewien że po pracy są to świetne, wesołe dziewczyny. I ja akurat chciałbym mieć taką panią za żonę, trzeba mieć w sobie wiele pozytywnych cech żeby taki zawód wykonywać, czyli "materiał" na żonę jak najbardziej ok
0 0
Kornelia podziwiam Cię i Natalię za to co robicie :-) Pozdrawiam Was gorąco i powodzenia życzę ;-)
0 0
Jestem pełen podziwu dla Waszego profesjonalizmu i wykonywania tej trudnej pracy w tak ludzki, piękny sposób.
0 0
ale kogo na to stać? ludzie ledwo na pochówek mają? bez przesady naciąganie na kase
0 0
Naprawdę pełen szacunek, nie jeden facet może stanąć przy zwłokach człowieka, a w ogóle dotknąć:) pozdrowienia i ktoś taki też musi być z nami.
1 1
kolejny dowód na "materializm wszechobecny" i to jest dla ludzi najważniejsze-mieć i "wyglądać" nawet po śmierci, dusza nieważna.... w dodatku wszędzie się to promuje i potem ojciec zapomina,że jego dziecko gotuje się w samochodzie, bo myśli tylko o pracy i pieniądzach które zapewnią jemu życie doczesne i że po śmierci będzie wyglądał ładniej niż sąsiad. WYŚCIG SZCZURÓW I PRÓŻNOŚĆ!!! .....
0 0
Świetny artykuł, Express dużo zyskał dzięki Tobie!
0 1
do CZŁOWIEK. o czym ty piszesz? co ma dbanie o wyglad najblizszych osob ktore zmarły z tym ze ojciec zostawia dziecko w samochodzie???? za daleko i calkiem nieslusznie wybiegasz z tym rozumowaniem.
Ja podziwiem z calego serca pania Kornelie. Dzieki swoim umiejetnosciom moze przywrocic godny wyglad tym, ktorzy nie raz po wypadkach wygladaja tak strasznie, ze to szok dla rodziny... Sam sie z tym spotkałem. Na pogrzebie bliskiej mi osoby trumna byla zamknieta, bo cialo po wypadku bylo podobno zbyt połamane, ze to drastyczny widok dla bliskich. To jest najgorsze - swiadomosc jak ono okrutnie wyglada i ze juz nigdy nie zobaczysz tej osoby, swiadomosc, ze była tak okropnie polamana i pokiereszowana. Chcialbym wowczas wiedziec o tym, ze ktos wykonuje takie zabiegi. Uwierz mi, byloby latwiej, o wiele latwiej zobaczyc przyjaciela takim, jakim byl za zycia... Wspaniale ze jestescie panie i wielki podziw dla was!
0 0
do wisnia. "Idealnie wypielęgnowane paznokcie, perfekcyjny makijaż, botoks wstrzyknięty w usta, świeżo pofarbowane włosy"
nie pomogą zbyt wiele jak ciało jest w kawałkach. Źle mnie zrozumiałeś, nie mam pretensji do dziewczyn, bo robią b.dobrze (jest popyt jest podaż) dziewczyny są przedsiębiorcze i bardzo to pochwalam. Tylko obawiam się, że z takich usług głównie będą korzystali ludzie próżni z kaprysu a nie ci co tego potrzebują z przyczyn losowych.
0 0
przy 9 miliardach ludzi na ziemi, nie ma juz czasu na tego typu rzeczy, owszem niech placa sowicie ci ktorych na to stac.
tymczasem koniecznoscia okazuje sie w wielkich miastach zachodniej europy masowe budowanie krematoriow dla SPOPIELANIA ZWLOK
mowie to z calym szacunkiem dla wszystkich i bez kozery ale taka jest prawda
0 0
reklama dźwignią handlu. Sztuczne rzęsy ,różowa skóra, super...
0 0
Jest o podobnej firmie rodzinnej kilka "sezonów" fajnego serialu "Sześć stóp pod ziemią".....
0 0
Ludzie! Dziewczyny chcą dobrze , a wy jak zwykle robicie z igły widły.. Mają oryginalny pomysł na firmę , i życzę , aby się ta firma rozwinęła... Warto też dodać , że reklama jest dźwignią handlu... Osobiście chciałabym pożegnać zmarłą , bliską osobę , która wygląda , jakby spała , a nie tak jak moją babcie : ubrali w jakiś dziwny materiał podobny do papieru , nawet nie była uczesana , i nie miała obciętych paznokci itd.
Gratulacje dziewuchy :) Pozytywnie jestem zaskoczona :)
0 0
Podziwiam! Podziwiam! Podziwiam!!!
Pełen Szacunek.
0 0
trzeba być nie do końca zdrowym psychicznie żeby robić cos takiego i to jeszcze kobiety, podejrzewam że są cienkimi kosmetyczkami to przynajmniej z trupkami dobrze im idzie
0 0
Take sliczne kobiety to z checia bym chcial ich makijazu sam. Ale szacun dla nich za ich prace za pewne lekko nie maja powodzenia .
0 0
przecież te pindy tylko tu reklamują swoją działalność , co w takiej pracy jest złego ? dla mnie bycie chirurgiem to jest dopiero wyzwanie - grzebac się we flakach całe zycie , a te panie co ? pewnie sa cienkimi kosmetyczkami więc tylko trupki nie skarżą się na jakość ich usług, hahaha
0 0
dobra, po co pitolenie o szopenie i jakimś tam wyższym celu, ile z tego byznesu jest kasy? pewnie sporo...
0 0
Co Ty za pytania zadajesz? Każdy pracuje dla kasy,między innymi.Ty pracujesz dla przyjemności tylko?A może dla idei?
0 0
Swoją drogą zakład Pań z artykułu mieści się przy ul.Przy Rzezni-trochę sieszno i trochę straszno.
1 0
... po śmierci nie chcę wyglądać jakbym umarł a nie spał. Śmierć to śmierć , ona też ma swoje prawa bo wpisana jest w życie. Odciska piętno na ziemskiej powłoce i dlaczego ją sztucznie maskować? Wszystkich nas to czeka, a widok ciała zmarłego mi osobiście za każdym razem uzmysławia "prochem jesteś i w proch się obrócisz", pobudza do refleksji nad własnym życiem, trochę chyba pomaga żyć lepiej, mniej powierzchownie...bo przypomina, że mój czas na ziemi jest ograniczony. Zmarły "mówi" właśnie tym innym wyglądem ciała " byłem kim ty jesteś, będziesz kim ja jestem". Mnie pożegnanie kogoś bliskiego zawsze pobudza do głębokiego zastanowienia się nad sobą ... Śmierć ma swoje wyjątkowe oblicze i moim zdaniem tradycyjne podejście do godnego traktowania zwłok jest wystarczające...ale świat się zmienia i w tej sprawie ...czy na lepsze to już jest kwestia dyskusyjna?
0 0
miało byś - ... po śmierci chce wyglądać jakbym umarł a nie spał.
0 0
A co nas obchodzi co Ty chcesz po śmierci?
0 0
do tego powyżej
A co ty nie wiesz do czego jest forum? Tu się rozmawia i wyraża własne zdanie, więc chyba i mi wolno? Nie chcesz - to nie musisz czytać.
0 0
masz rację kolego, śmierć to śmierć, co tu upiększać? i po co??? tego typu działalność porównałbym do fryzjerów dla psów, też robią jakieś wariackie fryzury, kolorują, upiększają... także nie jaram się bo to jednak "brudna" robota i nie chciałbym mieć żony co trupy myje i ten zapach śmierci, on przenika włosy, ciało...
0 0
Kornelia i Natalia gratuluję z całego serca i życzę sukcesów i spełniania się zawodowo... Nie jest to łatwa praca, wymaga na pewno dużo cierpliwości i silnego ducha a przy tym bywa sztuką...
Bardzo dobrze, że takie metody pochówku zaczynają być rozpowszechniane w Polsce, bo to świadczy o szacunku dla zmarłego i postępie cywilizacyjnym :)
Jeszcze raz pozdrawiam i gratuluję :D
0 0
W jakim sensie twoim zdaniem ta metoda świadczy o szacunku dla zmarłego i postępie cywilizacyjnym? W tradycyjnym pochówku też jest szacunek do zmarłych, a postęp cywilizacyjny ??? nie rozumiem co to ma wspólnego z postępem?
0 0
Gratuluję!
0 0
Co się dzieje redaktorku ?
Tematy na EK - to ostatnio same, drobne PIERDOŁY !
Niestety !
Napiszcie wreszcie coś o naszych sprawach społecznych, Polskę dręczy widoczne na każdym kroku kolesiostwo, przekręty i machloje tych co mają nas reprezentować, tych opłacanych sowicie naszymi podatkami !
- Co dzieje się z Komisją Rewizyjną w Kartuzach ?
- Co porabia i co planuje burmistrz Kartuz ?
- Czemu redaktorek nie pisze o katastrofalnej sytuacji finansowej gminy Kartuzy, prowincji polskiej, czy Polski?
- Czemu nie piszecie o ciągłych machlojach tych z warszawki, a może w Kartuzach są sami święci ?
0 0
bałabym się że ten zmarły się nagle obudzi :)
0 0
robota trupem zalatuje...nie dałbym się dotknąć takiej...
0 0
Pan Stencel robi to w cenie pogrzebu
Mówi, cytuje
"u mnie w trumnie wyglądasz jak żywy"
0 0
joooooooooooooooooo.....
0 0
BALSAMCJA ZWŁOK TO ODBYWA SIE OD TRZECH DO CZTERECH TYGODNI I KOSZTA ....
KOGO STAC KIEDY ZASIŁEK POGRZEBOWY WYNOSI 4000,-
POZDRAWIAM
0 0
Zacznijmy od tego, że ktoś tu myli pojęcia!!! Jaka to balsamacja zwłok? Chyba kosmetyka pośmiertna! Dobrze pisze ten powyżej prawdziwa balsamacja trwa ok. 3-4 tygodnie. Ludzie proszę was
0 0
Jestem pod ogromnym wrażeniem ! Od początku na szkoleniu mówiłam, że to praca dla Ciebie. Po komentarzach widać że potrzebują w Twoich stronach takich osób i oby ich przybywało. Bardzo fajnie, że pokazałyście się publicznie i jestem przekonana, że jeszcze wiele razy usłyszymy o Waszych sukcesach, o wdzięczności ludzi których bliskich przygotowujecie bo to największa satysfakcja w tej pracy i nie przebiją jej żadne pieniądze. Szkoda tylko że ludzie piszą takie komentarze że balsamacja trwa kilka tygodni, że kosztuje majątek - po co komuś takie bzdury, mamy rok 2014 a nie czasy Starożytnego Egiptu ! Najważniejsze że ludzie sami mogą już wszystkich informacji zaczerpnąć a nie sugerować się zazdrością innych. Ściskam z całych sił i do zobaczenia mam nadzieję jak najszybciej . M.K.
0 0
Ale tematy na tym portalu !
Tu POrąbani kolesie kradną, ministrowie kombinują , a wy piszecie o duperelach !
Budżet Kartuz , to kasa samoobsługowa !
Nagle nie widzicie tego ?
Co się stało redaktorku !
0 0
Ile trwa balsamacja? 4 tygodnie? hahaha chyba za czasów Faraona:D
0 0
Kornelka zadzwoń do mnie
0 0
:) chylę czoła .................
macie ja............
0 0
co za brednie ten artykuł jest przesadzony