Radośnie i głośno na final WOŚP w Sulęczynie

W przeciwieństwie do zeszłego roku, Sulęczyno stanęło w niedzielę na wysokości zadania i zrobiło coś, co jest najważniejszym przesłaniem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - wspólne, bezinteresowne działanie na rzecz innych. Podczas całej akcji kwestarzom udało się zebrać 2 793,32 zł.

Był to prawdziwy przegląd życia społecznego tej gminy i to w wydaniu odświętnym. W różnych działaniach swoje siły złączyli działacze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Straży Pożarnej, Klubu Miłośników Gry w Baśkę, Stowarzyszenia "Węsiory". Organizacyjnie i duchowo wsparły ich: Gminny Ośrodem Kultury i parafia, a autoryzowali swoją obecnością przedstawiciele urzędu gminy, placówek oświatowych, leśnictwa, biznesu i innych zawodów.

Orkiestrowe granie rozpoczął zorganizowany przez Ireneusza Kordę mecz piłki nożnej halowej Sulęczyno-Mściszewice, w trakcie którego nasi kwestorzy zebrali pierwsze datki do swych skarbonek. Mecz odbył się w nowo wybudowanej hali sportowej, pięknym obiekcie sportowym - zapewne najnowocześniejszym w powiecie.

Brzęcząca wewnątrz skarbonek moneta dodała wolontariuszom pewności siebie. Ruszyli więc prosto do Amalki, gdzie od tygodnia pracuje pełną parą nowy wyciąg narciarski. Narciarze to ludzie ceniący ruch na świeżym powietrzu i zdrowie - nie szczędzili więc grosza. Tym bardziej, że hasłem tegorocznego finału było zawołanie "w zdrowym ciele zdrowy duch".

Z Amalki kwestorzy zjechali do sztabu, który mieścił się w Restauracji Morenka. Tam szykował się już do występu zespół Gold Head. Trzeba poświęcić im kilka słów. I to nie tylko ze względu na niebanalną muzykę, jaką z wdziękiem grają (np. cowery Edyty Bartosiewicz), ale także za serce jakie włożyli w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Część członków tego zespołu grała tego dnia w trzech (!) różnych miejscowościach. W Sulęczynie grali przy pełnej sali i zebrali zasłużone owacje. Polecamy Gold Head. Jeśli członkom zespołu nie zabraknie zapału, będziemy mieli na Kaszubach kolejną fajną kapelę rockową.

Gold Head przygotował publiczność do kulminacyjnego punktu programu jakim była licytacja namalowanych w ostatnich miesiącach obrazów z sesji plenerowej "Kaszubskie Inspiracje". Gwiazdami tej części wieczoru byli Ewelina Kożyczkowska-Węsiorzanka, a zarazem pedagog Zespołu Szkół Mechanicznych w Kartuzach oraz Andrzej Roda - Komendant Straży Pożarnej.

Oboje, wymieniając się wzajemnie, z humorem i zwadą poprowadzili aukcję obrazów oraz zgromadzonych przez darczyńców fantów. Spektakl w ich wykonaniu oraz przy świetnym odzewie publiczności przypominał bardziej świetną zabawę, aniżeli proces zakupu. Nierzadko wybuchały salwy śmiechu, jak choćby wtedy, gdy z rozpędu omyłkowo zaczęto licytować zapisany wewnątrz notes jednego z organizatorów.

Lekką atmosferę podtrzymywał duet akordeonowy Roberta Klasy i Krystiana Driwy, który przeplatał poszczególne licytacje swoimi występami.

Zlicytowano w sumie ok 30 przedmiotów w kwotach od 5 do 210 złotych. Tą ostatnią cenę osiągnął obraz pani Ali Hinz z Czarlina "Jacht w zatoce". Pani Ala Hinz ofiarowała na aukcję w sumie dwa swoje obrazy "Jacht w zatoce" i "Pójdź w me ramiona". Trzeci jej obraz "Sarny" wystawił na licytację pan Andrzej Roda.

Sporo osób było pod wrażeniem twórczości tej mało jeszcze znanej malarki. Jej najlepszy dostępny obecnie obraz "Dzieci na plaży" nie był przedmiotem licytacji i jest jeszcze do kupienia.

Po zakończeniu aukcji gospodyni Restauracji Morenka - Bernadeta Mazur udostępniła młodzieży salę do tańca. W końcu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to święto młodości i radości. Muzykę zapewnił Mateusz Potrac. Osoby o słabszych uszach uciekły w popłochu. Młodość czasami wyraża swą radość dość głośno.

To był udany dzień. Będziemy go długo pamiętać i myślę, że pozostawi w naszych sercach coś trwałego i optymistycznego - przeświadczenie, że choć jesteśmy indywidualni, to tworzymy także zgraną społeczność - społeczność Gminy Sulęczyno i nie tylko - społeczność kraju nad Wisłą.

Tomasz Jakubowski