Seweryn Wroński, piłkarz i nauczyciel WF-u z Przodkowa, walczy o powrót do zdrowia

Trwa zbiórka środków na leczenie Seweryna Wrońskiego, nauczyciela ze Szkoły Podstawowej w Przodkowie. 19 sierpnia w nocy - z niewiadomych przyczyn zatrzymało się jego serce. Jego stan był krytyczny. Dziś leży w szpitalu, wybudzony ze śpiączki. Potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji.

Pasją 29-letniego Seweryna Wrońskiego, pochodzącego z Żukowa, od zawsze był sport. Jest trenerem piłki nożnej w przodkowskim GKSie, nauczycielem wychowania fizycznego, a także czynnym zawodnikiem Gedanii 1922 Gdańsk. Wcześniej był piłkarzem GKS Przodkowo i GTS Kolbudy. 

- Na co dzień jest kochanym mężem, synem, bratem i przyjacielem. Zawsze chętny do pomocy, pracowity i wysportowany - pisze żona Seweryna Joanna. - Spełniał swoje marzenia i robił to, co naprawdę kochał.

Jego świat zawalił się 19 sierpnia. Wówczas z niewiadomych przyczyn Sewerynowi zatrzymało się serce. Doprowadziło to do niedotlenienia mózgu i licznych zmian w organizmie. Stan 29-latka był krytyczny, szanse na przeżycie znikome. Seweryna udało się wybudzić ze śpiączki, obecnie przebywa w szpitalu.

- Jeden dzień sprawił, że nasze życie pełne radości i uśmiechu, zmieniło się w szpitalną rzeczywistość i walkę o powrót do zdrowia Seweryna - podkreśla Joanna Wrońska. 

Seweryn potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna. Jego bliscy założyli zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Istotna jest każda, nawet najmniejsza kwota. 

- Jest silny i walczy jak prawdziwy zawodnik, ale potrzebuje ogromnego wsparcia! Dziś rozgrywa swój najważniejszy mecz, o zdrowie i powrót do rodziny. Chcemy mu w tym pomóc, dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie, niezbędne do sfinansowania specjalistycznej rehabilitacji - apelują.

Bliscy Seweryna podkreślają, że wszystkie przelane środki, które nie zostaną wykorzystane na rehabilitację Seweryna, zostaną przekazane na inny cel charytatywny.