W sobotę w Stężycy odbył się finał Mistrzostw Polski Zawodowego Boksu Wagi Ciężkiej. O obronę tytułu walczył Kacper Meyna z Gołubia. Pokonał Jakuba Sosińskiego przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie.
Kacper Meyna stawił czoła wymagającemu rywalowi i już od pierwszych sekund pokazał, że nie zamierza odpuszczać. Dzięki ciężkim treningom i niezwykle widowiskowemu show, Kacper zakończył walkę już w 1 rundzie (TKO), zaskakując wszystkich swoją serią ciosów.
Kibice, którzy wypełnili salę po brzegi, byli świadkami niezapomnianej chwili i świętowali razem z Kacprem. Po walce, zawodnik podziękował swoim kibicom za wsparcie i przeprosił za to, że znowu zakończył walkę przed czasem, ale jak sam mówi "taki jest boks, a ja zawsze daję z siebie wszystko".
- Ta walka dla mnie była ogromnym sprawdzianem, w jakim miejscu jestem. Dziękuję wszystkim za wsparcie i gratulacje, jestem wzruszony tym, ile wiadomości i gratulacji dostałem - powiedział po walce Kacper Meyna.
[FOTORELACJA]27844[/FOTORELACJA]
Kacper Meyna nie mógłby osiągnąć takiego sukcesu bez wsparcia swojego #TeamMeyna, w skład którego wchodzą Trener Maciej Brzostek / Brzostek Top Team, Lucyna Mach, Damian Żołądek, Dawid Żołądek, Robert Niklas oraz promotor Krystian Każyszka.
Trener Maciej Brzostek kształtował umiejętności Kacpra na ringu, a Bracia Żołądek (trenerzy od przygotowania motorycznego) przygotowywali go pod względem kondycji i szybkości.
Od kiedy Bracia i Kacper rozpoczęli współpracę, Kacper nokautuje przeciwników mocno przed czasem, przez co nie udało się jeszcze pokazać pełni jego możliwości.
- To nic, ponieważ jednostronna seria ciosów w wadze ciężkiej w wykonaniu Kacpra, która trwała prawie 3 minuty już powinna wystarczająco pokazywać nam jego wydolność - podkreślają trenerzy.
Trener Boksu Maciej Brzostek uważa, że plan na walkę został zrealizowany już w pierwszej akcji, a następne było tylko dokończenie dzieła.
Należy docenić Jakuba Sosińskiego, który mimo silnych ciosów Kacpra, pozostawał na nogach i próbował walczyć.
- Sędzia przerwał pojedynek, co wywołało dyskusję, czy było to zbyt wcześnie. Trzeba jednak pamiętać, że sędzia jest tam również po to, by chronić zdrowie zawodnika - twierdzą trenerzy. - Teraz czekają nas rozmowy na temat kolejnej walki dla Kacpra Meyna. Dostał on bowiem po walce propozycję walki o Pas Międzynarodowego Mistrza Polski w Stanach Zjednoczonych przez Damiana Knybe. Jest pewne, że zawodnik ten będzie dalej rozwijać swoje umiejętności i wyzwalać respekt w ringu.
7 0
A czy Kacper jest zatrudniony w jakiejś szkole w Stezycy jak inni trenerzy czy piłkarze?
5 0
Do wyżej - obawiam się że trudno będzie ci to ustalić. W tej gminie jedno jest pewne - w 2020 roku zrobiono tam wielki przekręt na pensjach nauczycieli na ok milion złotych.
6 2
Ile on za tą walkę dostał 5 czy 10 tysięcy złotych? Jak chce zarobić kasę to niech zawalczy we Frikach np. z Konradem ze Strong Ekipy to zobaczy jak Konrad z nim zatańczy ale przynajmniej dobre siano wpadnie
6 2
Ech, ci polscy kelnerzy...
4 0
Niestety już mało kto ogląda ten sport statystyki są druzgocące
2 0
Dzisiaj niestety każdą bijatykę nazywa się sportem
3 1
Dramat rozgrywa się w gminie Stężyca.Wójt dba tylko o siebie.