Przedsiębiorca z Garcza wykorzystał niepełnosprawność Piotra. Jest wyrok Sądu Okręgowego

Na 2,5 roku bezwzględnego więzienia skazał Sąd Okręgowy w Gdańsku Romualda K., biznesmena z Garcza (gm. Chmielno), który niepełnosprawnego Piotra uwikłał w swoje interesy i wyłudził od niego majątek w postaci nieruchomości oraz znacznych kwot pochodzących ze sprzedaży działek.

Jako pierwsi przed czterema laty opisaliśmy historię niepełnosprawnego Piotra Adamczyka, który stracił cały majątek i pozostał z długami, gdy lokalny przedsiębiorca otworzył firmę na jego nazwisko i zaciągnął na jego nazwisko szereg zobowiązań. Pan Piotr podpisywał dokumenty, których często nie był w stanie przeczytać i zrozumieć.

[ZT]28601[/ZT]

Opowiadał też, że stosowano wobec niego przemoc i wykorzystywano do pracy. W pewnym momencie postanowił uciec do swojego kuzyna mieszkającego w Sierakowicach. Tam opowiedział o wszystkim co mu się przytrafiło. Opowiedział w jakich warunkach mieszkał, że chodził załatwiać swoje potrzeby na pobliską stację benzynową. Do Romualda K. nie chciał wracać.

Sprawa w mediach

Jego bliscy rozpoczęli batalię, by uwolnić Piotra od ciążących na nim długów i udowodnić, że padł ofiarą oszustwa. 

Zaczęli analizować dokumenty, próbowali zainteresować sprawą Piotra organy ścigania wskazując, że niepełnosprawny mężczyzna został wykorzystany i padł ofiarą oszustwa. Ale to nie było łatwe. Organy ścigania z jakiegoś powodu nie były skłonne bliżej przyjrzeć się działalności Romualda K. 

To zaczęło się zmieniać, gdy historia Piotra przebiła się do ogólnopolskich mediów. Kilkakrotnie sprawą zajmowali się twórcy programu "Państwo w Państwie", emitowanego na antenie Polsatu.

[ZT]43796[/ZT]

Ale nawet wtedy, gdy w kolejnych reportażach prezentowano nowe wątki związane z działalnością Romualda K., ten bez skrępowania powoływał się na swoje znajomości z przedstawicielami lokalnej policji - pokazali to dziennikarze Magazynu Ekspresu Reporterów. 

Niezależnie od tego toczyła się sądowa batalia. Kartuski sąd skazał Romualda K. na dwa lata pozbawienia wolności uznając, że wykorzystał on stan zdrowia pokrzywdzonego i doprowadził do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Nieoczekiwanie apelację w tej sprawie złożyła Prokuratura Rejonowa w Kartuzach, która stwierdziła, że nie ma dowodów, by Romulad K. popełnił przestępstwo i dopuścił się oszustwa. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia.

Poważne zarzuty

Jesienią 2022 roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił zaś obszerny akt oskarżenia przeciwko Romualdowi K. Zarzuty były bardzo poważne. Dotyczyły m.in. wykorzystywania pokrzywdzonego do pracy o charakterze przymusowym, doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania jego mieniem oraz podrobienia dokumentów niezbędnych do rejestracji pojazdów.

Kilka dni temu przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok. Sąd uniewinnił Romualda K. od zarzutu "handlu ludźmi w celu wykorzystania w pracy o charakterze przymusowym".

W pozostałym zakresie sąd uznał jednak winę oskarżonego stwierdzając, że "działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wyzyskując niezdolność pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania wynikającą z jego upośledzenia umysłowego w stopniu umiarkowanym oraz uprzednio wprowadzając wymienionego pokrzywdzonego w błąd co do rzeczywistego charakteru łączącej ich relacji (...)  doprowadził Piotra Adamczyka do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem (...)".

Chodzi zarówno o nieruchomości jak i znaczne kwoty pochodzące z ich sprzedaży. 

[ZT]33589[/ZT]

Sąd uznał też Romualda K. winnym podrobnienia dokumentu, wypełnienie jego treści w imieniu niepełnosprawnego mężczyzny, a następnie przedłożenia w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Kartuzach w celu zarejestrowania samochodu. 

Kara więzienia

Wyrokiem sądu biznesmen z Garcza został skazany na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Ma też naprawić szkody majątkowe wobec pokrzywdzonego i zwrócić mu łącznie 203 tys. zł. 

Wyrok nie jest prawomocny co oznacza, że strony mogą się od niego odwołać.

Odwołanie zapowiada zresztą adwokat Piotra Adamczyka, który podkreśla, że o ile orzeczenie sądu jest dla jego klienta satysfakcjonujące, to zastrzeżenia budzi punkt wyroku, dotyczący uniewinnienia Romualda K. od zarzutu związanego z wykorzystywaniem niepełnosprawnego do pracy o charakterze przymusowym. Najprawdopodobniej tego będzie dotyczyła więc apelacja. 

Do tematu wrócimy.