Kartuzy. Gmina przystąpi do spółki budownictwa mieszkaniowego. Radni podzieleni: "To jest pułapka"

Kartuska Rada Miejska opowiedziała się za utworzeniem spółki mające się zająć budowaniem mieszkań czynszowych. Nie byli jednak jednomyślni w tej sprawie. Część radnych widzi spore ryzyko. - Podejmowanie takiej decyzji w tej chwili, w tak niepewnym otoczeniu to nie jest dobry pomysł - mówili m.in. radni Jacek Wesołowski i Mariusz Treder. 

Informowaliśmy już, że do spółki Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa "KZN-Kaszuby" zdecydowała się przystąpić gmina Chmielno. Dziś temat był przedmiotem dyskusji Rady Miejskiej w Kartuzach, która także miała podjąć decyzję o włączeniu się do tego przedsięwzięcia. 

Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN-Kaszuby, to spółka, którą zamierzają powołać kaszubskie gminy, a której udziałowcem ma być także Krajowy Zasób Nieruchomości. Celem spółki ma być budowanie domów wielorodzinnych. Mają w nich powstać mieszkania dla osób i rodzin, które stać na opłacenie czynszu, ale które nie mają możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego na własne mieszkanie. 

Kartuscy radni wysłuchali dziś obszernych wyjaśnień przedstawiciela Krajowego Zasobu Nieruchomości. Podkreślali, że o ile sama idea nie jest zła, to zarówno niepewne otoczenie prawne, jak i ryzyko finansowe każą się poważnie zastanowić nad tego rodzaju przedsięwzięciem. 

[ZT]43891[/ZT]

- Pamiętamy, że z szumnie zapowiadanego "Mieszkania plus" niewiele wyszło. Co zatem zadziało się teraz, że tym razem się uda nie tylko wybudować mieszkania na korzystnych warunkach i znaleźć najemców - mówił radny Jacek Wesołowski

Reprezentant KZN zaapelował, by nie utożsamiać Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej z rządowym programem "Mieszkanie plus". Zwrócił też uwagę, że całościową kontrolę nad spółką i jej działalnością będą miały samorządy, które stworzą spółkę. 

Gminy, które przystąpią do spółki mają możliwość wystąpić do Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa z wnioskiem o przyznanie 3 mln zł, które mogą być wniesione do spółki. To spółka będzie jednak odpowiedzialna za zaciąganie zobowiązań związanych z ewentualną realizacją inwestycji. 

- Oczywiście jest ryzyko, ale jest też sporo możliwości i myślę, że warto spróbować i podjąć to wyzwanie. Nie da się podejmować działań bez ryzyka - mówił przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach Andrzej Dawidowski. 

Radny Jacek Wesołowski podkreślał jednak, że moment na podjęcie tego rodzaju decyzji nie jest odpowiedni. 

- Będę głosował przeciwko powołaniu tej spółki, ponieważ mamy bardzo niepewne otoczenie prawne i finansowe. Nie wiemy czy za chwilę nie zmienią się przepisy w zakresie budownictwa czynszowego, nie wiemy jak będą wyglądały warunki kredytowe - mówił Jacek Wesołowski. - Jesteśmy przy końcu kadencji samorządu, a mojej opinii tego rodzaju decyzje należy podejmować na początku kadencji, bo to daje wpływ na podjętą decyzję. 

Także radny Mariusz Treder podkreślił, że podziela obawy radnego Jacka Wesołowskiego. Podkreślił też, że propozycja wygląda nieco jak chwyt wyborczy. 

- W porównaniu z innymi gminami mamy sporo mieszkań komunalnych, które często sprzedajemy za 30 proc. wartości. Tę kwestię należałoby uporządkować, powinniśmy się skupić na naszym zasobie mieszkaniowym w pierwszej kolejności - mówił. 

W sprawie spółki jednoznacznie nie opowiedział się także burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński. Stwierdził, że uchwała w tej sprawie została przygotowana z obowiązku przedłożenia tego zagadnienia radnym, ale - jak zaznaczył - to Rada Miejska musi podjąć decyzję w tej sprawie. 

W wyniku głosowania 10 radnych poparło uchwałę o utworzeniu spółki Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa "KZN-Kaszuby", 7 osób było przeciw, a 4 wstrzymały się od głosu.