Krótka znajomość z przedsiębiorcą z Garcza kosztowała niepełnosprawnego Piotra Adamczyka cały majątek. Mężczyzna nie tylko stracił wszystko i został z potężnymi długami, bo często podpisywał dokumenty, których nie rozumiał. Właśnie zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie. Romuald K. trafi do więzienia.
To finał głośnej sprawy, która jako pierwsi opisaliśmy w lutym 2019 roku. Pokazaliśmy wtedy historię 36-letniego wtedy Piotra, który pewnego dnia, przemoczony i brudny zapukał do domu swojego kuzyna w Sierakowicach. Piotr nie miał już nic i - jak później opowiadał - po prostu uciekł od Romualda K. z Garcza, który uwikłał go w swoje interesy.
Lokalny przedsiębiorca otworzył firmę na nazwisko młodego mężczyzny, który słabo widział, kiepsko czytał i u którego stwierdzono "upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim, bliskim stopniowi umiarkowanemu". Romuald K. zaciągnął na nazwisko Piotra szereg zobowiązań.
Pan Piotr podpisywał dokumenty, których często nie był w stanie przeczytać i zrozumieć. Jednocześnie trwała "wyprzedaż" gospodarstwa, które objął po zmarłych rodzicach i babci.
Romuald K., którego pytaliśmy o relacje z Piotrem zapewniał, że nikt nie robił chłopakowi krzywdy, że był traktowany jak członek rodziny, a firma była jego, bo "funkcjonował on normalnie". Piotr twierdził jednak co innego.
[ZT]28601[/ZT]
Dopiero po czasie opowiedział swojemu kuzynowi, że stosowano wobec niego przemoc i wykorzystywano do pracy. Opowiedział w jakich warunkach mieszkał, że chodził załatwiać swoje potrzeby na pobliską stację benzynową i że pewnym momencie postanowił uciec.
Bliscy Piotra rozpoczęli batalię, by uwolnić go od ciążących na nim długów i udowodnić, że padł ofiarą oszustwa.
Zaczęli analizować dokumenty, próbowali zainteresować sprawą Piotra wymiar sprawiedliwości wskazując, że niepełnosprawny mężczyzna został wykorzystany. Ale bardzo długo organy ścigania nie były skłonne bliżej przyjrzeć się działalności Romualda K.
Wiele zmieniło się, gdy historia pana Piotra przebiła się do mediów. Kilkakrotnie sprawą zajmowali się twórcy programu "Państwo w Państwie", emitowanego na antenie Polsatu, pojawił się materiał w Sprawie dla Reportera.
Co ważne, nawet wtedy, gdy w kolejnych reportażach prezentowano nowe wątki związane z działalnością Romualda K., ten bez skrępowania powoływał się na swoje znajomości z przedstawicielami lokalnej policji - pokazali to dziennikarze Magazynu Ekspresu Reporterów.
Jednocześnie trwała sądowa batalia. Najpierw kartuski sąd skazał Romualda K. na dwa lata pozbawienia wolności uznając, że wykorzystał on stan zdrowia pokrzywdzonego i doprowadził do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Ale w tej sprawie nieoczekiwanie apelację złożyła Prokuratura Rejonowa w Kartuzach, która stwierdziła, że nie ma dowodów, by Romulad K. popełnił przestępstwo i dopuścił się oszustwa. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia.
[ZT]33589[/ZT]
Jesienią 2022 roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił obszerny akt oskarżenia przeciwko Romualdowi K. Zarzuty były bardzo poważne. Dotyczyły m.in. wykorzystywania pokrzywdzonego do pracy o charakterze przymusowym, doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania jego mieniem oraz podrobienia dokumentów niezbędnych do rejestracji pojazdów.
Wreszcie Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok. Uniewinnił Romualda K. od zarzutu "handlu ludźmi w celu wykorzystania w pracy o charakterze przymusowym".
Ale w pozostałym zakresie sąd uznał jednak winę oskarżonego stwierdzając, że "działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wyzyskując niezdolność pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania wynikającą z jego upośledzenia umysłowego w stopniu umiarkowanym oraz uprzednio wprowadzając wymienionego pokrzywdzonego w błąd co do rzeczywistego charakteru łączącej ich relacji (...) doprowadził Piotra Adamczyka do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem (...).
Na mocy tego wyroku biznesmen z Garcza został skazany na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Miał też naprawić szkody majątkowe wobec pokrzywdzonego i zwrócić mu łącznie 203 tys. zł. Wyrok nie był jednak prawomocny.
To się zmieniło kilka dni temu, 7 października bieżącego roku. Wówczas - po rozpoznaniu apelacji - wyrok wydał Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Sąd przekazał do ponownego rozpatrzenia sprawę dotyczącą zarzutu "handlu ludźmi w celu wykorzystania w pracy o charakterze przymusowym". Tym ma się ponownie zająć Sąd Okręgowy w Gdańsku.
[ZT]49211[/ZT]
Jak informuje Anna Kanabaj-Michniewicz, koordynatorka ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu Sąd Apelacyjnego w Gdańsku, sąd zmienił częściowo zaskarżony wyrok i ostatecznie wymierzył oskarżonemu karę łączną 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności.
Wyrok jest prawomocny co oznacza, że przedsiębiorca z Garcza trafi do więzienia. Sąd utrzymał też w mocy orzeczenie, na mocy którego ma on naprawić szkody majątkowe wobec pokrzywdzonego.
- To dla nas bardzo ważny wyrok - mówi Tadeusz Bigus, który opiekuje się panem Piotrem. - Piotr został perfidnie wykorzystany ze względu na swoją niepełnosprawność i to staraliśmy się przez lata wykazać w sądach. Ten wyrok to potwierdza. Jesteśmy bardzo wdzięczni funkcjonariuszom Pomorskiej Straży Granicznej, którzy naprawdę skrupulatnie zbierali cały materiał dowodowy pod kątem wykorzystywania Piotra do pracy. Ten temat ponownie będzie rozpatrywany przez sąd, więc ten rozdział nie jest jeszcze zamknięty.
3 0
Tak trzymać
4 0
Zlicytować oszusta i wszystko na konto pokrzywdzonego pana Piotra.
Może inni się nauczą.
7 0
Brawo media i brawo Tadeusz oraz wszystkie osoby zaangażowane w tą sprawę...Dobra wystarczy tych słodkości...Teraz co powinien zrobić pokrzywdzony Piotr to wziąć się za Prokuratora z Kartuz oczywiście w sensie prawnym który zamiast stać na straży praworządności stał na straży interesu oszusta...Pozdrawiam
6 0
Za taka krzywdę za mały i mam nadzieje że mu jeszcze dowalą więcej lat odsiadki w kryminale i nie zwolnią przed terminem niby za dobre sprawowanie.
1 3
Piotruś jak tam się Tobie pracowało w Gdańsku na dachu przy zieleni?? A ponoć jesteś nie pełno sprawny 😂
1 2
Nie tylko w zieleni a ponoć taki chory
6 0
Za mały wyrok Piotr już domu nie odzyska
1 1
No za pewne nie skoro go sprzedał go przetrwonił pieniądze na panienki z Sopotu
2 0
No panie romualdxie będzie pan mógł organizować zabawy zamiast tarcza to Kurkowa czeka
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz