W PSZOK-u w Żukowie ustawiono dodatkowe pojemniki na tekstylia. Jest apel

i super - tak powinno być!
ile tych ciuchów człowiek wywala - 2x w roku może
a odbieranie spod domu, tak jak pozostałe śmieci to tylko podnosi koszt opłat za śmieci, które i tak mamy strasznie drogie
to już wolę 2x w roku kopsnąć się na PSZOK i tam zostawić. Tylko, żeby było otwarte chociaż raz w tygodniu do 18-19 a nie takie godziny otwarcia jak z PRL

A tu co ? Ze wszystkim problem

Płacę za śmieci i nie będę marnował czasu i paliwa żeby jeździć na jakieś PSZOK. Wywalam styropian, papę, ciuchy do lasu bo mam blisko. Biurwy i dzieci niech sprzątają.

może najpierw zróbcie drogę.

Moim zdaniem po to płacimy by oni zatrudnili pracowników do sortowni. A nie teraz robic odzysk z ciuchów które się jeszcze może przydadzą, na sprzedaż beda wysyłać kontenerami i obrot będzie. Nie podoba mi się to. Ceny w górę a co raz więcej do segregacji. Za chwile będziemy wszystko oddzielnie wozić do pszoku bo tego i tamtego nie można wyrzucić....

Śmieci należą do gminy
Ona jest zobowiązana do odbioru. Niech za śmieciarką ciągną przyczepę i zbierają ciuchy. Wymyślili niech się wykażą.

ja prdl! to już nie potrafisz posegregować na czyste i brudne? a jak pranie robisz to też sołtysa wzywasz?!
to pracownik ma Twoje obsrane gacie oglądać i decydować?!?!?!?!
weźcie się już naprawdę nie pogrążajcie tymi komentarzami - malkontenci
nic wam nie pasuje: jest pojemnik to źle, bo trzeba dowieźć i ściemniają, że nie mają czym albo że droga do słaba - żenada na maksa
trochę wysiłku! - to są wasze porwane gacie! Wy za nie odpowiadacie - nie gmina
to że tyle masz śmieci to Twoja wina - po co tyle tego badziewia kupujesz!?

To jest wstep do tego ze wszystkie smieci bedziemy musieli sami dowozic do PSZOK ,juz gabarytow nie odbieraja Gminy beda kasowac i sie cieszyc!!!!

bzdura!
większej głupoty nie słyszałem
już się nawet z taką ciemnotą nie chce dyskutować

Z tego co wiem to płacę za WYWÓZ śmieci. Nie płacę za to że sam mam wywozić śmieci. Dlatego nie pojadę na żaden PSZOK ale wyrzucam do pobliskiego lasu.

Ktoś pisze że mogę spokojnie tekstylia oddać do PSZOK, no masz rację, ale uważasz, że ja będę z Chmieleńskiej naginać praktycznie na ulicę Kościerską, żeby oddać do pszoku parę zużytego zepsutego obuwia?
W tej chwili zbliżamy się do momentu, w którym więcej samodzielnie będziemy we własnym zakresie musieli dostarczyć do PSZOKu niż odbierać będzie firma, która ma ku temu środki transportu i której się płaci za odbiór odpadów, które są uznawane jako surowce wtórne, czyli papier, szkło, plastiki, bio.
Mi pomału przestanie się opłacać oddawać tej firmie śmieciowej, bo jeśli i tak mam jechać na pszok, to te dwa czy 4 kubły więcej na pace nie stanowią dla mnie w tym momencie różnicy.
Obecna gospodarka odpadami, nie ma na celu ochrony środowiska, tylko wykazanie w statystykach, że zebrano tyle i tyle, bo to czego firma wywozowa nie odbierze nie ma w statystykach.
Propagandowo wygląda świetnie, ekologicznie gorzej niż przed tą rewolucją, a już na pewno jest jakieś 6x drożej, a i tak zostajemy z całą masą śmieci, których pozbywamy się tak jak kiedyś, czyli albo ląduje w piecu, albo ląduje w lesie/rowie.

Pan szmitek jak chce niech u siebie na podwórku postawi kolejny kubeł - jeśli ma miejsce na to

To już pomału przypomina życie w oparach absurdu.
Pojemniki Caritasu zebrane w jednym miejscu, a stały kiedyś w każdym sołectwie po kilka sztuk.
Czyżby Caritasowi przestało się opłacać zbieranie szmat i dlatego wymyślili jak sprzedać ten dochodowy interes Gminom 😅
Pamiętam jak łopatologicznie tłumaczono kiedyś, że trzeba segregować śmieci, bo surowiec można odzyskać i dzięki temu mniej zapłacimy za odbiór, bo przecież surowce są cenne i można je sprzedać - przetworzyć.
Po 30tu latach widzę, że wcale nie jest taniej, przeciwnie jest drogo, a interes robi się i na surowcach i na baranach którzy muszą płacić za odbiór śmieci.
Po 30-tu latach Szadółki śmierdzą tak samo, a segregacja kosztuje nas coraz więcej.

Są ludzie, którzy pracują nieco dłużej niż budżetówka, czyli 40 godz tyg. bo płaca za niska.
Ja wychodzę z domu kilka minut po 7, wracam po 18. sobota znikam po 7 wracam najczęściej po 15.
Żeby dostosować się do tego systemu, muszę brać dzień wolny, albo magazynować śmieci aż sobie wezmę urlop żeby pozbyć się odpadów, które nie są odbierane przez firmę wywozową.
A takich rzeczy trochę jest, począwszy od zwykłego drewnianego krzesła, poprzez, puszkę po farbie emulsyjnej, 2x bateria z pilota, stropian z ocieplania budynku który ktoś mi wrzucił do ogrodu, parę starych butów i koszula.
Takich drobiazgów, każdy ma w swoim domu i jeśli jeden na stu pojedzie zawieść parę starych butów do PSZOK to ... musi mieć taki ktoś na prawdę dużo czasu, że mu się chce.
Łatwiej pozbyć się gabarytu i pozostałości po remoncie, niż takich drobiazgów, które i tak będą lądowały w koszu ze zmieszanymi, tylko że będą zakryte.
Problem z tą segregacją jest taki, że to nie obywatele mają problem z segregacją, bo obywatel to nie specjalista od śmieci, obywatel przygotowuje wstępną selekcję odpadów, to gmina i firma-operator nie sa przygotowani na profesjonalną, ostateczną segregację odpadów. To gmina i firma odbierająca odpady, swoją nieudolność spychają na obywateli.
Nie rozumie tylko dlaczego gmina Kartuzy nie jest po stronie obywateli? Ceny za wywóz mamy jedne z najwyższych. Pojemniki we własnym zakresie, gabaryty we własnym zakresie itd.
Wg mnie szwankuje tutaj logistyka i organizacja, co zresztą się przekłada na całość zarządzania gminą.
Odnoszę też wrażenie, że niektóre firmy są traktowane ulgowo, a wręcz mają poparcie burmistrza, tj. burmistrz stoi po stronie firm a nie obywateli.

Caritas nie zbiera szmat, tylko zbiera odzież i obuwie, które można dalej użytkować, niestety ludzie zaczęli te pojemniki traktować jako kosze na śmieci wrzucając tam szmaty, zniszczone brudne porwane ubrania i obuwie itd.
Co do surowców to ciągle słyszymy, że źle, że zabrudzone itd. No ale przecież mi im te surowce oddajemy za darmo i jeszcze za to płacimy. Oddajemy szkło, bio, papier, metale, plastik to wszystko surowiec wtórny, a zmieszane to odpad. W takiej konfiguracji to system powinien być zerowy, bo surowców wtórnych mamy 5 frakcji a śmieci jedną.
A jeśli tak firmom wywozowym źle z tymi surowcami wtórnymi, niech w PSZOKu otworzą punkt skupu, efektywność wzrośnie, surowce będą idealnie posegregowane, bo tylko takie będą przyjęte i będzie można za nie otrzymać pieniążki. Wielu z tego skorzysta, bo jest masa ludzi, która nie ma pieniędzy, a dla np dwóch rencistów (mąż/żona) opłata blisko 150 zł za śmieci na dwa miesiące to jest masa pieniędzy, a śmieci mają tyle co nic.