Do wypadku na drodze z Grzybna do Kobysewa doszło 24 lutego. Z uszkodzonego w wyniku zdarzenia transportera uciekł starszy schorowany kot Albert. Od tego czasu jego opiekunki niemal nieustannie go szukają. Proszą mieszkańców, okoliczne firmy, przejezdnych o wyjątkową czujność i uważność. Ukochany kot jest dla nich jak członek rodziny.
Od ponad tygodnia w okolicach Kobysewa, Grzybna, Przodkowa, trwają wielkie poszukiwania kota Alberta. Ten czternastoletni, schorowany biało-szary kocurek, uciekł po wypadku, do którego doszło w poniedziałek 24 lutego na drodze w Kobysewie, na wysokości skrętu na Osową Górę (ul. Piaskowa).
Wybiegł z jednego z poszkodowanych aut, w wyniku zderzenia z innym samochodem uszkodził się transporter, w którym przewożony był kot. Pobiegł do lasu po drugiej stronie drogi, w stronę Kalisk lub Kobysewa. Samochodem kierowała córka pani Alicji, która zadzwoniła do naszej redakcji z prośbą o pomoc.
- Córka chciała od razu pobiec za kotem, ale służby obecne na miejscu wypadku nie pozwoliły jej na to - mówi pani Alicja z Goręczyna, właścicielka kota. - Obszukałyśmy teren wokoło aż do nastania zupełnych ciemności. Szukamy go codziennie, rano, wieczorami, zaglądamy w każdą dziurę, przeszukujemy wszystko co się da, rozmawiamy z mieszkańcami, wieszamy plakaty, rozdajemy ulotki, pukamy do każdych drzwi.
Opiekunki kota są niesamowicie zdeterminowane. Akcję poszukiwawczą nagłośniły też na lokalnych forach dotyczących zaginionych zwierząt. Codziennie zdają relację z tego, gdzie udało im się dotrzeć, z kim porozmawiać, jak przebiegały poszukiwania.
"Kolejny dzień poszukiwań. Od samego rana ponownie cała Piaskowa w Osowej Górze i okolice. Chodzimy w dzień, żeby w nocy i nad ranem ludzi nie budzić wołaniem i nie prowokować psów do niepotrzebnego hałasu. Niestety nic, Alberta ani widu ani słychu. Martwię się o niego, stary jest, chory, bez leków i jedzenia....nawet boję się myśleć!"
"Szukałyśmy od rana, chodząc nawołując (...). Zmokłyśmy dzisiaj do suchej nitki, bardzo ciężki dzień."
"Nadal nic, kamień w wodę. Kolejny cały dzień szukania. Gdzieś jest, tylko gdzie?"
"Cały dzień rozwoziłam ulotki w Kobysewie na osiedlu za Biedronką, potem znowu w stronę cmentarza w Grzybnie, córka na piechotę nawołując idąc ul. Piaskową na Osową Górę, a potem jeszcze las po obu stronach szosy."
Opiekunki Alberta mają ogromną nadzieję, że kot w końcu się pokaże. Apelują do mieszkańców okolic Kobysewa, Grzybna, Przodkowa, Osowej Góry, osób, które tamtędy przejeżdżają, o czujność.
- Albert choruje na nowotwór oczu - stąd jego charakterystyczne zaczerwienione oczy. Jest po dwóch elektrochemiach, przeszczepie części pyszczka. Jest dla nas jak członek rodziny. Tyle już przeszedł, wiemy, że mimo tego, że jest chory, jest bardzo waleczny. Wierzymy, że się znajdzie - mówi pani Alicja.
Podkreśla też, że podczas poszukiwań spotkały się z ogromną życzliwością i zrozumieniem.
- Wiele osób nam kibicuje, wszyscy są bardzo życzliwi. To naprawdę budujące w czasach, gdy tak wielu skacze sobie do gardeł - mówi pani Alicja.
kaczor13:29, 06.03.2025
To jest bardzo przykre,życzę znależenia.
Kalosz13:34, 06.03.2025
Oby się znalazł, podziwiam was bardzo!
Kobysewo city 14:50, 06.03.2025
[*]
Użytkownik14:57, 06.03.2025
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
THE END17:09, 06.03.2025
Świat zwariował!
bobek19:21, 06.03.2025
Czy te kobiety w ogóle pracują?
goosc19:42, 06.03.2025
2.5mln ludzi w PL, żyje na skraju ubóstwa, czyli ma dochodzi poniżej 900zł na miesiąc, a tu piszą o kocie co zaginął. Kosmos. Wilki dawno się nim zajęły.
d/w21:09, 06.03.2025
dużo jest pijaków z nadmiarem i palą papierosy, a dmuchają jak parowóz,to jest ubóstwo.
Olpp21:26, 06.03.2025
A co ma piernik do wiatraka? Komuś zaginął kot, a co do tego mają ludzie w skrajnym ubóstwie? Weźcie się ogarnijcie ludzie
HelBe19:35, 07.03.2025
Aleś ty *%#)!& i pozbawiony nawet odrobiny empatii.
bra08:18, 08.03.2025
bardzo dobrze piszesz, a ci powyżej to zoofiletomani
hon20:25, 06.03.2025
Mysle, ze nie zwariowal, tylko my zwariowalismy! zero empatii do drugiej osoby, przeciez napisano, ze traktuja kota jak czlonka rodziny. Moze zastanowmy sie zanim wylejemy kubel pomyj na kogos. Podziwiam Panie i zycze by znalazl sie Was kotek. pozdrawiam !
Łon 20:34, 06.03.2025
Łon pewno już nie żyjo.
Użytkownik20:37, 06.03.2025
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
.......m06:40, 07.03.2025
Derektywa zatrudnic.Powazne zlecenie.
mkp10:04, 07.03.2025
Oby wszystko skończyło się dobrze i kotek się odnalazł . Powodzenia.
Kociamatkakaszubska19:33, 07.03.2025
Mam nadzieje, że się znajdzie. Trzymamy kciuki i pazurki.
nowotwór oczu??08:16, 08.03.2025
to oni kocią karmę też faszerują ???
lol08:22, 08.03.2025
Powołać komisję śledczą.
Kociara 21:54, 10.03.2025
Miód na serce ,że się znalazł ..nie wyobrażam sobie jak można by go nie szukać..nadzieja umiera ostatnia ..
Tak ,właśnie tak to jak członek rodziny ..❤️
5 3
Tak, z kotem.