Trzyletnia Julka ze Stężycy ma za sobą aż dziesięć operacji. Cierpi na wadę serca, obustronny całkowity rozszczep podniebienia i wargi, nie ma oczka oraz posiada niedorozwój małżowiny usznej. - Do każdej kliniki przemierzamy ponad 500 km. Staramy się walczyć o jak najlepsze leczenie dla naszej Juleczki. Bezradność bardzo boli - piszą rodzice i proszą o wsparcie leczenia ich córki.
Julka Gruchała ma zaledwie trzy lata, a przeszła więcej operacji niż niejeden dorosły. Niestety przed dziewczynką jeszcze kolejne zabiegi, dlatego jej rodzice proszą o pieniężne wsparcie, które przeznaczone ma być na leczenie dziewczynki.
- Bardzo cieszyliśmy się, że nadszedł ten upragniony czas, w którym miała się urodzić nasza zdrowa córeczka. Radość była ogromna, lecz nie trwała długo. Lekarze oznajmili nam, że nasza upragniona córeczka jest chora. Nasze maleństwo ma obustronny całkowity rozszczep podniebienia i wargi, nie ma oczka oraz posiada niedorozwój małżowiny usznej - opowiadają rodzice Julki.
Oprócz tego okazało się, że dziewczynka cierpi na wrodzoną niedoczynność tarczycy oraz wadę serca. Przeszła operację, która trwała kilka godzin - po zabiegu Julka walczyła o życie. Na szczęście udało się i po miesiącu dziewczynka mogła pojechać z rodzicami do domu. Niestety okazało się, że Julka musi przejść zabiegi cewnikowania serca. Przeszła także najcięższą operację na rozszczep podniebienia: przeszczepienie kości z biodra do wyrostka zębodołowego. Dziewczynka cierpi też na niedosłuch lewostronny znacznego stopnia, musi korzystać z dwóch aparatów słuchowych. Julka jest pod opieką wielu specjalistów, lekarze podejrzewają także u niej Zespół Goldehara.
- Czeka ją wiele zabiegów. Dziecięca czaszka stale rośnie, a pusta przestrzeń która powinna być wypełniona tkanką, poszerza się. To ogromne niebezpieczeństwo dla Naszej Córeczki. Deformacja twarzy, uszkodzenia mózgu. W Chorzowie w Centrum Okulistyki można pomóc naszej Julce. Musi mieć wszczepione implanty, które poszerzają jej oczodół, pomogą w prawidłowym ukształtowaniu, zachowają symetrię twarzy i umożliwią odtworzenie powieki. To wieloetapowa procedura. Potrzebujemy pomocy bo jest to ogromny koszt finansowy - opisują rodzice dziewczynki.
Julka musi przejść także m.in. operacje związane z rozszczepem oraz korektą nosa.
- Wiemy, że czeka ją jeszcze wiele bólu i cierpienia. Staramy się walczyć o jak najlepsze leczenie dla Naszej Juleczki. Bezradność bardzo boli, my przekonywujemy się o tym każdego dnia. Chcemy aby nasza córeczka mogła żyć i rozwijać się jak inne dzieci, dlatego prosimy o pomoc w zgromadzeniu funduszy na dalsze leczenie - proszą rodzice.
Środki można wpłacać za pośrednictwem portalu zrzutka.pl.
Pikus07:44, 10.03.2019
Wójt nie pomoże?
krzyś08:34, 10.03.2019
dlaczego rodzice nie podają nr konta! / wpłacając przez portal kasują za pośrednictwo
Kochana15:03, 10.03.2019
Śliczna dziewczynka. Boże, ile to cierpienia.... Ile stresu.... Powodzenia!
Jann09:42, 11.03.2019
Niech się zgłoszą do sprawy dla reportera tam zrobią zbiórkę przez caritas i jeszcze lekarze pomogą
5 0
Nie prawda. Organizowałam zrzutkę. Cała kwota podarowana przez darczyńców trafiła na wskazane konto. Za to uwierz mi, ze podanie prywatnego numeru konta może się wiązać z ?nieprzyjemnościami?.
Warto zaznajomić się z regulaminem a potem się udzielać.