Od 1 maja Jezioro Tuchomskie miały przeciąć boje i tylko po jednej jego stronie mogły poruszać się motorówki. Jednak boi na jeziorze nie widać, a motorówki w trakcje majówki bez przeszkód jeździły po całym jeziorze. Uchwałę w tej sprawie zaskarżyli mieszkańcy. Jak poinformowano na sesji Rady Powiatu - wkrótce pod głosowanie poddana ma zostać uchwała ws. wprowadzenia strefy ciszy na całym jeziorze.
Pierwsze majowe dni były wyjątkowo uciążliwe dla mieszkańców Warzenka mieszkających nad Jeziorem Tuchomskim. Wszystko przez hałas wywoływany przez motorówki i skutery.
Choć Rada Powiatu Kartuskiego w grudniu uchwaliła uchwałę, ws. wprowadzenia częściowej strefy ciszy na jeziorze, to nie jest ona egzekwowana. Jezioro od 1 maja miały przeciąć boje - po jednej stronie (od strony Warzenka) miała być strefa ciszy, a kilka metrów dalej - od strony Tuchomia, motorówki i skutery mogą pływać od maja do końca września.
[ZT]50347[/ZT]
Sołtys Tadeusz Skrzyński poinformował nas, że nikt nie przestrzega tych reguł. Motorówki bez przeszkód jeżdżą po całym jeziorze.
- Pierwszego maja nie było żadnych bojek, a motorowodniacy urządzali sobie rajdy po całym jeziorze. Byłem świadkiem, jak kajakarze zostali zepchnięci przez fale wytwarzane przez pojazdy aż pod sam brzeg. Wcześniej woda była przejrzysta, ale gdy pojawili się motorowodniacy, znów stała się mętna. Wędkarz, z którym rozmawiałem, zrezygnował z łowienia na Jez. Tuchomskim i pojechał do Gowidlina, "bo tam jest spokojniej" - mówił. - Stało się to, co podejrzewaliśmy od samego początku - nikt sobie nic nie robi z ustalonych zasad. Motorowodniacy wodują swoje skutery i motorówki na dziko, z brzegu, nie ma żadnego oficjalnego slipu.
Jak dowiedzieliśmy się w Starostwie Powiatowym w Kartuzach, boje pojawią się na jeziorze, choć z lekkim opóźnieniem.
- Sprawa jest w toku, zamówiliśmy już sprzęt, wkrótce jezioro zostanie oznakowane bojami - mówi Alicja Mazur, dyrektor Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska.
[ZT]44962[/ZT]
Mieszkańcy Warzenka zaskarżyli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchwałę Rady Powiatu dotyczącą Jeziora Tuchomskiego. Protest wnieśli również mieszkańcy Tuchomia.
Jak informują władze powiatu kartuskiego zaistniały jednak pewne wątpliwości co do zasadności skargi. Odpowiedź na nią przygotuje więc profesjonalny pełnomocnik. Uchwalono, że będzie nim radca prawny powiatu kartuskiego Łukasz Galiński.
- Przedmiotem zaskarżenia jest zakres uchwały i tu jest wątpliwość. Uchwała wprowadza częściowe ograniczenia i wprowadza zasady. Skarga skonstruowana jest w taki sposób, jakby mieszkańcom odbierane były uprawnienia. Chcą, aby wprowadzono całkowity zakaz, a ona wprowadza zakaz częściowy (korzystania z jednostek pływających o napędzie spalinowym - red.). W mojej ocenie nie ma przedmiotu do zaskarżenia, mieszkańcy nie mają interesu prawnego w skarżeniu tego, co zostało im przyznane. To częściowe ograniczenie jest na ich korzyść, a oni chcieliby więcej - tłumaczył. - Uchwała ta nie jest niepoprawna, daje mieszkańcom za mało, zdaniem skarżących. To nie jest z punktu widzenia formalnego podstawa do zaskarżenia uchwały.
Ale, jak podkreślano na pierwszej w tej kadencji sesji Rady Powiatu Kartuskiego, pierwotna uchwała ws. częściowej strefy ciszy miała sprawdzić, czy w ogóle ograniczenia zdają egzamin i są wystarczające.
Starosta Bogdan Łapa poinformował, że wkrótce radnym zostanie przedstawiona uchwała ws. ustanowienia całkowitej strefy ciszy na Jeziorze Tuchomskim.
- Obradowała komisja skarg i wniosków, a także zarząd. Były zarząd przygotował dokument, w którym proponuje nowej radzie podjęcie bądź też niepodjęcie uchwały mówiącej o całkowitym zakazie używania jednostek z silnikami spalinowymi, z przejściem na elektryczne. Z vacatio legis do końca tego roku. Obowiązywałaby więc od stycznia 2025 roku - powiedział Bogdan Łapa.
Jednak, jak podkreślano na sesji, komisja skargi i wniosków poprzedniej Rady Powiatu zaproponowała, by zakaz wprowadzono nie z początkiem 2025 r., a z 2026 roku.
Do sprawy będziemy wracać.
[ZT]45442[/ZT]
Romek13:10, 09.05.2024
Super ! Cisza jest muzyką, poezją i skarbem. Serdecznie pozdrawiam !
Strefa ciszy 13:24, 09.05.2024
Nie mieszkam nad jeziorem ,ale często przebywam nad wodą i jestem za całkowitym zakazem używania silników spalinowych i strefą ciszy .Nie da się łowić ryb, bo płoszą i powodują falę, kajakarze też są narażeni na wywrotkę z powodu fali wytwarzanej przez skutery i motorówki,a o spokojnym pikniku nad wodą też można zapomnieć
Zwolennik 15:21, 09.05.2024
Prawda jest taka że motorówki przeszkadzają tylko tym którzy mieszkają nad samym jeziorem. Reszta społeczności korzysta bo mocno to pobudza lokalną gospodarkę i turystykę. Zobaczcie na Mazury! Tam nie ma stef ciszy i dzięki temu mocno rozwinęła się turystyka
sprawdzMikołow15:22, 09.05.2024
Obłuda miejscowych władz w temacie jez. Tuchomskiego jest nie do przyjęcia. Nawet teraz w obliczu zaskarzenia uchwaly idą w zaparte i narzucają retorykę jakoby to mieszkańcy komplikowali sprawę.
Nikt z władz od początku sprawy nie brał ( a wrecz lekcewarzył) interes społeczny. Pierwsze skrzypce gra tu układ władz z miejscowym przedsiebiorcą o którym każdy zaiteresowany temat doskonal wie. Jak to bywą w Polsce or sawie bedzie głośno jak ktos zginie lub zaczną na poważnie interesować się tym media.
Cywil18:38, 09.05.2024
Super temat zróbcie kąpielisko dla naturystów i będzie cisza i opalać się będzie można polecam
Strefa ciszy 20:24, 09.05.2024
Jezioro powinno być do spokojnego wypoczynku czyli.żaglówki, kajaki,łódki, rowerki wodne, a motorówką czy skuterem, to niech sobie pływają po zatoce, a przedsiębiorca powinien pójść w stronę elektrycznego napędu,desek sup
Jacho11:10, 10.05.2024
Strefa Ciszy Odkiedy ?
Jasie20:10, 14.05.2024
Martfa Woda Jak Na Obrazku ?
6 1
Huk silników spalinowych słychać nawet prawie kilometr od jeziora
1 0
Przepraszam kto dokladnie korzysta ? Bo z tego co się orientuje to 99% mieszkańcow Tuchomia i Warzenka jest przecie plywaniu po jeziorze. Zresztą dali temu wyrazny znak w swoich petycjach. Wiec proponuje wypowiadac sie zw siebie nie zw wielszość