Liczyli na spokojne sąsiedztwo domów jednorodzinnych. Gwarantowały to zresztą zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uchwalone przez samorząd gminy Żukowo. Ale nagle z okien swoich domów zobaczyli koparki i ładowarki, a na jednej z działek zaczęła się instalować firma. - To nie miało prawa się zdarzyć - mówią mieszkańcy, którzy walczą, by w ich okolicy nie powstał zakład produkcyjny i hale magazynowe.

Opisywaliśmy już wiele przypadków, gdy błędy planistyczne i brak miejscowych planów zagospodarowania skutkował kłopotami mieszkańców i przedsiębiorców. Nieraz okazywało się, że nakładanie się zabudowy mieszkaniowej z przemysłową to gotowy przepis na spory i konflikty, a niekiedy także na wieloletnie sądowe batalie o wprowadzenie ładu przestrzennego. 

W Żukowie przy ul. Armii Krajowej miało być inaczej. Dzisiejsi właściciele domów jednorodzinnych dokładnie sprawdzili dokumentację zanim zdecydowali się kupić działki i wybudować domy. 

- Na mapach jednoznacznie zaznaczono, że nasze i sąsiednie działki stanowią obszar przewidziany pod zabudowę mieszkaniową. To było dla nas kluczowe, bo chcieliśmy mieć pewność, że jeśli cokolwiek tutaj powstanie, to po prostu będzie to klasyczne osiedle - mówi pan Radosław i na dowód pokazuje mapę stanowiącą wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tego obszaru. - Nie kupilibyśmy działki i nie zdecydowalibyśmy się na budowę domu wiedząc, że w sąsiedztwie działać będzie zakład przemysłowy. Podjęliśmy świadomą decyzję o wyborze miejsca na osiedlenie się zakładając, że miejscowy plan daje nam gwarancję spokojnego sąsiedztwa. 

[FOTORELACJA]28314[/FOTORELACJA]

I rzeczywiście takie było przez wiele ostatnich lat. 

- Przez ostatnie 25 lat, a więc od momentu uchwalenia planu nie było tutaj żadnego przemysłu, żadnych zakładów usługowych - mówią mieszkańcy. 

Jak mówią, wszystko zmieniło się dość nieoczekiwanie. Jedna z dużych działek znalazła nowego właściciela, który szybko ją ogrodził, po czym zdjął warstwę żyznej ziemi, zaczął układać instalacje i utwardzać teren betonowymi płytami.

Okoliczni mieszkańcy zaczęli dokładniej przyglądać się temu co się dzieje i okazało się, że to przygotowania prowadzone przez firmę, która chce w tym miejscu postawić budynek biurowy oraz budynek produkcyjno-magazynowy. 

- To się nie mieści w głowie: ktoś wpadł na pomysł budowy zakładu przemysłowego wśród domów jednorodzinnych - mówią mieszkańcy. 

Ich interwencja doprowadziła do tego, że właściciel nieruchomości został zobowiązany do usunięcia betonowych płyt znajdujących się na działce. Ale jednocześnie okazało się też, że gmina Żukowo wydała decyzję o warunkach zabudowy właśnie dla inwestycji polegającej na budowie budynku produkcyjno-magazynowego oraz budynku biurowo-magazynowego. 

Jak to możliwe, że na działkach objętych pierwotnie miejscowym planem, nagle przestają obowiązywać jego zapisy, a lokalizacja inwestycji odbywa się w oparciu o warunki zabudowy? 

Urząd Gminy Żukowo na pytania w tej sprawie odpowiada, że miejscowe plany uchwalone przed 1 stycznia 1995 roku zachowały swoją moc do czasu uchwalenia nowych planów, "jednak nie dłużej do dnia 31 grudnia 2003 r."

(...) przedmiotowy teren nie jest objęty mpzp, a ewentualną realizację inwestycji na przedmiotowym terenie należy realizować w oparciu o decyzję o warunkach zabudowy (...) - informuje burmistrz gminy Żukowo Wojciech Kankowski. 

Według burmistrza, urząd nie mógł przedsiębiorcy odmówić wydania decyzji o warunkach zabudowy. W swoich wyjaśnieniach podkreśla, że "w granicach obszaru analizowana znalazło się 19 działek zabudowanych, z czego 9 działek zabudowanych jest budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi, 3 zabudową zagrodową, 1 zabudową handlowo-usługową, 2 zabudową usługowo-przemysłową oraz 4 zabudową przemysłową. 

- (...) W bezpośrednim sąsiedztwie przedmiotowego terenu znajduje się zabudowa mieszkaniowa oraz utwardzony plac magazynowo-składowy i postojowy dla samochodów. W związku z tym, że w terenie analizowanym występują budynki o funkcji usługowej, przemysłowej oraz składowo-magazynowej, zamierzenie inwestora jest kontynuacją funkcji (...) - podkreśla szef żukowskiego magistratu. 

Z takim przedstawieniem sprawy kompletnie nie zgadzają się mieszkańcy podkreślając, że to fakty są zupełnie inne, bo w najbliższym otoczeniu ich działek nie ma żadnych budynków usługowych i przemysłowych. 

- Nie może być w ogóle mowy o kontynuacji funkcji tego terenu. To całkowity absurd - mówią nasi rozmówcy. - Planowana inwestycja wręcz narusza ład przestrzenny osiedla. 

Mieszkańcy podkreślają, że nie przekonują ich także znajdujące się w decyzji UG Żukowo zapisy, że inwestor planuje "nie planuje działalności uciążliwej", a "od strony projektowanego budynku planuje się wykonanie pasa zieleni". 

- Mieliśmy już próbkę działalności tej firmy, gdy naprzeciwko naszych domów urządzono plac manewrowy i składowisko różnego rodzaju materiałów. Proszę mi wierzyć, że hałas ładowarek, wjeżdżających i wyjeżdżających samochodów ciężarowych staje się z czasem nie do wytrzymania - mówi pan Radosław. - Mamy bogatą dokumentację zdjęciową i filmową z tamtego okresu. Pozostaje też chociażby kwestia drogi dojazdowej, która powinna spełniać określone parametry jeśli miałaby służyć na potrzeby zakładu produkcyjnego, a tutaj takiej drogi nie ma.

Mieszkańcy są zdeterminowani i starają się wykazać, że decyzja o warunkach zabudowy wydana przez Urząd Gminy Żukowo była wadliwa i powinna zostać anulowana. Skierowali sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Urząd Gminy Żukowo w odpowiedzi na nasze pytania potwierdza, że w październiku do SKO przekazane zostały oryginalne akta sprawy wraz z odwołaniem mieszkańców.

(...) W tej chwili toczy się postępowanie - potwierdza burmistrz gminy Żukowo. 

Do sprawy wrócimy.