Fakty i mity o skutkach wycinki przydrożnych drzew. Wcale nie wzrasta bezpieczeństwo

Wycinka drzew, wbrew często pojawiającym się opiniom, niekoniecznie przekłada się na poprawę bezpieczeństwa. Bywa wręcz odwrotnie. - Wycinka drzew wpływa na podniesienie prędkości pojazdów na drodze - mówił w Sulęczynie Grzegorz Stachowiak, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Szereg ważnych kwestii dotyczących planowanych inwestycji i poprawy bezpieczeństwa na drogach wojewódzkich poruszono podczas spotkania radnych gminy Sulęczyno z Grzegorzem Stachowiakiem, szefem Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. 

Dyskutowano o planowanych ścieżkach rowerowych oraz o rozwiązaniach, które mogłyby wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa pieszych oraz kierowców. 

Grzegorz Stachowiak wyjaśniał, że nie wszystkie pomysły, które - jak się wydaje - mogłyby poprawić bezpieczeństwo, okazują się skuteczne.

- Mam przykłady z mojej ulicy, przy której mieszkam, gdzie istnieje sygnalizacja świetlna z tzw. "czerwonym za karę" (czerwone światło włącza się w momencie, gdy pojazd przekracza dozwoloną prędkość - przyp. red.). Kierowcy notorycznie ignorują czerwone światło i po prostu przejeżdżają - mówił Grzegorz Stachowiak. - Nie zawsze więc takie rozwiązanie jest skuteczne. Instalacja takiej sygnalizacji to koszt około 200 tys. zł. Sytuacja wygląda w ten sposób, że inwestujemy spore pieniądze w coraz to nowsze rozwiązania, a problem bardzo często jest po prostu w nas, w kierowcach. To my wciąż za mało mamy zakodowaną konieczność przestrzegania ograniczeń prędkości. 

Jak podkreślił Grzegorz Stachowiak, lepszym rozwiązaniem, które wpływa na ograniczenie prędkości pojazdów np. przy wjeździe do miejscowości, są  tzw. wyspy z azylem dla pieszych. 

Szef Zarządu Dróg Wojewódzkich, w odpowiedzi na postulaty radnych, przestrzegał też przed stawianiem znaków wyznaczających obszar zabudowany tam, gdzie pojawiło się zaledwie kilka domów. 

- Przestrzegam przed tym, bo takie rozwiązania bardzo często "usypiają" czujność kierowców. Każdy z nas jadąc i widząc znak "obszar zabudowany" gdzieś w polu czy daleko poza ścisłą zabudową, będzie się zastanawiał po co ten znak został ustawiony i wielu kierowców po prostu będzie go ignorować - mówił. 

Pojawił się też wątek dotyczący wycinki przydrożnych drzew. To temat, który również wielokrotnie jest tematem dyskusji wśród Internautów i budzi spore kontrowersje. Zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do groźnych wypadków. Są osoby, które forsują pogląd, że to drzewa "winne" są wypadkom. 

O ile nikt nie ma wątpliwości co do konieczności usunięcia drzew obumarłych lub znajdujących się zbyt blisko jezdni, to nie brakuje tych, którzy powtarzają postulaty dotyczące wycinania wszystkiego co rośnie przy drodze. Takich głosów nie brakuje także wśród gminnych radnych. 

O tym, że takie rozwiązanie wcale nie wpływa na poprawę bezpieczeństwa jasno zakomunikował radnym szef Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. 

- Owszem, my usuwamy drzewa, bardzo często tam, gdzie jest to konieczne na przykład dla budowy chodnika. Chociaż najlepiej by było, gdy chodnik powstawał za rowem, za linią drzew. Byłoby najbezpieczniej. Pamiętajmy jednak, że wycinka drzew podniesie prędkość na drodze - mówił Grzegorz Stachowiak. - Gdy drzewa są z dwóch stron powstaje swego rodzaju "efekt tunelowy", który sprawia, że wielu kierowców jedzie o te minus 10 km/h. A jak nie ma drzew i jest pusto no to po prostu gaz do dechy. 

Na terenie gminy Sulęczyno planowanych jest szereg inwestycji dotyczących dróg wojewódzkich. Jedną z ważniejszych jest rozbudowa skrzyżowania drogi wojewódzkiej nr 228 z ul. Kaszubską i Szydlicką. Prace mają się tam rozpocząć lada chwila. Planowana jest także wymiana nawierzchni m.in. na odcinku Klukowa Huta - Węsiory, a także do granicy z pow. bytowskim. 

[ZT]64699[/ZT]