Pan Janusz na co dzień pracuje jako konserwator w szkole podstawowej w Lubartowie, koło Lublina. Ale co jakiś czas wsiada na rower i wyrusza w drogę ze swoim przesłaniem: - Chcę przypominać wszystkim jak ważne jest krwiodawstwo, jak cennym darem jest krew, której nie jesteśmy w stanie niczym zastąpić. Dziś pan Janusz odwiedził Kartuzy i m.in. naszą redakcję.
Janusz Kobyłka ma za sobą już ponad 1700 km. Jedzie przez Polskę, a swoją wyprawę rozpoczął w Lublinie. Jak mówi, zarówno w dużych miastach jak mniejszych miejscowościach stara się promować ideę krwiodawstwa.
- Nie jestem krwiodawcą zbyt długo, bo sam oddałem dopiero 10 litrów krwi, ale postanowiłem uświadamiać ludzi jak ważne jest dzielenie się tym cennym darem. Dlatego wsiadam na rower i jadę, a wszędzie gdzie się zatrzymuję staram się zachęcać do oddawania krwi. To jest coś czego nie możemy niczym zastąpić - mówi pan Janusz, który zatrzymał się na chwilę w Kartuzach. - Spotykałem już ludzi, którzy żyją w przekonaniu, że skoro medycyna daje możliwości wyhodowania kości, czy skóry, to podobnie jest z krwią. Są zdziwieni, że krwi nie da się wyprodukować. I dlatego własnie jest tak cenna.
Pan Janusz ma 60 lat, na co dzień pracuje w szkole w Lubartowie jako konserwator. Przyznaje, że pracy jest sporo, więc wyprawa rowerowa to odskocznia od zawodowych obowiązków.
- Myślę, że wiele osób zdziwiłoby się co dzieci są potrafią zrobić z różnymi sprzętami - śmieje się pan Janusz.
Podróżnik był dziś w Urzędzie Miejskim w Kartuzach, gdzie spotkał się z burmistrzem. Z Kartuz wyruszył w dalszą drogę w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego.
- Staram się jechać niezależnie od warunków atmosferycznych, ale miałem już sytuacje, gdy podczas burzy pioruny biły tak blisko, że musiałem się schronić - opowiada. - Spotykam się z dużą życzliwością. Zazwyczaj bez problemu udaje się zorganizować nocleg, a bywa, że i osoby prywatne oferują mi posiłek, czy krótką gościnę.
Przebieg wyprawy pana Janusza można śledzić na jego profilu facebookowym:
Elwira_z_Wybika15:55, 22.07.2020
Proszę pilnować rowera, a nawet powietsza w kołach! Kradnom na potenge!
Wiedźma10:27, 23.07.2020
Gdy się czyta o takich osobach, od razu wraca wiara w człowieka. Brawo Panie Januszu i wielki szacunek dla Pana
Andrzej Duda10:17, 24.07.2020
Gratulujemy panu Januszowi za odwagę! ?
0 1
Elwiro pisze się POWIETRZE i KRADNĄ a nie kradnom. Litości !!!!!!