Czasopismo Wspólnota przygotowało ranking, w którym zestawia pokrycie gmin miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. W powiecie kartuskim gminą z największą powierzchnią pokrytą planami jest gmina Stężyca - na koniec 2020 r. udział tej powierzchni wyniósł aż 99 proc. Pozostałe gminy są daleko w tyle.
Jak wskazują autorzy rankingu - prof. Paweł Swianiewicz i dr Julita Łukomska, miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (MPZP) to jeden z podstawowych instrumentów utrzymywania czy też wprowadzania ładu przestrzennego przez władze samorządowe.
- W powszechnym odczuciu jest ich za mało, a tempo powstawania kolejnych – zbyt wolne. Przyczynia się to do widocznego gołym okiem chaosu przestrzennego. Zgodnie z prawem przyjęcie MPZP nie jest obowiązkowe dla terenu całej gminy. I często taka powszechność pokrycia planami nie jest celowa. Nie można zapominać, że tak ich opracowanie, jak i ponoszenie konsekwencji przyjętych zapisów, bywa kosztowne - podkreślają.
"Im więcej MPZP tym lepiej"
Zaznaczają także, że nie da się określić, jaki procent pokrycia terenu planami jest optymalny.
- To zależy od konkretnej sytuacji, innej w każdej gminie. Dlatego naszego rankingu nie należy traktować jako prostej oceny – im większe pokrycie terenu przez MPZP, tym lepiej. Sugerujemy, żeby patrzeć na wyniki informacyjnie, a nie traktując jako ocenę władz samorządowych. Niemniej jednak można powiedzieć, że tam, gdzie planów nie ma wcale lub pokrywają zaledwie niewielką część terenu, tam gospodarowanie przestrzenią stwarza problemy - piszą twórcy zestawienia.
Ich zdaniem utrzymanie ładu przestrzennego nie zależy tylko od samej liczby i pokrycia terenu przez plany. Równie ważna jest ich jakość (treść zapisów) oraz oczywiście umiejętność skutecznej realizacji.
Plany miejscowe to niejedyny instrument w rękach gmin służący zapewnieniu ładu przestrzennego. Pierwszym jest mające bardziej ogólny charakter studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
- Ale w tym przypadku zróżnicowanie między gminami jest bardzo niewielkie (prawie wszystkie posiadają takie studia), dokumenty nie mają charakteru prawa miejscowego i ich bezpośredni wpływ na praktykę urbanistyczną inwestorów indywidualnych i przedsiębiorstw jest ograniczony. Innym, wprowadzonym niedawno instrumentem, są lokalne standardy urbanistyczne (LSU) - podkreślają prof. Paweł Swianiewicz i dr Julita Łukomska.
Jak wygląda planowanie przestrzenne w gminach pow. kartuskiego?
Wskaźnik rankingu to procent powierzchni gminy pokrytej obowiązującymi MPZP w końcu 2020 r., obliczony na podstawie danych GUS.
Okazuje się, że gminą z największą powierzchnią pokrytą planami przestrzennymi jest gm. Stężyca - tutaj udział tej powierzchni wyniósł aż 99 proc. Wśród gmin wiejskich zajmuje ona 370 miejsce.
Najmniej pokryta planami jest gm. Kartuzy - to zaledwie 5,294 proc i 234 miejsce wśród miast powiatowych.
Gminy pow. kartuskiego w zestawieniu:
Plusy i minusy MPZP
Burmistrzowie i prezydenci miast podkreślają, że uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania ma zalety i wady. Zadaniem planu jest to, aby inwestor, po zapoznaniu się z ustaleniami, miał jasny obraz sytuacji i był w stanie podjąć świadomą decyzję dotyczącą inwestowania oraz określić ewentualne przedsięwzięcia na terenach sąsiednich.
Problem powstaje, gdy plan nie spełnia oczekiwań inwestora. Zmiana jego ustaleń jest czasochłonna, kosztowna, czasami również niemożliwa, np. ze względu na konieczność zmiany przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na nierolne i nieleśne, co wymaga uzyskania stosownych zgód organów administracji centralnej.
Warto wspomnieć, że trwają prace legislacyjne nad nowelizacją przepisów dotyczących planów miejscowych. Projekt przewiduje przede wszystkim zastąpienie studium uwarunkowań planem ogólnym gminy, uproszczenie procedur planistycznych, doprecyzowanie zasad wydawania decyzji o warunkach zabudowy, wprowadzenie Rejestru Urbanistycznego.
Z rankingiem można zapoznać się TUTAJ.
17 0
ani gmina Stężyca, a tym bardziej dziki zachód, demolujta jak najwięcej u gminy Gołuńskiego.
Otóż plany zagospodarowania, tragiczne w skutkach dla lasów, przyrody, mieszkańców organizuje sam wódz w jednej osobie. Tutaj nie ma planów, planowanie, są natomiast planiści w jednej osobie.
13 2
Gmina Kartuzy to po prostu tragedia Tu w każdej dziedzinie brak jakiejkolwiek koncepcji . Niestety takich mamy zarządców .
9 1
Gmina Kartuzy tylki 5%
9 0
To oznaca 5 procent to tylko samo miasto Kartuzy tylko obchodzi naszego Burmistrza Karuz .Sołectwa Burmistrza nie obchodza
7 1
" Gmina Kartuzy tylki 5%" - to wystarczy pod deweloperkę
8 1
Inwestor, czyli kapitalista z grubą Kasa zawsze będzie ważniejsze dla włodarza, niż szary obywatel i jego jakość życia. Czy tak nie jest też w gm. Żukowo? Pan Burmistrz ponoć wyraża się jasno w tych kwestiach.
8 2
Jaki tam ład przestrzenny ?
Urbanista MGG , potrafi nawet ingerować , w tereny działek prywatnych , pomimo zgłoszonych
merytorycznie uwag w terminie odwołań . Tu się liczy tylko jeden znajomy lokalny deweloper .
Nasze miasto Kartuzy , nie rozrasta się na zewnątrz , a wciskają nam budynki w prywatne podwórka .
4 3
Zazdrość dla gminy Stężyca
2 2
W Kartuzach jest potrzebna świeża krew z nowymi pomysłami na Gminę. Kartuzy jak miasto powiatowe jest bardzo słabo rozwinięte porównując z innymi miastami Powiatowymi w woj. Pomorskim np. Kościerzyna Bytów czy Wejherowo.
2 0
Wystarczy spojrzeć na osiedla w baninie. W 7 lat wybudowano osiedla z krętymi i ukośnymi drogami. Nie da się przejechać w wielu miejscach w dwa samochody, ktoś ma ucięte podwórko. Poprostu jeden wielki chaos.
2 0
Wszędzie tak gdzie samorządy zostały zdominowane przez lobby deweloperskie mamy totalny antyludzki bałagan budowlany. Przykładem Gdańsk Żukowo Kartuzy tu nie liczy się człowiek no chyba że jest deweloperem
0 0
To fakt mało rozwinięte ale z drugiej strony Kartuzy są naj bardziej naturalnym miastem mają Lasy, jeziora , sporo zieleni. W Kartuzach mogły by powstać dzielnice po za lasem na wzór Gdańska np. Osowa jest daleko od centrum miasta dzieli las i tak podobnie zrobić w Kartuzach.