nooo, łysy dziś świeci jak szalony, mocniej od latarni na promenadzie

Nocą ze snu wybudzona
patrzę w okno zdziwiona,
ależ to pełnia księżyca
swym urokiem zachwyca...na Sierakowicach.

Prześlicznie wygląda
do mieszkań zagląda -
myślałam ,że się śmieje
może z gwiazdami szaleje.

Niby sny szalone
Lecz okno otwieram bo płonę...
I wierzyć mi sie nie chce
Ze szambo moj sąsiad znów wylewa żywnie...

Jakże to tak się pytam
Czy to jest łuna księżyca?
Nie! To woń od sąsiada
Na łopatki mnie rozkłada!

A drugi moj sąsiad szalony
Znów pali w piecu opony
I chyba go podpiernicze
Bo swędzą mnie dzisiaj .... ;-) stopy

Oni mi nie uwierzą
Wciąż cicho zołzy siedzą
A tylko ten księżyc kochany
Wie jak o przyrodę dbamy

I tak to w Sierakowicach
Księżyc w superpełni krzyczał!
Nie palcie śmieci....gówien nie wylewajcie
Lecz o przyrodę KASZUBI dbajcie.

Po dłuższej obserwacji
pełen konsternacji -
umknął między obłoki,
ja wpadłam w sen głęboki.

Jestem ot tak poetką
Go rymy łapie lekko
Lecz jak coś mi nie pasuje
To Se odrazu rymuje

I wkur..wia mnie tez troszeczke
Że w naszej biedroneczce
Nie ma o dziwo kochani
Śnieżaków o które sie wręcz
Zabijamy!

Nasz owad sierakowicki
Pokazał nam dzisiaj swe....;-) lica
I mimo pełni księżyca
Nie ma świeżaków w Sierakowicach

Nawet na wirtualnej pisali
Że świeżaki są w oddali
I nie ma naklejek nawet
Czuję ze mnie olali
I juz zaciera ręce...
Wójt w podzięce :-)


Ps śpijcie spokojnie kochani
Super księżyc jest dziś z NAMI :-)