Zaplanowane na dziś zebranie sołeckie w Dzierążnie budzi ogromne emocje, o czym świadczy z jednej strony - mobilizacja mieszkańców z jednej strony i z drugiej - ostrzeżenia opublikowane przez Urząd Miejskiej w Kartuzach. Sytuacja jest patowa, bo wciąż nie ma pewności, czy dzisiejsze zebranie i podjęte na nim decyzje będą ważne.
Mieszkańcy sołectwa Dzierżążno rozsyłają sobie wiadomości i zachęcają do udziału w dzisiejszym zebraniu sołeckim. Sprawa budzi spore emocje, bo na ostatnim odwołany został dotychczasowy sołtys Edmund Kożyczkowski. On sam i kartuski Urząd Miejski kwestionują ważność tej decyzji.
To sprawia, że nie widomo do końca czy sołectwo ma w ogóle w tej chwili sołtysa.
Mimo to, odwołany z funkcji sołtys zwołuje kolejne spotkanie, które ma być poświęcone podziałowi środków w ramach funduszu sołeckiego, a ściślej - poprawie błędów proceduralnych, które według Urzędu Miejskiego zaistniały podczas ostatniego spotkania.
Część mieszkańców jest przekonanych, że chodzi o unieważnienie odwołania sołtysa i dlatego namawiają do licznego udziału w zebraniu. Sytuacja jest napięta.
Świadczy też o tym komunikat burmistrza Kartuz, w którym ostrzega przed "nieprawdziwymi informacjami przesyłanymi przez mieszkankę Dzierżążna":
(...) Chcę stanowczo zaznaczyć, że zadaniem burmistrza, jak również radnych, nie jest mieszanie się do spraw prywatnych pana sołtysa oraz odwołanego już ze swojej funkcji kapłana. Jutrzejsze zebranie nie ma też nic wspólnego ze sprawą odwoływania lub powoływania sołtysa. Ogromnie mi przykro, że pewne osoby wykorzystują sprawy sołectwa do brudnej walki politycznej i zemsty – w mojej ocenie dyktowanej względami emocjonalnymi. - czytamy w komunikacie.
Tymczasem pod znakiem zapytania stoi ważność dzisiejszego zebrania i decyzji, które miałyby zostać na nim podjęte. Co prawda burmistrz Kartuz w swoim oświadczeniu przekonuje, że Edmund Kożyczkowski nadal pełni funkcję sołtysa Dzierżążna, bo próba jego odwołania "została przeprowadzona nieskutecznie".
Ale radna Klaudia Kałużna, która prowadziła wrześniowe zebranie sołeckie, podkreśla, że prawnicy, z którymi konsultowała zagadnienie wskazują na poważną nieprawidłowość.
- W tej chwili mamy taką sytuację, że odwołany z funkcji sołtys, jako sołtys zwołuje zebranie. Tak być nie może - mówi. - Sytuacja jest patowa i rzeczywiście nie wiadomo nawet, czy dziś będziemy mieli zebranie sołeckie, czy zwykłe spotkanie. Po prostu nie mamy w tej chwili sołtysa. Na ostatnim zebraniu byli przedstawiciele Urzędu Miejskiego, łącznie z panem burmistrzem i nie zgłosili żadnych zastrzeżeń co do procedowanych wniosków, czy propozycji składanych do funduszu sołeckiego. Mało tego, dokumenty zostały złożone w terminie. Zgodnie z przepisami złożenie wniosku o przyznanie środków z funduszu sołeckiego powinno nastąpić do 30 września i tak się stało. Co więc dzisiaj ma być głosowane, skoro w kwestii funduszu sołeckiego jesteśmy już po wymaganym terminie? Zadaniem burmistrza było zwołanie zebrania, by wybrać nowego sołtysa, a to nie nastąpiło.
Burmistrz Kartuz w swoim komunikacie zwraca uwagę, że "zgodnie z ustawą o funduszu sołeckim jedyną osobą uprawnioną do przekazania burmistrzowi Kartuz wniosku sołectwa jest sołtys, zaś z treści przedstawionego protokołu wynika, że pani Klaudia Kałużna na tym samym zebraniu podjęła próbę odwołania sołtysa z pełnienia swojej funkcji, co w przypadku uznania tej czynności za przeprowadzoną zgodnie z wymogami prawnymi oznaczałoby, że sołectwo zostałoby pozbawione prawnej możliwości złożenia wniosku o przyznanie środków z funduszu sołeckiego w terminie do 30 września br."
Z tego względu zebranie zostało zwołane ponownie. Ale czy będzie ono miało moc prawną, jeśli mieszkańcy kwestionują zasadność jego zwołania przez osobę, która - w ich ocenie - sołtysem już nie jest? Do tematu będziemy wracać.
Mieszczan12:31, 13.10.2021
Wszystko dobyło się zgodnie z prawem. Dlaczego nie odbędą się wybory niego sołtysa, dlaczego burmistrz tak się z p. Edkiem tego boją skoro może wystartować jeszcze raz, a może tego ze już nie zostanie sołtysem bo ludzie maja go dość
Edku daj chłopie spo12:33, 13.10.2021
!
dr.Ewka12:39, 13.10.2021
no i ma nasze Dzierżążno w osobie Kałużnej swoją Witek :)
MB12:57, 13.10.2021
Czy ten sołtys jest z PO? Tak wnioskuję, po tym jak "burmiszcz" go broni.
Sołtys 12:58, 13.10.2021
Sołtysem trzeba chcieć być a nie że ktoś namawiał do głosowania na sołtysa a teraz radny prowadzi zebrania miejmy nadzieje że na kolejnych wyborach pokaże klasę i zrezygnuje z bycia Sołtysem
@13:35, 13.10.2021
Każdy mieszkaniec sołectwa może prowadzić zebranie. Ale musi to ogół zebranych zaakceptować.
Do @13:47, 13.10.2021
Puknij się w Dykiel A co sołtys jest jest niezdrowy na .... czy co .... może jeszcze wgląd każdy do kwitów ma prawo .....
Kozioł 13:14, 13.10.2021
A czy w gminie Kartuzy jest wójt,czy tylko burmistrz Miasta Kartuzy?
antonina15:37, 13.10.2021
Przepraszam czy w tej gminie jest jeszcze ktoś kto nie jest skłócony z burmistrzem???
Tragedia23:40, 15.10.2021
Wstyd było oglądać ten cyrk na tym zebraniu.za chwilę znowu będzie mowa o Kartuzach w roli głównej z tą panią
15 6
A twój sołtys z jakiej partii jest zapomniałeś jak chodziles po wsi i namawiales aby głosować na tego knypa bo bo bo A teraz nawet zebrania niepotrafi prowadzic
1 2
Ja nie mam sołtysa. Ja mam samowładnego burmistrza. Sam decyduje o wszystkim