Zamek w Łapalicach przestaje być samowolą budowlaną. Zostanie ukończony?

Rada Miejska w Kartuzach uchwaliła dziś miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu Łapalic, obejmującego istniejący tam zamek. To otwiera drogę do legalizacji i dokończenia budowli. 

Opracowanie planu przestrzennego dla rejonu Łapalic obejmującego teren zamku trwało trzy lata. Rada Miejska w Kartuzach zdecydowała się na objęcie tego obszaru planem, by umożliwić uregulowanie statusu prawnego tej popularnej budowli i jej ukończenie.

Dzisiaj kartuska Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu Łapalic obejmującego działkę o powierzchni 2,52 ha, na terenie której zlokalizowany jest zamek. 

[ZT]44028[/ZT]

Radny Arkadiusz Socha zwrócił uwagę, że to ważna i przełomowa decyzja. 

- Zamek w Łapalicach jest chyba jedną z największych tego typu budowli w kraju. Przez ostatnie 40 lat niestety nie działo się tam nic. Uchwalenie planu pozwala zalegalizować budowlę, ale umożliwia właścicielowi także podjęcie prac związanych z jej ukończeniem. Bardzo dziękuję za prace nad planem zagospodarowania i jego uchwalenie - mówił radny. 

Uchwała podjęta przez Radę Miejską umożliwia dokończenie obiektu, ale i jego rozbudowę w obrębie działki. Zgodnie z założeniami mają tam powstać dodatkowe miejsca hotelowe. 

Burmistrz gminy Kartuzy informował jakiś czas temu, że właściciel jest zainteresowany kontynowaniem prac i ukończeniem inwestycji. Dzisiaj przedstawiciele kartuskiego samorządu potwierdzili, że rzeczywiście takie są plany, ale nie wiadomo kiedy mogłoby dojść do ich realizacji. Kluczowe jest uzyskanie przez właściciela obiektu pozwolenia na budowę. Plan zagospodarowania przyjęty na dzisiejszej sesji daje mu taką możliwość. 

W ostatnich latach pojawiało się wiele pomysłów na wykorzystanie zamku. Jednym z nich było stworzenie w tym miejscu "polskiego Hogwartu" jako miejsca dla fanów sagi o Harrym Potterze. 

Zamek w Łapalicach zaczął powstawać w latach 80-tych ubiegłego wieku. Jego pomysłodawcą jest gdański rzeźbiarz i producent mebli.

W latach 90-tych budowa zamku została przerwana. Mimo to niezwykła budowla od lat przyciąga tysiące turystów, co z kolei wiąże się z dużą uciążliwością dla mieszkańców miejscowości, ale i niebezpieczeństwem dla odwiedzających obiekt, który z roku na rok niszczeje.