Przytulne miejsce do spania, regularne posiłki, sporo miejsca do zabawy i wszelkie wygody na życzenie klienta - to wszystko czeka na gości nowego hotelu... dla zwierząt. Stworzyli go w Sulminie Artur i Ola Lewandowscy. - Zbudowaliśmy hotel głównie z myślą o czworonogach, ale w zasadzie jesteśmy w stanie zająć się niemal każdym zwierzęciem. Mieliśmy już pod opieką nawet ślimaka afrykańskiego, świnkę wietnamską, różne gryzonie i ptaki - opowiadają.
Lewandowscy od dawna pomagają tym, którzy nie wszędzie mogą zabrać ze sobą swojego czworonoga, a chcą mieć pewność, że członek rodziny będzie pod dobrą opieką.
- Do tej pory prowadziliśmy hotel dla zwierząt w naszym domu - mówi Artur Lewandowski. - Z racji niewielkiej przestrzeni mieliśmy tylko dwa kojce, tym bardziej, że mamy także własne psy, więc wiele razy musieliśmy odmawiać osobom, które chciały nam zostawić swoje czworonogi. Od dawna myśleliśmy więc o stworzeniu hotelu z prawdziwego zdarzenia.
W Sulminie, z dala od zabudowań, na obszernej działce powstał więc obiekt ze wszelkimi wygodami dla przyszłych lokatorów.
- Mamy tutaj miejsce dla 21 psów, są kojce zewnętrzne i wewnętrzne, jest odpowiednie zaplecze - mówią Lewandowscy. - Jest sporo miejsca do wyprowadzania psów, a myślimy o wydzieleniu terenu, na którym zwierzaki mogłyby się wybiegać i na którym można by się z nimi bawić, czy nawet prowadzić szkolenia. Podopieczni są pod naszą opieką całą dobę. Nasza kadra to ludzie którzy znają się na zwierzęcych zachowaniach.
Kim są klienci Lewandowskich? To przede wszystkim ludzie, którzy dbają o swoje zwierzęta.
- Ludzie wyjeżdżają na urlop i często nie mogą wziąć psa ze sobą nie dlatego, że jest im zawadą, czy już przestało im na nim zależeć, ale ze względów czysto praktycznych, czy organizacyjnych - mówi Artur Lewandowski. - Zdarzają się sytuacje, kiedy na przykład nagle trzeba pojechać na uroczystość rodzinną, a zabranie zwierzaka ze sobą nie wchodzi w grę. Wówczas można go przyprowadzić właśnie do hotelu. Tutaj będzie ma zapewnioną opiekę, pokarm, wodę, spacer oraz wszystko to, co zażyczy sobie klient. Możemy więc zabrać psa do weterynarza lub na zabiegi kosmetyczne, słowem wszystko to co zleci nam właściciel.
Właściciele hotelu z przerażeniem mówią o przypadkach wyrzucania psów przy drogach, w lesie, czy też pozostawiania bez opieki w momencie, gdy właściciele wyjeżdżają na wakacje. Podkreślają jednak, że ich celem nie jest prowadzenie schroniska dla zwierząt.
- Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy przygarniamy bezdomnego psa, czy kota, ale staramy się znaleźć dla niego nowy dom - mówi Artur Lewandowski. - Dla nas nie do pojęcia jest, jak można, wyjeżdżając na urlop, pozbyć się swojego psa, czy kota, wyrzucając go z samochodu, czy pozostawiając w lesie. Jeżeli ktoś ma zwierzę w domu, to jest za nie odpowiedzialny jak za członka rodziny. Jeśli więc stać go na wakacyjny wyjazd, to zapewnienie zwierzęciu kilkudniowego pobytu w hotelu, gdzie są odpowiednie warunki i stała opieka, nie jest naprawdę wysokim wydatkiem.
Doba w "hotelu dla zwierząt":http://n3w.website.pl/pupil/ kosztuje 35 zł. Z każdym klientem hotelu podpisywana jest stosowna umowa, która zawiera m.in. klauzulę stanowiącą zabezpieczenie dla właścicieli hotelu na wypadek, gdyby ktoś zechciał im przywieść zwierzę i już nigdy się nie pojawić. Lewandowscy starają się też poznać zwierzę, którym mają się opiekować.
- Musimy wiedzieć, czy pies nas zaakceptuje, czy nie będzie agresywny, czy da się wyprowadzić na spacer - mówią. - Dotyczy to zwłaszcza tak zwanych ras niebezpiecznych. Zdarza się bowiem, że właściciele szkolą swoje psy na obrońców i wówczas zastrzegają, byśmy na przykład nie rozmawiali z psem, nie głaskali go.
Właściciele hotelu dla psów w Sulminie wiedzą już jak rozpoznać, czy dobrze wykonali swoje zadanie. Liczy się bowiem zarówno zadowolenie samego opiekuna zwierzęcia jak i czworonoga.
- Jeżeli właściciel odbiera swojego psa, nawet po okresie dłuższym niż kilka dni, a ten podbiega do niego, ale potem przed wyjazdem wraca jeszcze "pożegnać się" z nami, to wiemy, że pies nas zaakceptował i że było mu u nas dobrze - mówią.
Artur i Ola Lewandowscy mają już plany na rozwój hotelu. Myślą o stworzeniu świetlicy dla zwierząt. Póki co spędzają czas w hotelu by zapewnić gościom wszelkie wygody i wywołać radosne merdanie ogonem.
0 0
Super sprawa,super inicjatywa.Powodzenia.
0 0
Widziałam na własne oczy, fajne miejsce i wspaniali ludzie, kochają zwierzęta, bez wahania w razie potrzeby powierzę im opiekę nad swoim psem.
0 0
super...tacy ludzie są naprawdę potrzebni;))gratuluję pomysłu;)POWODZENIA:))
0 0
oddałbym tam teściową na jakieś 6 lat, jest taka opcja?
jest zaszczepiona i nie gryzie (wskutek braku uzębienia) , czysta , pcheł nie posiada , może jeść z jednej miski z innym Azorkiem , ma pogodny charakter i nie szczeka na swoich, tylko na zięcia
0 0
Do mam pytanie,
A przyszło Ci do głowy, że twoja teściowa... i żona marzą o umieszczeniu Ciebie w schronisku?
0 0
hmm... ja bym oddala watrobe...nie pita...mloda...tez nie szczeka...
0 0
ok, bardzo dobrze, ze na naszych obszarach w koncu powstal taki osrodek!
0 0
a pani tak zawsze poważna? żarty obce jo?
0 0
Hehe ta kobieta potrafi się poklucic nawet przy artykule o psim hotelu, niektórzy to są dziwni :) pozdro :] dobry żart z ta tesciowa
0 0
Uwazasz sie za osobe z poczuciem humoru? Moze to i smieszne- rzucanie tortem komus w twarz tez jest smieszne.Usmiac tez sie mozna jak ktos na ulicy sie przewroci.Kawaly o tesciowych sa smieszne.Ale ty jestes zalosny.A reakcja p.Winter jest na miejscu i nie widac tu zadnej ochoty do klotni.
0 0
Prostaku,poducz sie choc troche ortografii.Klocic, a nie klucic-(niestety nie mam polskich liter) ale gdybys sie nie domyslil, to chodzi o "o z kreska."
0 0
Ten hotel dla psów i kotów będzie bardziej bezpieczny niż najbardziej strzeżony koszar dla tych, którzy mają problem z teściową lub z samym sobą.
0 0
teściowa w schronisku to genialny pomysł - PO-pieram!
0 0
Do Onana,
A dla ciebie miejsce w zoo, albo w cyrku.
0 0
zabolało panią Zimę, bo pewnie teściową jest i mogłaby tam trafić!
0 0
zapomniałem dodać - wredną teściowa, czyli jak praktycznie każda
0 0
Tym wszystkim, którzy naprawdę kochają swoje zwierzaki polecam to miejsce w szczególności. Opieram tę opinię na własnym doświadczeniu hodowania psów od lat kilkunastu. Obok warunkow socjalnych najwazniejsze jest zaangażowanie, dosiwadczenie i pasja. Tego Oli i Arturowi nie brakuje.
0 0
Kocham prowokować forumowych mędrców-pasterzy, którzy czają się za klawiaturą i zawrócą każdą zbłąkaną owieczkę na poprawne pastwska polskiej ortografii :D hehe jesteście czujni jak ważki :D jak babcie pod krzyRZem. <--- napisz jeszcze jeden mONdry post i mnie popraw... prooooosze, jestem taki niedouczony...
0 0
Wczoraj pewien kierowca Sharanem NA GA zrobił sobie hotel na ulicy dla swojego psa na moich oczach otworzył drzwi auta wypuscił psa i odjechał a ten biedagł biedny za nim !!
0 0
nio niestety nie jest to jedyny hotel dla czworonogów , macie błędne i nie prawidłowe informacje , w Brodnicy jest już od dawna
0 0
Nie jest to jedyny hotel , ale jedyny TAKI HOTEL. Zostawiałem swojego psa w różnych miejscach, ale nigdzie nie czuł się tak dobrze jak w Sulminie. Polecam - Sebastian i Fuks
0 0
e podniecasz się, słyszałem że nadzór drugi raz wyda decyzje o rozbiórce bo stoi nielegalne na łąkach, a poza tym jak chcesz aby twój pies doskonalił pływanie to go tam oddaj.
0 0
Jak zwykle znalazł się już jeden niezadowolony i "dobrze poinformowany", który będzie robił wpisy aby zaistnieć,miernota.
0 0
daj kontakt to powiem jak i co załatwić bo tam nie jest wszystko legalne.
0 0
Solą w oku dla nierobów są ludzie z inicjatywą.
"Zawiść to uczucie dyskomfortu powstające wtedy, gdy osobiste cechy, posiadane przedmioty lub osiągnięcia nie dorównują ich poziomowi/jakości u innych osób. W zawiści osoba chce posiadać to, co ma inny, albo życzy drugiemu, aby był tego pozbawiony." Wikipedia
0 0
może w pierwszej kolejności należy sprawdzić czy hotel funkcjonuje
legalnie a potem komentować
0 0
Nie tak dawno oddaliśmy na kilka dni naszego Labradora do hotelu w Sulminie. Rewelacja, pies czuł się tam jak u siebie w domu, otoczony fachoą opieką, pieszczotami ( labki są nadzwyczaj towarzyskie ) wybiegał się po zielonej trawce i wrócił do domu zadowolony. Ogromny szacun i wielkie podziękowania dla Pani Oli i Pana Artura za serce, jakie oddają swoim "gościom" hotelowym. Zapewne Hugo pojedzie tam jeszcze nie raz :)
0 0
W ciągu tych wakacji oddałem psa po raz drugi do hotelu w Sulminie. Mój pies po wyskoczeniu z samochodu podbiegł do Artura jak do najlepszego kumpla zapominając o mnie. Zdrada !!!
0 0
super pomysl
0 0
A ja polecam domowy hotelik amicus na Jasieniu , takiegi podejścia jak Pani Marta to nikt nie ma do zwierząt. pozdrawiam
0 0
Dzisiaj odebrałem psa z hotelu w Sulminie. Polecam hotel Wakacje Pupila. Pełne zaangażowanie ze strony właścicieli. Mój Roni czuł się tam świetnie, nie chciał wracać do domu. Na pewno będziemy korzystać.
0 0
NIE POLECAM! Zdjęcie zrobione kilka lat temu, kiedy warunki były naprawdę fajne i godne aby zostawić tam zwierzaka... to co zastałam w tym roku to coś okropnego i taki syf ze niczym nie przypomina widoku ze zdjęcia! nie wspomnę już o miejscu gdzie się podpisuje dokumenty :/ tam nawet nie ma wody bieżącej przy boksach, smród, bród i napewno wiecej mój pies tam nie zostanie oddany!