Nie bez obawy kartuscy radni podjęli uchwałę o zniesieniu dotacji dla podmiotów prowadzących żłobki i kluby dziecięce. - Chcielibyśmy przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na stworzenie koncepcji budowy gminnego żłobka - mówił burmistrz Kartuz, Mieczysław Gołuński.
Tak jak informowaliśmy kartuscy radni pochylili się nad propozycją zniesienia dotacji celowych za korzystanie ze żłobków lub klubów dziecięcych. Do tej pory podmioty prowadzące żłobki i kluby dziecięce w gminie Kartuzy korzystały z dotacji celowych z budżetu gminy.
Gmina rezygnuje jednak z wypłacania dotacji tłumacząc, że pojawiły się nowe programy rządowe zapewniające wsparcie rodzicom, które przewyższa wartość dotacji wypłacanych przez gminę. Zniesienie dotacji to dla gminy Kartuzy oszczędność rzędu 240 tys. zł.
Radni Rady Miejskiej w Kartuzach nie kryli wątpliwości związanych z tą propozycją. Pojawiły się pytania o zasady wypłacania rządowego świadczenia w ramach programu "Aktywny rodzic".
- Rządowy program zakłada wypłatę 1500 zł dla rodzica aktywnego zawodowo, na rzecz organizacji opieki dla każdego dziecka w żłobku. Jeżeli dziecko ma orzeczenie o niepełnosprawności, to kwota wsparcia wynosi 1900 zł. Jeśli zaś rodzic stwierdzi, że chce sam sprawować opiekę nad dzieckiem pozostając w domu, to może liczyć na dodatkowe 500 zł - wyjaśniała Elżbieta Reiter, szefowa wydziału oświaty Urzędu Miejskiego w Kartuzach. - Równolegle obowiązuje program "Maluch plus" dla jednostek samorządu terytorialnego na rzecz budowy lub adaptację żłobków. Założenie jest takie, że ciężar opieki nad dziećmi ma wziąć na siebie w części budżet państwa. Chodzi o umożliwienie rodzicom aktywności na rynku pracy i poprawę danych demograficznych, bo te są przerażające. Młodzi ludzie oczekują tego rodzaju wsparcia i poczucia bezpieczeństwa w zakresie opieki nad dziećmi.
Radni zwracali jednak uwagę, że należy się spodziewać wzrostu kosztów opieki w żłobkach i pytali, czy ograniczenie świadczenia ze strony gminy nie wpłynie negatywnie na koszty ponoszone przez rodziców maluchów.
- Rosnące koszty nas także dotykają, a my nie mamy żadnego rodzaju tarczy, ani innego rodzaju wsparcia - mówił burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński. - Dzisiaj myślimy o tym, by zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na koncepcję budowy żłobka. Będziemy obserwować sytuację i jeżeli miejsc żłobkowych zacznie brakować, to gmina tak czy inaczej będzie musiała podjąć działania w tym zakresie.
Kartuscy radni niemal jednogłośnie podjęli uchwałę o zniesieniu dotacji celowych za korzystanie ze żłobków lub klubów dziecięcych, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
W tej chwili na terenie gminy Kartuzy działa 7 żłobków oraz 2 kluby dziecięce, ale - jak wynika z informacji przedstawionej na sesji - ze strony przedsiębiorców pojawiły się zapowiedzi utworzenia kolejnych tego rodzaju miejsc.
przewo11:24, 28.11.2024
Radni powinni mieć własny żłobek taki jakby przyzakładowy na sesje 11:24, 28.11.2024
Radni kartuzy12:31, 28.11.2024
Myślałam że teraz nowi radni coś nieegonwniosa dobrej gminy,niestety porażka jest 12:31, 28.11.2024
Dziwne 13:02, 28.11.2024
Czy chodzi żłób czy o żłobek. Szkoda że dla dzieci nie ma bo przy kartuskim żłobie miejsca już zajęte od lat 13:02, 28.11.2024
asdasd13:27, 28.11.2024
Przecież samorządy od 2025 dostaną więcej kasy, to jak brakuje? 13:27, 28.11.2024
@Radni kartuzy13:03, 28.11.2024
2 0
Kogo tam podejrzewasz o myślenie 13:03, 28.11.2024