Kartuzy. Parking zamiast placu zabaw? Radna PiS: bo jest więcej aut niż dzieci

Idąc tokiem rozumowania pani z pis - po co budować salę gimnastyczną - lepiej zbudować parking dla samochodów, przecież jest ich więcej........ co za porażka.

Ludzie lubią mieszkać w skupiskach z tego faktu wynika że jest potrzeba betonowania ,zeby chodzić w błocie i wygodnie żyć zdruģiej strony w Kartuzach jest brak miejsc parkingowych.Jesli ktoś jest fanem natury i lasu to wystarczy się przejść 300m.

aleksandra pruszak? to ta, co podawala nieprawde w zeznaniach podatkowych?

W Kartuzach powinno się rozpocząć walkę z betonozą dziennikarską .Tu w mojej ocenie stworzono mechanizm pozwalający obrzucać błotem prawie każdego ale generalnie dotyka to osób mających odmienne poglądy od panujących w okolicach urzędu . Kształtowania opinii publicznej między innymi przez EK pełniącego prawie rolę biuletynu naszego urzędu w mojej ocenie zaczyna przypominać działanie, Trybuny Ludu i PZPR Z tym że naiwność przedstawianych interpretacji EK zdecydowanie przebija Trybunę Ludu

Jak ktoś nie myśli jak burmistrzowie i KK to trzeba mu dokopać Jest to niestety żałosnym odbiciem myślenia naszych panujących Szkoda tych Kartuz

P.Pryczkowskiemu i Poruszaj czas podziękować blokują wszystko co możliwe a P.Pryczkowski od tylu lat jest w samorządzie i nic nie zrobił pożytecznego raz P.O. teraz Pis

Przecież jest zrewitalizowany park naprzeciw szpitala. To tylko może 400m.Auta też muszą gdzieś parkować. szczególnie z tych nowych bloków. Nie każdy będzie miał miejsce parkingowe, Chyba jeszcze nie wydano rozkazu od dewelopera.

Przecież teraz 90% dzieci siedzi z nosem w telefonie?
Popatrzcie na te dzieciaki, które idą do szkoły ile z nich ma w ręku telefon i maże po nim palcem, a ile rozmawia przez telefon. O czym tak ważnym one muszą rozmawiać przez telefon 0 7:40?
Mieszkańcy zdecydują, że chcą mieć parking, bo większoc z nich i tak nie ma dzieci w wieku pozwalającym im na chodzenie z nimi na plac zabaw.
Betonowanie miast w krajach zachodnich już się dawno skończyło, oni teraz widzą, że to byłe złe decyzje i powracają do urządzania przestrzeni publicznej aby było jak najwięcej zieleni.
Parking się przyda, ale zostawcie też coś na plac zabaw, niech tętni tam życie, no chyba że znowu jakiemuś tam seniorowi przeszkadza hałas bawiących się dzieciaków, jak to już miało miejsce w Kartuzach.

To niech deweloper zapewni miejsca postojowe nowym mieszkańcom w obrębie prowadzonej przez siebie inwestycji, "wyrwał" kawał świetnego miejsca, postawi budynki, w których będzie z 50 lokali, a miejsc postojowych na samochody 10. Reszta będzie zapychać okoliczne parkingi. Jeszcze trochę i dojdzie do tego, że mieszkańcy będą musieli "rejestrować" swoje pojazdy w urzędzie miasta, dostaną karnet na bezpłatne parkowanie w obrębie swojego miejsca zamieszkania, a każdy inny będzie płacił, tak jak ma to miejsce w Gdańsku i to grubą kasę. To by też tłumaczyło dlaczego podzielono Kartuzy na strefy płatnego parkowania, choć nie na wszystkich parkingach jest pobierana opłata, bo te strefy to pewnie wstęp pod takie rozwiązanie płatnych miejsc dla wszystkich, którzy nie są mieszkańcami i nie mają zarejestrowane swojego pojazdu w urzędzie.

Jaka w kartuzach jest najdłuższa odległość z domu do placu zabaw? 1000m? Coś mi tu "źle pachnie" wymyślonymi danymi.

Plac zabaw z prawdziwego zdarzenia by się przydał jak najbardziej. Przede wszystkim ogrodzony… ale mysle, ze w pierwszej kolejności ktoś powinien przejść się na plac zabaw w parku przy ulicy Majkowskiego. Dużo rzeczy wymaga remontu.

Z pewnością powinien powstać parking.
W tym miejscu bardzo slabo z placem zabaw ponieważ starsze osoby dokarmiają koty a te się załatwiają gdzie popadnie. Nie wiem czy byście byli zadowoleni gdyby wasze pociechy bawiły się wraz z odchodami KOTOW. A nie wspomnę o całych piwnicach zasikanych i zasranych. Plac zabaw można przecież stworzyć za blokiem od strony balkonów i po problemie.

pozbyc sie kotow

To przecież ja o tym mówię,wszystko dla dewelopera. Tylko coś im umknęło, ale oczywiście będzie korekta dla dobra mieszkańców. Przecież to Kartuzy.

Tylko płatne miejsca postojowe w większości miast w Europie tak jest .Pod domem przypisane miejsce do samochodu opłata symboliczna 50 zł za pierwszy pojazd za nastepny 100, i tak dalej, unikniemy tłoku gdy na jedno mieszkanie przypadają cztery pojazdy.

Cała zainscenizowana tu hucpa jest idealną ilustracją funkcjonowania kartuskiego środowiska .Sposób "myślenia" urzędu przenoszony jest przez lokalne medium do opinii publicznej . Następnie główne uderzenie w mających inną ogląd spraw niż urząd . Problem polega na tym że nie ma dostępnej spójnej linii rozwoju gminy .

To miejsce jest przecież blisko placu zabaw na ul Majkowskiego. To po co kolejny!!

W Kartuzach już tak ma być : każde dziecko ma mieć swój plac zabaw a samochody do lasu . Czy ktoś policzył ile w Kartuzach jest dzieci i ile jest samochodów Proszę porównać spadającą liść urodzeń z zwiększającą się ilością pojazdów i może z tego wyniknie jakiś wniosek

Jeszcze trochę i będziemy mieli w Kartuzach zamknięte osiedla, tak jak to ma miejsce w trójmieście, wjazd tylko dla mieszkańców, którzy mają wykupione miejsca postojowe, Ci którzy nie wykupili miejsca parkują na pobliskich uliczkach, na trawnikach itd. Zapewne to też w najbliższym czasie czeka Kartuzy , bo powstają nowe bloki mieszkalne, ale miejsc postojowych bezpłatnych dla tych mieszkańców jest jak na lekarstwo. Zaczynamy się izolować na tych osiedlach, teraz przyjazd do kogoś staje się kłopotliwy bo nie ma gdzie zaparkować.
Powinno byc tak, jeden lokal mieszkalny jedno miejsce parkingowe bezpłatne. A obecnie zaczyna być z tym problem. Wystarczy popatrzeć na miejsca gdzie pewien przedsiębiorca kartuski wynajmuje mieszkania, jest więcej mieszkań niż miejsc postojowych i mieszkańcy tych lokali parkują wszędzie dookoła, często w miejscach, które do parkowania średnio się nadają, lub parkują na terenie, który jest własnością gminy.
Pytacie a gdzie mają parkować? Niech wykupią karnet na parkowanie na terenie miejskim i niech stoją do bólu, Dlaczego odpłatnie? A dlaczego nie? Ja mam gdzie parkować samochód, płacę podatek od gruntu, na którym stoi mój pojazd, a skoro ja płacę pośrednio za postój na swoim terenie, dlaczego inni nie mieliby płacić za parkowanie na nie swojej własności i dlaczego gmina miałaby tym mieszkańcom nieodpłatnie udzielać takiego miejsca postojowego?

Sprawa jest jasna, teren należy do gminy a nie mieszkańców tych bloków, jeśli mieszkańcy chcą parking, zainteresowani niech podpiszą umowę na kilka lat z gminą na postój w wyznaczonym miejscu .
Lub kupią ten teren od gminy i zrobią co im tam wyobraźnia podpowiada.
Jak mieszkańcom - kierowcom szkoda kasy, to niech gmina zrobi tam ładny teren zielony z sensownym placem zabaw.

Osiedle XX lecia i Nowe Osiedle to osiedla emerytów , więc plac zabaw nie jest tu potrzebny.Zobaczcie ile ludzi chodzi z tych osiedli rano na pociąg czy autobus.To chyba oczymś świadczy.

Płać zabaw jest już na tym osiedlu. Nie widuję tam dzieci. Poza tym w pobliżu jest drugi plac zabaw, w parku przy szpitalu.
Po co tyle placów zabaw w tak bliskiej okolicy?
Po to tylko żeby wydać 100 tys????

Pewnie. Najlepiej wszędzie wylać asfalt albo ułożyć kostkę i po sprawie. Po co nam jakaś trawa, drzewa zieleń, grunt żeby było gdzie postawić furę.

Bardzo dobry pomysł, z tą różnicą, że zamiast placu zabaw zrobić parkingi dla pojazdów, będzie na Waszym terenie, zrobicie za Wasze pieniądze. A na gminnej działce niech powstanie ogólnodostepny plac zabaw z dużą ilością zieleni.

Skoro mieszkańcy Wspólnoty pobliskiego bloku nie są zainteresowani wykupem czy dzierżawa tego zapuszczonego od lat terenu to żadnego parkingu tam być nie powinno.
Dziwne bo zostawić auta w tejokolicynie ma gdzie.
Rozumiem, że chodzi o przycfaniakowanie z ich strony i tanim kosztem lub na koszt gminy, czyli jej podatników, zrobienie sobie dodatkowych miejsc parkingowych.
Państwo radni, co z wami? Wiele razy mieliście obiekcje co do sprzedaży, czy wydawania gminnych pieniędzy. Np. nie było zgody na wykonanie parkingu dla autobusów, a tu na gminnym terenie miałby być parking dla mieszkańców prywatnych bloków? Jeżeli mają możliwość to niech wykupią teren, wydzierżawią wieczyście i go sobie utwardzą pod parking. Mogą nawet postawić szlaban aby nie wjeżdżali do nich mieszkańcy z sąsiednich dwóch innych bloków.
W przeciwnym razie proponuję zlikwidować płotek od strony ul. Majkowskiego, postawić słupki od strony bloku, zasiać na nowo trawę, która zniszczyły parkujące tam samochody i ogarnąć ten teren. Już nie koniecznie musi tam powstać plac zabaw ale może jakaś inna infrastruktura służąca dobru mieszkańców. A może stanowisko do grillowania? :D

co by tu jeszcze rozzpi.... na XX lecia, na Nowym osiedlu nasi geniussze od planów typu Jaworowski i burmistrz wycieli ogródki, dla betonowej autostrady zupełnie tam niepotrzebnej, a teraz duża akcja co zrobić z tym kawałkiem ziemii, no jak myślicie co zrobią..... rozpie..... a potem zapytają o konsultacje

Krótko - zdrowy rozsadek w Kartuzach zablokował się gdzieś na pierwszym piętrze urzędu, to przykre . Tam niektórym wydaje się ze mają patent na wszystko i są nieomylni

Proszę bardzo... Tylko później nie narzekajcie że po ulewie wszystko pływa ulicą bo woda nie ma gdzie wsiąknąć.

Uważam, że powinien powstać parking. Na tym Osiedlu jest ogromny problem z zaparkowaniem pojazdu a w godzinach wieczornych to już w ogóle. W bloku przy którym znajduje się wspomniana działka jest 105 mieszkań, a miejsc parkingowych kilkanaście... nie mówię tutaj, że akurat wszyscy mieszkańcy tego bloku posiadają samochody, bo tak nie jest, ale są rodziny gdzie niektórzy mają po dwa samochody i rzeczywiście nie ma miejsca czasami na zaparkowanie. Krótko mówiąc na tyle mieszkań nie ma zapewnionych wystarczających miejsc parkingowych. Ponadto w okolicy a dokładnie w parku przy szpitalu funkcjonuje plac zabaw. Tak na prawdę kiedyś to zdecydowanie więcej dzieci można byłoby zauważyć na Osiedlu kiedy to nawet bawili się w chowanego albo grali w piłkę. Teraz mamy czasy jakie mamy i nie ukrywajmy, że dzieci wolą spędzać czas przed komputerem albo telefonem, co też rodzice na to zezwalają.. no nie wszyscy. Dlatego uważam, że w tym miejscu powinien powstać parking, a najlepiej z wyjazdem bezpośrednio na ul. Majkowskiego.

Plac zabaw był po.iedzy blokami 8.1.3.i co można iść zobaczyć co po nim zostało i nigdy nie było tam tłumów dzieci teraz nic tam niema A ludzie nie mają gdzie parkować

Plac zabaw macie niedaleko w parku to po jaki wał nastepny.

Proponuję aby niektórzy radni spojrzeli w swoje programy wyborcze gdzie deklarowali, że będą dbać o rozwój placów zabaw w mieście.

Lepiej proszę przejrzeć program wyborczy obecnie panującego i porównać go z skrzeczącą rzeczywistością to dopiero jest dramat .

To już dużo wiemy, plany naszych planistów z urzędu są takie, zrobimy wam plac zabaw, my władza ludowa tego chcemy, okazuje się, ze takowy plac zabaw, jak tu co niektórzy piszą już istnieje, ale władza ludowa planistów już zadecydowała, a ta szopka medialna na dwóch portalach z sondą i skrzeczącą funkcjonariuszką urzędu czyli Klaudią, która przeszła na złą stronę mocy, no i wypowiedź drugiej strony radnej Pruszak, jak myślicie o co tu chodzi???? Teatrzyk już przygotowany pod inwestycję, a konsultacje społeczne na zasadzie kłótni i zaraz kogut w kroczy do kurnika i zadecyduje, że jednak nasza opcja już wcześniej przygotowana władzy, czyli kolejny plac zabaw, zamiast np parkingu, jeśli większość osiedla tak zadecydowała. Spójrzcie na konstrukcje tego newsa usłużne portale władzy czyli Ex i info drukują tę samą informacje z sondą, no i doborowy teatrzyk z Klaudią i radną Pruszak, której można wierzyć akurat, że wypowiada się w imieniu mieszkańców.

Wszystkie place zabaw w Kartuzach sa zdewastowane gmina nie remontuje a buduje nowe ludziska sie starzeja i dzieci nie ma samochodow przybywa a gdzies parkowac trzeba Moze lokomotywe kolejna tam postawic Przez 1 km mozna przejsc cale kartuzy w roznych kierunkach Troche zdrowego rozumu zycze !

Jak czytam te wypowiedzi radnych i tutaj niektórych piszących to zaczynam się zastanawiać jakie oni mają priorytety - co jest ważniejsze dzieci czy samochody? Może 500 plus trzeba dawać na samochód a nie na dziecko, wtedy będzie wszystko jak należy co? Skąd się bierze to całe wariactwo

Czy najbardziej istotne jest tu to, że to radna z PiS? Nie wiem ile, ale na pewno setki pomysłów z innej politycznej opcji było jeszcze gorszych. Uważam, że argumentacja radnej i szanownego Pana Pryczkowskiego jest bez sensu! Plac zabaw projektuje się w pobliżu domostwa, po to, aby małych dzieci nie narażać na ryzyko przemieszczania się po mieście. Jeżeli likwidowanie placów zabaw ma być polityką na brak parkingów, co jest wiodącym problemem Kartuz to życzę powodzenia. A może jakieś parkingi wielopoziomowe? Albo w skarpach, których u nas sporo, nie zajmujące terenów zielonych?

Fajny argument, że na placach zabaw nie ma dzieci, więc po co kolejne, lepiej parking dla samochodów.
Dzieci na placu zabaw nie widuje się, bo najzwyczajniej Kartuzy stają się miastem emerytów. A skoro mamy więcej emerytów niż dzieci, do tego nie ma warunków, aby te dzieci mogły bawić się na takim placu zabaw pod blokiem, w którym mieszkają, a rodzice w tym czasie mogą z okna w je obserwować i robić inne rzeczy. Chyba nie sądzicie, że dzieciak pięcioletni, będzie szurał sam z pod bloku na plac zabaw obok szkoły?
Place zabaw po to mają być w bezpośrednim sąsiedztwie budynków, aby opiekunowie dzieci mogli ich obserwować z tego bloku, a nie siedzieć z nim w piaskownicy, czasem wystarczy że będzie grupka dzieciaków a na placu będzie jeden czy dwójka rodziców, reszta jest obserwowana z okna.
Sądzicie, że jak mam dom z ogrodem i piaskownicę, to siedzę z dzieciakiem w tej piaskownicy?
Nie, ono się w tej piaskownicy bawi, a ja w tym czasie w domu robię swoje i go obserwuje.

Ten cały artykuł doskonale by się wkomponował w wydanie Komsomolskiej Prawdy

>Mieszkaj na starym osiedlu, gdzie uprzednie ustroje nie przewidywały 3 samochodów osobowych na lokal mieszkalny.
>Zamiast korzystać z środków transportu publicznego kupuj co chwilę większy samochód niż Opel Corsa w kombi.
>Sraj się o to, że nie można parkować pod samym blokiem.
>Miasto chce przeprowadzić remont (czyli przywrócenie stanu pierwotnego) byłego placu zabaw na działce publicznej zamiast nowego parkingu dla twojego zaniedbanego osiedla.
>Krzycz gdzie się da, że nie możesz parkować na terenach publicznych za darmo