Na razie nie wiadomo skąd pochodzą i kto wysypał osady z oczyszczalni ścieków na pole nieopodal Jeziora Łosienickiego (gm. Stężyca). Osady tego typu mogą stanowić nawóz pod uprawy, ale tylko w określonych warunkach. Sprawę bada już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. 

O znalezisku poinformował nas pan Jan, który nadesłał również zdjęcie terenu nieopodal Łosienic, w gm. Stężyca. 

- Zauważyliśmy około dwudziestu zrzutów substancji o smolistej konsystencji, która wydaje fetor. Większość znajduje się się na zboczu, o spadku przekraczającym 10 proc. w bezpośrednim sąsiedztwie Jeziora Łosienickiego. Grozi to skażeniem środowiska oraz zanieczyszczeniem jeziora i przylegających terenów bagiennych - napisał nasz Czytelnik. 

Informacja na ten temat dotarła już do referatu ochrony środowiska Urzędu Gminy Stężyca. Inspektor do spraw ochrony środowiska, Jarosław Stencel informuje, że przeprowadzona została już kontrola w terenie, a postępowanie w sprawie osadów wysypanych koło Łosienic prowadzi już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku. 

[FOTORELACJA]27277[/FOTORELACJA]

Teren należy prawdopodobnie do Lasów Państwowych. 

- Powiadomiliśmy już Straż Leśną, która sprawdza, czy działka była przez kogoś użytkowana - mówi Jarosław Stencel. - Konieczne będzie ustalenie kto dokonał zrzutu osadów w tym miejscu i z jakiej oczyszczalni one pochodzą. 

Prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Stężycy zapewnia, że na pewno nie pochodzą one ze stężyckiej oczyszczalni ścieków. 

- W żadnym wypadku nie przekazujemy osadów z oczyszczalni osobom fizycznym. Nie ma po prostu takiej możliwości. Wszystko zagospodarowujemy we własnym zakresie - mówi Marcin Wysocki. 

Jarosław Stencel, inspektor do spraw ochrony środowiska Urzędu Gminy Stężyca wyjaśnia, że wykorzystanie osadów pochodzących z procesu oczyszczania ścieków jako nawozu lub na potrzeby rekultywacji jest możliwe, ale obarczone jest szeregiem wymogów: nie mogą one być one  stosowane jako nawóz np. pod uprawę warzyw przeznaczonych do spożycia przez ludzi, ich wykorzystanie powinno być poprzedzone badaniem gruntu, a oczyszczalnia chcąca je udostępnić na takie cele musi poinformować Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. 

Jak było w tym przypadku? Ma to wyjaśnić prowadzone postępowanie.