Za sprawą Adama Kryszewskiego to Kartuz trafił pas organizacji DFN, wywalczony podczas jubileuszowej gali zawodowego, która odbyła się w Gdańsku Brzeźnie. 

Inaczej niż dotychczas włodarze organizacji Duet Fight Night wspólnie z Akademią Sportu Artura Siódmiaka zaprezentowali wydarzenie sportów walki nad brzegiem Bałtyku. Przy wejściu nr 53 na plażę w Gdańskim Brzeźnie odbyła się zawodowa gala Kickboxingu DFN20, której główną stawką była pas organizacji w kategorii 75 kg Low-kick.

Licznie zgromadzeni kibice, turyści mogli obserwować pojedynki 16 zawodników, a patronat nad zawodami objął Polski Związek Kickboxingu, natomiast wstęp na widowisko był bezpłatny.

W ośmiu pojedynkach można było zobaczyć aż trzech zawodników przygotowywanych przez Patryka Zaborowskiego. Jako pierwszy do ringu wszedł  Kacper Śleszyński. który skrzyżował rękawice z zawodnikiem ze Starogardu Gdańskiego Oskarem Wróblewskim. Cała walka przebiegała w remisowym charakterze. W końcówce pojedynku więcej sił zachował mieszkaniec Szklanej i to jego ręka powędrowała w górę. Sędziowie nie byli jednomyślni. a werdykt pojedynku to 2:1.

W karcie głównej gali w K1 wystąpił Kamil Mateja. który od pewnego czasu przyzwyczaja kibiców do efektownych knock downów. Nie inaczej było tym razem. Podopieczny Zaborowskiego potrzebował 30 sekund, by posłać na deski reprezentanta Lęborka Pawła Kowalskiego, który nie był w stanie dalej walczyć.

Głównym wydarzeniem DFN20 była walka o pas dwóch doświadczonych zawodników, medalistów Mistrzostw Polski: Adama Kryszewskiego z Rebelii i Mateusza Leńskiego reprezentującego Piechotka Team Susz. Pierwsza runda przebiegła w badawczej atmosferze wyłaniając zdecydowanego przeciwnika.

W drugiej rundzie Kryszewski sukcesywnie obijał splot słoneczny Mateusza solidnymi front kickami. Bardzo dobrze pracował prawy low-kick oraz prawy bezpośredni, który w efekcie rozbił nos zawodnika z Susza. Leński nie pozostał bierny i na każdą akcję Adama odpowiadal solidnym kontratakiem. Trzecia runda przebiegła na korzyść Rebelianta. Zawodnik z Kalisk pewnie kontrolował walkę i nie dał dojść do głosu oponentowi. Sędziowie orzekli jednogłośne zwycięstwo Kryszaka, a pas powędrował do Kartuz.

Zawodnicy oraz sztab szkoleniowy pragną podziękować rodzimej widowni, która tak licznie stawiła się na molo w Brzeźnie. Dziękujemy za doping a organizatorom za możliwość walki w tak ciężkim okresie dla sportu.